Debiutowały w aurze sensacji, ponieważ nie miały precedensu w historii swoich producentów. Niestety, nie doczekały się też następców. Oto dziesięciu bohaterów jednej generacji: Seat Altea, Opel Signum i inni.
W tym roku na polskim rynku zadebiutuje już jedenasta generacja Hondy Civic. Nie każdy model ma tyle szczęścia.
Część aut przechodzi do historii po czterech generacjach, ale zdarzają się także samochody, które nie doczekały się nawet drugiego wcielenia. Wśród nich nie brakowało modeli, którymi dany producent debiutował w konkretnym segmencie. Innymi słowy: to auta, które nie miały ani poprzedników, ani następców.
Dlaczego? Najczęściej o ich losie zdecydowała niezadowalająca sprzedaż. A nawet jeśli samochód cieszył się sporym powodzeniem, to zmiana gustów i trendów sprawiała, że perspektywy rysujące się przed jego ewentualnym następcą nie były za wesołe, więc odpuszczano temat. Klasycznym przykładem są minivany, które w większości gam ustąpiły miejsca SUV-om.
Nie poszliśmy na łatwiznę i w naszym zestawieniu 10 modeli bez poprzedników i bez następców jest tylko jeden minivan. A reszta? Sprawdźcie.