Choć można by wskazać pionierów segmentu małych crossoverów (np. Opel Mokka), to nie ma on jednak jednego wzorca – oferta jest kolorowa i bardzo zróżnicowana. Weźmy na przykład Hondę HR-V. Klamka schowana w tylnym słupku sugeruje sportowego ducha. Pod blachą jednak tkwi zmyślna koncepcja przestrzeni. Zbiornik paliwa umieszczono pod przednimi fotelami, dzięki czemu siedziska tylnej kanapy składa się jak fotele w kinie. Można je postawić do pionu lub położyć na płask. Efekt: bagażnik jest wielki – ma pojemność aż 470 l!
Honda łączy walory vana ze sportowo urządzonym kokpitem. Siedzi się stosunkowo nisko (wysokość siedziska: 63 cm, mierzona od ziemi), w rękę łatwo wpada filigranowy lewarek zmiany biegów. Pierwsze wrażenie jest fajne, ale potem psuje je silnik. Warczy, niechętnie nabiera wysokich obrotów, a takich potrzebuje, bo maksymalną moc osiąga dopiero przy 6600 obr./min. Wolnossący motor potrafi być oszczędny i szczególnie w mieście okazuje się mniej zachłanny na paliwo niż turbodoładowane jednostki, ale na testowej trasie pozwolił sobie na 6,7 l/100 km – minimalnie więcej od downsizingowego 1.4 turbo w Suzuki.
Opel Mokka to rynkowy hit
Więcej radości z jazdy daje 120-konny diesel 1.6. Nie każdemu spodoba się za to charakter prowadzenia HR-V: zawieszenie jest dość sztywne, a układ kierowniczy – rozlazły. Podobną niekonsekwencję zauważyliśmy w systemie multimedialnym: ma dużo nowoczesnych funkcji, ale zawiłą obsługę.
Opel Mokka należy do starych wyjadaczy w tym młodym segmencie. W minionym roku w Polsce zarejestrowano 4315 szt. tego modelu. Mokkę wyróżnia mocno pionowo ustawiona szyba czołowa, która powoduje, że w środku czujemy się trochę jak w vanie, a przed sobą mamy dobrze znany kokpit, niestety, przeładowany przyciskami. Są też jednak i plusy: tworzywa wykończeniowe robią tu najlepsze wrażenie, opcjonalne fotele AGR są rewelacyjne (dopłata: 1600 zł – warto) i tylko tu seryjnie otrzymuje się usługę zdalnego wsparcia (Opel OnStar).
Wysokie kompetencje Opel Mokka skrywa także pod maską. Ze swoim żwawym turbobenzyniakiem Mokka świetnie sobie radzi nie tylko w mieście, lecz także poza nim, podczas wyprzedzania lub na autostradzie. 18-calowe koła ładnie wyglądają na zdjęciach, jednak na co dzień istotnie obniżają komfort amortyzacji.
Z tyłu jest trochę ciasnawo, niewygodny w użyciu okazuje się także mechanizm składania tylnej kanapy: trzeba najpierw pionowo ustawić siedziska, potem wyjąć zagłówki i dopiero wtedy można położyć oparcia. To wszystko pokazuje, że Mokka, produkowana we współpracy z innymi markami koncernu General Motors w fabryce w Korei, z konstrukcyjnego punktu widzenia ma już swoje lata. Po zrównaniu wyposażenia okazała się najtańsza (93 500 zł).
Droższe o 2400 zł Suzuki Vitara błyszczy za to o rok dłuższym okresem ochrony. Nowy silnik turbobenzynowy jest dostępny tylko z topowym wyposażeniem S i może być łączony z napędem 4x4. Pod handlową nazwą „Allgrip” kryje się dołączany sprzęgłem wielopłytkowym napęd tylnej osi. Kierowca ma do wyboru 4 tryby jego pracy: Sport, Normal, Lock i Snow. Programy wpływają także na reakcję silnika na gaz i pracę układu ESP. System daje dużą przewagę zimą, ale wcale nie jest tak chętnie wybierany w tej klasie aut.
Suzuki Vitara - silnik boosterjet jest fajny
Z większą radością potencjalni klienci Suzuki Vitary powitają zapewne nowy silnik o obiecującej nazwie „Boosterjet”. To bardzo przytomna, żwawa i kulturalnie pracująca 4-cylindrowa jednostka, która urozmaica paletę, dotychczas składającą się w Polsce wyłącznie z wolnossącego 1.6 o mocy 120 KM. Nowy motor gwarantuje świetną dynamikę, ale jest ona okupiona wysokim spalaniem: „dyszkę na sto” Boosterjet połyka ze smakiem.
