W 2024 r. na całym świecie ma zostać kupionych aż 18,4 mln pojazdów elektrycznych, wynika z szacunków firmy analitycznej Gartner. W 2025 r. ta liczba ma wzrosnąć do 20,6 mln sztuk. Jednocześnie sukcesywnie maleją koszty produkcji tego typu aut. Jak bardzo?

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:

W najnowszym komunikacie Gartner zwraca również uwagę na dwie kluczowe przyczyny wielkiej zmiany warty w motoryzacji, kiedy wyprodukowanie auta elektrycznego stanie się tańsze niż spalinowego.

Przeczytaj także: Rivian przedstawił aż trzech rywali Modelu Y. Tesla stoi przed kolejnym wyzwaniem

Elektryk tańszy w produkcji od samochodu spalinowego? Kiedy?

Do redukcji kosztów produkcji elektryków przyczynią się nie tylko sukcesywnie zmniejszające się koszty wytwarzania akumulatorów trakcyjnych. Ważną rolę odegrają również nowe metody montażu nadwozi, które będą się składać z mniejszej liczby części niż dotychczas, co nie tylko przyspieszy cały proces, ale również co najmniej o 20 proc. obniży koszt zbudowania karoserii (nie uwzględniając nakładów na jej polakierowanie).

Przeczytaj także: Bez tej Polki nie zahamuje dziś żadna ciężarówka na świecie. Zaczęło się od snu jej ojca

Na dodatek w sukurs przyjdzie zastosowanie platform przeznaczonych wyłącznie dla samochodów elektrycznych. Tym samym Gartner przewiduje, że elektryki nowej generacji będą zazwyczaj tańsze w produkcji od porównywalnych pojazdów spalinowych już ok. 2027 r. Niestety, do tego czasu podrożeje coś innego — i to znacznie.

Naprawy samochodu elektrycznego mogą podrożeć

Chodzi o koszty napraw nadwozi i akumulatorów trakcyjnych po poważnych wypadkach. Według analityków firmy Gartner do 2027 r. mogą one wzrosnąć aż o 1/3. Tym samym częściej może dochodzić do tzw. szkody całkowitej.

Przeczytaj także: 30 lat temu BMW popełniło swój największy błąd. Jak do tego doszło?