W piątek 11 listopada w Żytawie patrol policji chciał zatrzymać do kontroli kierowcę Volkswagena Passata, którego numery rejestracyjne wskazywały, że nie ma ubezpieczenia OC. Mężczyzna jednak nie zamierzał się zatrzymywać, więc policjanci podjęli pościg.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Samochód uciekał przez Żytawę, a następnie zawrócił i pognał w stronę granicy z Polską. Zanim jednak dojechał do przejścia granicznego, niemieccy funkcjonariusze zdążyli postawić blokadę i rozłożyć kolczatkę. Nawet to nie zdołało zatrzymać srebrnego Passata.

Samochód przejechał przez kolczatkę, taranując blokadę, co niemal nie skończyło się przejechaniem policjanta. Mimo przebitych opon kierowca kontynuował ucieczkę w stronę Bogatyni. Nie udało mu się tam jednak dojechać, wcześniej skręcił w leśną drogę, gdzie się zatrzymał i kontynuował ucieczkę pieszo. Funkcjonariuszom w końcu udało się zatrzymać uciekiniera, a także pasażerkę Passata. Oboje byli Polakami.

Podczas oględzin w samochodzie znaleziono dodatkowo łom i przyrządy służące przy włamaniach. Co więcej, wcześniej Volkswagen zderzył się ze Skodą na czeskich tablicach rejestracyjnych. Z tego powodu przedni fartuch samochodu był niemal zerwany. Wszczęto śledztwo w sprawie zagrożenia dla ruchu drogowego.