Suzuki Vitara wiele zyskało dzięki Boosterjetowi, jednak w kabinie to wciąż „bardzo daleki wschód”. Tworzywa wykończeniowe są twarde, gdzieniegdzie widać niczym nieosłonięte wkręty, ale za to obsługa jest prosta, przestronność w obu rzędach siedzeń dobra, a wyposażenie – bogate.
Suzuki jako jedyne ma seryjną kolanową poduszkę powietrzną i adaptacyjny tempomat. Jego zawieszenie połyka większość grzechów drogowców, układ kierowniczy jest raczej z gatunku tych wyluzowanych – do szybkiego pokonywania zakrętów Vitara tak samo się nie nadaje, jak Mokka i HR-V, choć jest o prawie 160 kg lżejsza od Opla.
Nasza opinia
Weteran sobie poradził ale było bardzo, bardzo blisko. Suzuki Vitara traci do Opla Mokki tylko 1 punkt. Ogromny postęp Vitara zawdzięcza swojemu silnikowi – elastycznemu, cichemu i najoszczędniejszemu w tym starciu. Z wolnossącym 1.6 pod maską Suzuki nie miałoby tu szans. Honda HR-V dzielnie walczy w kategorii nadwozia, rozplanowanie wnętrza robi duże wrażenie. Z racji słabego hamowania na zimno i ospałego silnika traci cenne punkty, których nie udało się już nadrobić nawet wygraną w dziedzinie kosztów. Walka jest wyrównana, ale różnice się odczuwa. Mokkę mimo ciasnego tyłu kabiny i najmniejszego bagażnika najlepiej się prowadzi, do tego ma najlepsze fotele, świetnie hamuje i najmniej kosztuje.
Dane techniczne
Opel Mokka | Suzuki Viatara | Honda HR-V | |
Silnik: typ/cylindry/zawory | benzynowy, turbo/R4/16 | benzynowy, turbo/R4/16 | benzynowy/R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 1364 | 1373 | 1498 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 140/4900 | 140/5500 | 130/6600 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 200/1850 | 220/1500 | 155/4600 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 196 | 200 | 192 |
Skrzynia biegów | man. 6 | man. 6 | man. 6 |
Napęd | przedni | 4x4 | przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/t | tw/t |
Pojemność bagażnika (l) | 356-1372 | 375-1120 | 470-1533 |
Opony testowanego auta | 215/55 R 18 | 215/55 R 17 | 215/55 R 17 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 52 | 47 | 50 |
Emisja CO2 (g/km) | 145 | 127 | 134 |
Czynnik układu klimatyzacji | R134a | R1234yf | R134a |
Dł./szer./wys. (mm) | 4278/1777/1658 | 4175/1775/1610 | 4294/1772/1605 |
WYNIKI TESTU | |||
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,0 s | 3,0 s | 3,2 s |
0-100 km/h | 9,5 s | 8,9 s | 10,2 s |
0-130 km/h | 15,4/26,9 s | 13,9/23,1 s | 16,4/28,3 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 9,6/13,4 s (na 4./5. biegu) | 6,8/8,9 s (na 4./5. biegu) | 10,0/13,6 s (na 4./5. biegu) |
80-120 km/h | 14,2/19,8 s (na 5./6. biegu) | 9,3/12,0 s (na 5./6. biegu) | 14,7/20,7 s (na 5./6. biegu) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1378/450 kg | 1221/509 kg | 1293/497 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 61/39 proc. | 59/41 proc. | 61/39 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 11,6/11,5 m | 11,2/11,1 m | 11,4/11,3 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 35,1 m | 36,2 m | 38,7 m |
ze 100 km/h (gorące) | 35,3 m | 34,9 m | 35,5 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 61 dB (A) | 61 dB (A) | 59 dB (A) |
przy 100 km/h | 67 dB (A) | 67 dB (A) | 67 dB (A) |
przy 130 km/h | 71 dB (A) | 72 dB (A) | 73 dB (A) |
Spalanie testowe | 7,2 l/100 km | 6,6 l/100 km | 6,7 l/100 km |
Zasięg | 720 km | 710 km | 745 km |
Galeria zdjęć
SUV Opla to weteran segmentu. Ale Honda HR-V i Suzuki Vitara uzurpują sobie prawo do podważenia jego autorytetu. Czy słusznie?
Honda HR-V 1.5 benz., 130 KM, 4x2, 6,7 l/100 km
Honda HR-V jako jedyna ma wolnossący silnik.
Tylna klapa skrywa bagażnik o pojemności 470 litrów.
Materiały są takie sobie, a dotykowy panel sterowania klimatyzacją irytuje. Lewarek jest za to poręczny.
