Portal teslarati.com opublikował informacje, według których właściciel sedana Model 3 został obciążony kwotą prawie 4 mln juanów, czyli ponad 600 tys. dol za pozostawienie swojego auta zbyt długo podłączonego do ładowarki. Co ciekawe ten samochód był, od września 2021 r. objęty programem bezpłatnego ładowania, ale nagle, po podłączeniu do Superchargera 27 lutego 2022 r. aplikacja Tesla stwierdziła, że kierowca musi zapłacić ogromną sumę.

 Foto: Tesla

Na szczęście dla właściciela samochodu Tesla China potwierdziła, że gigantyczne opłaty wygenerowane przez Model 3 były spowodowane błędem w systemie komputerowym. Firma jest świadoma tego problemu i jest w trakcie jego rozwiązywania. Ponieważ niedogodność może występować w większej ilości egzemplarzy, to jest prawdopodobne, że są też inni właściciele Tesli w Chinach, którzy również ostatnio otrzymali dziwnie wysokie rachunki. W takim przypadku użytkownicy powinni oczywiście skomunikować się z chińskim oddziałem amerykańskiej firmy.

Tesla nalicza opłaty za pozostawienie auta przy ładowarce na zbyt długo

Wprowadzenie opłat "za bezczynność" (po angielsku "idle fee"), czyli za zostawienie auta zbędnie podłączonego po naładowaniu, skutecznie zniechęca właścicieli samochodów elektrycznych do porzucania ich przy ładowarkach. Np. w USA zdarzyło się, że kierowca musiał zapłacić ponad 10 tys. dolarów za zostawienie swojego Modelu X zbyt długo przy Superchargerze w Nowym Jorku. To pokaźna ilość gotówki, ale nijak się ma do wspomnianych 600 tys. dol. z Chin.

Oprogramowanie, które samoczynnie nalicza opłaty niezgodne z umową to bardzo groźny rodzaj błędu systemowego. Przy należności wynoszącej ponad pół mln dol. łatwo wykryć problem, ale być może są inni kierowcy, którzy zostali obciążeni małymi, trudnymi do wykrycia kwotami. Tesla powinna wysłać do każdego z właścicieli aut ze zdiagnozowanym problemem informację o rozwiązaniu go i pokazać dokładny billing, aby pozostać transparentnym.