Auto Świat Wiadomości Aktualności Straż graniczna ścigała kierowcę busa. Na pace miał jeszcze "ciepły" towar

Straż graniczna ścigała kierowcę busa. Na pace miał jeszcze "ciepły" towar

Do akcji rodem z filmu sensacyjnego doszło niedaleko granicy Polski z Niemcami w Świecku. Kierowca auta dostawczego nie zatrzymał się do kontroli, a następnie zjechał z autostrady A2 w kierunku Słubic. Potem sprawy potoczyły się jeszcze bardziej zaskakująco.

Straż graniczna ścigała kierowcę busa
Nadodrzański OSG
Straż graniczna ścigała kierowcę busa

Opisywana sytuacja wydarzyła się we wtorek 5 kwietnia. Jak poinformowali funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku, wytypowali oni do rutynowej kontroli towarowego busa, ale dalej akcja potoczyła się niestandardowo.

Straż Graniczna

Kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe i pojechał dalej. Potem zjechał z A2 w stronę Słubic, by następnie ponownie próbować wjechać na autostradę, ale pod prąd do kierunku jazdy, by zmylić strażników. Na wysokości MOP-u Gnilec zawrócił, a z samochodu wyskoczyły dwie osoby – możemy przeczytać w komunikacie SG. Na tym jednak nie koniec. Kierowca kontynuował jazdę w pojedynkę, ale nie trwało to długo. W wyniku blokady został zmuszony do zatrzymania w Słubicach.

Na "pace" dostawczaka funkcjonariusze znaleźli dwa motocykle na niemieckich numerach rejestracyjnych. Były to Triumph Tiger Sport oraz Ducati Monster 797 o łącznej wartości 90 tys. zł. Ustalono, że zostały one skradzione zaledwie kilka godzin wcześniej w Berlinie. Pojazd wraz z jednośladami został zabezpieczony.

Autor Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków