Pierwsze elektryczne BMW przechodzi do historii. Niemcy potrzebowali ponad ośmiu lat i zakładów w Niemczech i Ameryce (w Moses Lake w USA wytwarzano włókna węglowe do BMW i3), by wyprodukować aż 250 tys. sztuk pionierskiego modelu. Trafiły do klientów aż w 74 krajach świata. Znamienne, że w pierwszych latach sprzedaży firmie udało się przyciągnąć nowych klientów, którzy wcześniej nie użytkowali aut BMW. Stanowili aż 80 proc. wszystkich nabywców! To bez wątpienia imponujący wynik.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPożegnalna seria i3s powstała w wyjątkowej oprawie. BMW zadbało o serię specjalną HomeRun Edition. Jej montaż odbył się na oczach klientów. Ostatnią serię poznamy nie tylko po 20-calowych felgach z podwójnymi ramionami. Na liście wyposażenia uwzględniono elektrycznie sterowany szklany dach, przeciwsłoneczne szyby oraz adaptacyjne oświetlenie LED. Dla wersji zarezerwowano także odpowiednie wykończenie wnętrza obejmujące skórzaną tapicerkę (nazwaną Vernasca Dark Truffle) z uwzględnieniem pokrycia deski rozdzielczej i kierownicy, ciemną podsufitkę, pakiet oświetlenia wnętrza Ambient, podgrzewane fotele czy fabryczny alarm. Nie zapomniano o zestawie multimedialnym wzbogaconym o usługi Concierge, dane o ruchu drogowym oraz połączenie z kamerą cofania i czujnikami.
Otwartą kwestią pozostaje, ile z wyprodukowanych BMW i3 i i3s już zakończyło swój żywot. BMW chwali się, że akumulatory służą w magazynach energii. W samym tylko zakładzie w Lipsku wykorzystano aż 700 baterii przechowujących prąd wytwarzany przez cztery turbiny wiatrowe.
Miejsce BMW i3s zajmie inny model. W zakładach w Lipsku trwają już prace przygotowawcze do uruchomienia produkcji Mini Countrymana następnej generacji, w którego gamie nie zabraknie także wersji elektrycznej.