- Branża motoryzacyjna walczy z problemami, które zdają się nie mieć końca. Przyszłość nie układa się w kolorowych barwach
- Producenci samochodów zwiększają produkcje, jednak z rentownością nie jest już tak dobrze
- Warsztaty samochodowe walczą z dużymi kosztami prowadzenia działalności i brakiem dostępu do danych technicznych samochodów
- Najlepiej trzymają się producenci części na rynek wtórny, tam sytuacja jest dość stabilna
Najpierw była pandemia, a potem rozpoczęła się wojna w Ukrainie. Jak podaje Santander, przez to producenci stanęli przed nowymi wyzwaniami związanymi z brakiem komponentów, inflacją, rosnącymi cenami energii i surowców oraz zerwanymi łańcuchami dostaw. Widać to po problemach z dostępnością samochodów, długim oczekiwaniu na nowe auta, a także po szalejących cenach.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Producenci cały czas z problemami
W całej Unii Europejskiej dynamika handlu częściami zamiennymi w 2022 r. wyniosła 3 proc. Taki sam wzrost odnotowali polscy producenci, a w krajach, gdzie jest największa produkcja, zanotowano jeszcze wyższe wzrosty. W Niemczech było to 11 proc., w Czechach 10 proc., a w Hiszpanii 7 proc.
Jeśli chodzi o produkcję i przychody to obaw nie ma. 75 proc. ankietowanych producentów zanotowało wzrost produkcji w porównaniu do 2021 r. Ponadto 63 proc. z nich spodziewa się dalszych wzrostów w I kwartale 2023 r.
Gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o rentowność firm w 2023 r. W minionym roku spadła ona w porównaniu do 2021 r. i była dużo niższa niż w latach 2018-2019. Bieżący rok nie zapowiada się lepiej. Problemem są tutaj rosnące ceny energii. Firmy same spodziewają się spadku rentowności.
– Podczas XVII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego zapytaliśmy producentów części o największe wyzwania z punktu widzenia rosnących kosztów. Połowa ankietowanych jako główne zagrożenie wskazała rosnące ceny energii elektrycznej i cieplnej. Jako jedno z podstawowych wyzwań w 2023 r. wskazywano również problemy z dostępnością i kosztem surowców do produkcji – wyjaśnia Radosław Pelc, analityk sektorowy w Santander Bank Polska.
Co więcej, stosowany dotychczas model Just in Time, czyli przysyłanie potrzebnych części w momencie ich zapotrzebowania (brak potrzeby magazynowania), już nie jest tak chętnie stosowany. Ze względu na braki i problemy w łańcuchach dostaw prawie 40 proc. dystrybutorów zwiększyło zapasy w IV kwartale 2022 r. w porównaniu do wcześniejszych trzech miesięcy. Z kolei u 25 proc. producentów zapasy spadły, co może oznaczać, że ich utrzymywanie w obecnej sytuacji nie jest proste.
- Przeczytaj także: Możesz tanio kupić Volkswagena Busa, ale... będzie żółty. Czy to okazja?
Komputery i elektromobilność wyzwaniem dla warsztatów
Warsztaty również nie mają lekko w obecnych czasach. Tutaj, podobnie jak w przypadku producentów samochodów, duży problem stanowią koszty prowadzenia działalności. Wiele warsztatów zwracało również uwagę na brak wykwalifikowanego personelu, a dodatkowe komplikacje przynosi brak dostępu do danych technicznych niezbędnych do przeprowadzenia naprawy.
Nowym wyzwaniem jest także coraz większa digitalizacja i elektryfikacja pojazdów. To wymaga dodatkowych inwestycji w sprzęt i szkolenia, co i tak nie daje gwarancji sukcesu bez wspomnianych wcześniej danych technicznych naprawianych aut.
Przedsiębiorcy zauważają ponadto, że klienci coraz rzadziej zwracają uwagę na niższe ceny, a bardziej na większy zakres usług i oferowanie samochodu zastępczego.
- Przeczytaj także: 10 ważnych rzeczy w samochodzie, na których nie warto oszczędzać
Producenci części na rynek wtórny rosną
Nieco lepiej poradził sobie rynek aftermarket, czyli m.in. dystrybutorzy części na rynek wtórny. Ta gałąź motoryzacji udowodniła już nie raz, że lepiej radzi sobie z trudnościami. Podobnie jest teraz.
– Ponad 84 proc. zadeklarowała wzrosty przychodów w porównaniu z 2021 r., z czego 68 proc. odnotowało wzrosty powyżej 10 proc. Podobna liczba firm spodziewa się dalszych wzrostów w I kw. 2023 r. Wyraźnie widać, że dystrybutorzy części działający w Polsce potrafią odnaleźć się w trudnych warunkach i wykorzystać pojawiające się szanse rynkowe – dodaje Radosław Pelc.
Dla prawie 37 proc. badanych dystrybutorów udział sprzedaży zagranicznej to nie więcej niż 5 proc. Dla ponad połowy to maksymalnie 20 proc. Jest jednak kilka krajowych firm dobrze zadomowionych za granicą Polski. To m.in. dzięki silnej konkurencji na rynku krajowym i dobre funkcjonowanie w takich warunkach.