Do potencjalnie niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę 24 kwietnia około godz. 17:00. Policjanci, patrolujący drogi w gminie Wiązowna, zauważyli na parkingu przy szkole podstawowej strażaków stojących obok samochodu. Kilkanaście minut wcześniej strażacy uniemożliwili jazdę kierowcy Mercedesa, ponieważ podejrzewali, że jest nietrzeźwy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Po interwencji strażaków kierowca udał się na posesję znajdującą się tuż obok. Jak następnie ustalili policjanci, mieszkał w niej znajomy mężczyzny, który otworzył im drzwi i potwierdził, że zna poszukiwanego mężczyznę, kierowcę Mercedesa. Zaznaczył jednak, że nie wie, gdzie on się aktualnie znajduje.

Sprawdź: Quiz z legend PRL-u. Czy Malucha produkowano w latach 60.? Czy Polonez dotrwał do 2000 r.?

Właściciel posesji nie chciał także podać policjantom danych osobowych mężczyzny. Cały czas zarzekał się, że nie wie o miejscu, w którym znajduje się poszukiwany. Na jego nieszczęście policjanci mu nie zaufali i postanowili przeszukać dom oraz i inne pomieszczenia gospodarcze znajdujące się na posesji.

W trakcie przeszukiwania pomieszczeń mieszkalnych policjantom w końcu udało się złapać 56-letniego kierowcę Mercedesa. Okazało się, że mężczyzna ukrywał się w zamkniętej wersalce i liczył, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności. Nic z tych rzeczy. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był kompletnie pijany.

Polecamy: Luksusowe auta nie dla Rosjan. W belgijskim porcie zablokowano ich osiem tys.

W wydychanym powietrzu urządzenie zarejestrowało dwa promile alkoholu. Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy przedstawią 56-latkowi zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie grozi kilka kar: utrata prawa jazdy, wysoka grzywna, a nawet dwa lata pozbawienia wolności.

(dk)