Małe może być wielkie: nowy Opel Crossland X kontra Mazda CX-3 i Renault Captur

Pierwsze wspólne dziecko Opla i Peugeota nazywa się Crossland X, jest 4,21-metrowym mini-SUV-em i zastępuje Merivę (którą lubimy, ale Opel z jakiegoś powodu stwierdził, że klienci wolą Crosslanda X). W pierwszym punktowanym porównaniu Opel mierzy się z Renault Capturem i Mazdą CX-3. Skoro jedną z zalet wysokich aut ma być wygodne zajmowanie miejsc, sprawdźmy na początek, jak to wygląda w Crosslandzie X i Capturze.

Fotel w Oplu umieszczono na wysokości 630 mm, czyli blisko ideałowi, w Renault jest nawet lepiej, bo 640 mm. Jedynie Mazda każe niektórym wsiadającym nieco się kłaniać – siedzisko jej fotela jest 580 mm nad ziemią. Bagażnik Crosslanda X mieści od 410 do 1255 l. Łatwo się też wsiada z tyłu. Otwory drzwiowe są bardzo duże, między krawędzią dachu a głową mężczyzny o wzroście 180 cm pozostaje jeszcze pięć palców przestrzeni, podczas gdy w Renault tylko trzy.

Opel niestety zapewnia niewiele miejsca na nogi tylnych pasażerów, co wobec wygody wsiadania i zapasu przestrzeni nad głowami uznajemy za kompletnie niezrozumiałe i bezsensowne posunięcie. W obu autach można przesuwać tylną kanapę, ale tylko w Crosslandzie X da się też regulować kąt pochylenia oparcia. Do tego jeszcze fotele AGR (Aktion Gesunder Rücken – „Ruch na rzecz zdrowych pleców”) z regulowaną długością siedziska i nie ma się więcej życzeń. A może jednak?

Crossland X ma wyglądać okazale. I wygląda, ale oszczędności nie udało się całkowicie ukryć

Owszem. Chcielibyśmy wyższą jakość! W Oplu przy składaniu oparcia kanapy odczepiła się wykładzina, przymocowana zwykłą taśmą dwustronną. Żeby wyjąć półkę bagażnika, trzeba ją najpierw przesunąć lekko do przodu i następnie wyciągnąć pod skosem – inaczej nie przejdzie przez otwór. Głupio, jeśli mamy akurat zamontowaną kratkę oddzielającą przestrzeń bagażową od kabiny. Po bokach wnęki bagażnika można też znaleźć tanie plastikowe klapki z nawciskanym filcem – także i takich rzeczy do tej pory w Oplach nie widywaliśmy.

A jak wygląda konkurencja? Dużo dobrego, ale też nie wszystko. Weźmy na przykład Renault: przy długości 4,12 m Captur jest najkrótszy, ale nie najmniejszy. Czwórka pasażerów podróżuje w dogodnych warunkach, a bagażnik o pojemności 377-1235 l zasługuje na szacunek, zważywszy na zewnętrzne gabaryty auta. Szkoda tylko, że ciekawy patent – szuflada zamiast schowka – obija się podczas otwierania o nogi wysokiego pasażera.

Na kostce brukowej słychać w Capturze stuki (to musi być jakiś francuski fenomen, bo Opel też tak ma), ekran nawigacji jest w nim mały i za nisko umieszczony. Cyfrowy prędkościomierz to kwestia gustu. To samo tyczy się Mazdy: pośrodku jest duży szybkościomierz, po lewej – mały ekran z cyfrowym obrotomierzem. Japońskie auto okazuje się też zbyt niewygodne z tyłu. Dorośli muszą się przeciskać przez wąskie otwory drzwiowe, żeby dostać się na tylną kanapę, i lepiej, żeby mieli maksymalnie 175 cm wzrostu.

