Valiant (z ang. mężny, dzielny) został opracowany przez wewnętrzny dział Q by Aston Martin (nazwa jak w filmach o Bondzie), który zajmuje się tworzeniem aut "szytych na miarę". To początkowo miało powstać tylko dla Fernando Alonso, dwukrotnego mistrza świata Formuły 1, kierowcy obecnie ścigającego się w barwach zespołu Aston Martin Aramco. Celem było stworzenie ostrzejszej wersji modelu Valour, którego wyprodukowano w liczbie 110 sztuk z okazji 110-lecia brytyjskiej marki.
Nowy Aston nie jest jednak samochodem "one-off" dla Alonso (jak unikatowy Victor). Ostatecznie powstanie więcej egzemplarzy Valianta, dokładnie 38, i wszystkie zostały już sprzedane. Pierwsze odbiory zaplanowano na IV kwartał 2024 r.
Aston Martin Valiant — podkręcony pod każdym względem
Sercem pojazdu jest umieszczony z przodu silnik V12 Twin Turbo o pojemności 5,2 litra, który generuje maksymalnie aż 745 KM mocy i 753 Nm momentu obrotowego. Purystów powinien zadowolić fakt, że motor ten współpracuje z ręczną skrzynią biegów (sześciostopniową) zapewniającą bliższy kontakt kierowcy z samochodem. W dodatku widoczny jest jej mechanizm.
Z zewnątrz w oczy od razu rzuca się rozbudowany pakiet aerodynamiczny pojazdu, na który składają się m.in. dodatkowy splitter, duży tylny spojler oraz dyfuzor, w który centralnie wkomponowano cztery końcówki tytanowego układu wydechowego emitującego donośną ścieżkę dźwiękową.
Torową charakterystykę widać również w środku. Kierownica Valianta nie ma żadnych przycisków. Zamontowano półklatkę bezpieczeństwa, do której przymocowane są szelkowe pasy bezpieczeństwa. Inne są też fotele Recaro. Auto odchudzono, choć nie podano konkretnych danych (czasu przyspieszenia do 100 km/h również nie). Wiemy za to, że obręcze kół są z magnezu, a zmodyfikowany układ zawieszenia wyposażono w specjalne, adaptacyjne amortyzatory Multimatic ASV.
Valour był spektakularnym uczczeniem 110. rocznicy Aston Martina i zainspirował mnie do stworzenia bardziej ekstremalnej wersji inspirowanej samochodami wyścigowymi, dedykowanej na tor, a jednocześnie zapewniającej ekscytującą jazdę na normalnych drogach. Valiant narodził się z mojej pasji do prowadzenia na granicy. Ścisła współpraca z zespołem Q by Aston Martin była dla mnie przyjemnością, zarówno nad projektem, jak i specyfikacją techniczną. Wierzę, że stworzyliśmy arcydzieło
- podsumował Fernando Alonso.