Od lewej: gniazda USB, HDMI (!), drugie USB i 12 V – nic, tylko łączyć sprzęty!
Magic Seats pozwala pionowo postawić siedziska i wkładać wysokie rzeczy.
Magic Seats pozwala pionowo postawić siedziska i wkładać wysokie rzeczy.
470-litrowy bagażnik ma najniższy próg załadunku i deklasuje zarówno konkurentów, jak i niejednego vana czy kombi.
1.5 benz., 130 KM, 4x2, 6,7 l/100 km.
Dzięki przeniesieniu zbiornika paliwa pod przednie fotele Honda oferuje największą i najbardziej funkcjonalną przestrzeń transportową. Sprytnie wymyślono także tylne zagłówki, które chowają się całkowicie w oparciach kanapy.
Opel Mokka - 1.4 t.benz., 140 KM, 4x2, 7,2 l/100 km.
Opel Mokka to rynkowy hit.
Siedzisz trochę jak w vanie.
Szyba czołowa jest dość pionowa i wysunięta mocno do przodu, co daje wrażenie przestrzeni niczym w vanie.
Wysoko umieszczony, dobrze widoczny ekran nawigacji. Opisy guzików i zegarów są jednak słabo czytelne.
Jeden przycisk, jedna funkcja. Taka filozofia oznacza, że guzików robi się dużo...
Fotele AGR (1600 zł) mają duży zakres regulacji i są najlepsze w porównaniu.
Na tylnej kanapie wygodnie mogą podróżować dwie osoby.
1.4 t.benz., 140 KM, 4x2, 7,2 l/100 km.
W Mokce trzeba najpierw ustawić siedzisko w pionie, dopiero potem można złożyć oparcie kanapy – dużo roboty!
Szyba czołowa jest dość pionowa i wysunięta mocno do przodu, co daje wrażenie przestrzeni niczym w vanie. Minus jest taki, że w ogóle nie widać, gdzie kończy się maska. Jakość wykończenia kokpitu – najwyższa w tym porównaniu.
Suzuki Vitara S 1.4 t.benz., 140 KM, 4x4, 6,6 l/100 km.
Wersja Boosterjet różni się od typowe Vitary.
Vitara wiele zyskała dzięki Boosterjetowi, jednak w kabinie to wciąż „bardzo daleki wschód”.
Suzuki jako jedyne ma seryjną kolanową poduszkę powietrzną i adaptacyjny tempomat.
Bogate wyposażenie, kolorowe akcenty, poręczna kierownica, prosta obsługa. Gdyby tylko jakość była lepsza...
Napęd 4x4 można regulować w 4 trybach, Sport wyostrza reakcję silnika na gaz.
Guzikami z prawej ustawia się czułość działania systemu antykolizyjnego.
Tworzywa wykończeniowe są twarde, gdzieniegdzie widać niczym nieosłonięte wkręty, ale za to obsługa jest prosta, przestronność w obu rzędach siedzeń dobra, a wyposażenie – bogate.
Wyższe walory transportowe niż w Mokce, nieco szerzej niż w HR-V. Podwójna podłoga pozwala porządkować drobiazgi.
„Boosterjet” to bardzo przytomna, żwawa i kulturalnie pracująca 4-cylindrowa jednostka, która urozmaica paletę, dotychczas składającą się w Polsce wyłącznie z wolnossącego 1.6 o mocy 120 KM. Nowy motor gwarantuje świetną dynamikę, ale jest ona okupiona wysokim spalaniem: „dyszkę na sto” Boosterjet połyka ze smakiem.
Wnętrze Vitary zalatuje dalekowschodnią tanizną – szkoda, że nie pokuszono się o materiały wykończeniowe z wyższej półki. Tylne siedziska są umieszczone wyżej niż u konkurentów, a to przekłada się na większą wygodę siedzenia.
Weteran sobie poradził ale było bardzo, bardzo blisko. Suzuki traci do Opla tylko 1 punkt. Ogromny postęp Vitara zawdzięcza swojemu silnikowi – elastycznemu, cichemu i najoszczędniejszemu w tym starciu. Z wolnossącym 1.6 pod maską Suzuki nie miałoby tu szans. Honda HR-V dzielnie walczy w kategorii nadwozia, rozplanowanie wnętrza robi duże wrażenie. Z racji słabego hamowania na zimno i ospałego silnika traci cenne punkty, których nie udało się już nadrobić nawet wygraną w dziedzinie kosztów. Walka jest wyrównana, ale różnice się odczuwa. Mokkę mimo ciasnego tyłu kabiny i najmniejszego bagażnika najlepiej się prowadzi, do tego ma najlepsze fotele, świetnie hamuje i najmniej kosztuje.