Uważacie, że jak dotąd za bardzo się czepialiśmy? Teraz będzie lepiej, bowiem jazda wszystkimi trzema sprawia przyjemność. Szczególnie Oplem. 1,2-litrowy silnik 3-cylindrowy o mocy 130 KM chwaliliśmy już w Peugeocie 3008 i wygląda na to, że ten motor to znakomity wkład technologiczny Francuzów w nowy wspólny biznes. Także w Crosslandzie X ten benzyniak robi na nas dobre wrażenie. Soczyście brzmi, ciągnie ostro z dołu, naprawdę daje radość. Elastyczność w zakresie 80-120 km/h jest świetna, nawet na 6. biegu Opel potrzebuje na to tylko nieco ponad 11 s.

Motor z PSA spisuje się fantastycznie niezależnie od auta, w którym go zamontowano

Tym samym jest aż o pięć sekund szybszy od Renault i nawet o 6 s lepszy od Mazdy. Z nią dzieli niskie spalanie testowe 6,5 l/100 km. Renault połyka o 0,3 l więcej. Silnik z półki PSA świetnie pasuje do Opla. Nieźle radzi sobie także zawieszenie, choć nie jest ono idealne. Na kiepskich nawierzchniach przednia oś trochę telepie, ale dzięki dobremu zestrojeniu amortyzatorów długie pofalowania jezdni i łatki asfaltu nie stanowią problemu. Lekko chybotliwe zachowanie na zakrętach to wina wysokiego nadwozia.

Renault denerwuje drżącą przednią osią i kiepsko sobie radzi na zaniedbanych nawierzchniach. Za to ma najlepiej wyciszony silnik, który został wręcz stworzony do wyluzowanej jazdy. A Mazda wyróżnia się sztywnym zawieszeniem, przyjemnie skocznym mechanizmem zmiany biegów, znakomicie komunikatywnym układem kierowniczym, zapewniającym dobre wyważenie między precyzją skrętu a stabilnością jazdy na wprost. W tym towarzystwie CX-3 to dynamiczny typ.

Nie byłbym sobą, gdybym nie napisał choć słowa więcej o wyjątkowym napędzie Mazdy. Dwulitrowy silnik, który nie chce palić więcej od bardzo przecież nowoczesnej jednostki 1.2 koncernu PSA, a do tego zapewnia najlepsze przyspieszenie podczas jazdy ze zmianą biegów, to po prostu inżynierski odlot. Wiecie, że ten motor od 4000 do 6500 obrotów ma niemal stałą moc 120 KM, zupełnie jak silniki turbo? To między innymi dzięki temu zapewnia tak dobre osiągi, bo po zmianie biegu na wysokich obrotach moc nie spada.

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - wyniki pomiarów drogowych (oceniane)

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - zmierzone wymiary kabin (oceniane)

*zmierzone po odsunięciu oparcia fotela kierowcy o metr od pedału hamulca, co odpowiada kierowcy o przeciętnym wzroście.

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - dane katalogowe producentów (nieoceniane oprócz pojemności bagażników)

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - wyposażenie i ceny opcji (oceniane)

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - ceny, utrata wartości, przeglądy, gwarancja (oceniane)

*cena zawiera ergonomiczne fotele AGR za 2500 zł.

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - punkty i klasyfikacja

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - spalanie testowe kontra katalogowe zużycie paliwa

Auto Świat

Downsizing to przyszłość silników benzynowych? Jeżeli tak, to powyższe zestawienie spalania testowego z katalogowym nie nastraja optymistycznie. Oto bowiem Mazda (z dwulitrowym silnikiem bez turbiny) najuczciwiej podaje spalanie katalogowe w stosunku do wartości w teście drogowym – tylko 10 proc. różnicy to rekordowo dobry wynik! Rywale pozostają pod tym względem z tyłu. Ich silniczki nie palą też mniej od motoru japońskiego auta.

Mazda CX-3 2.0 SkyActiv-G, Opel Crossland X 1.2 Turbo i Renault Captur 1.2 TCe - podsumowanie

Opel dostarcza mnóstwo przyjemności z wciskania gazu na niskich obrotach dzięki muskularnemu napędowi. Mazda śmiga po zakrętach jak gokart i ujmuje estetyką tak na zewnątrz, jak i w kabinie. Renault w luksusowej wersji zadziwia jakością wykończenia kokpitu, jest także zdecydowanie najprzestronniejsze z tyłu.

A jak według Was powinna wyglądać kolejność na podium? Zapraszamy do komentowania!

Galeria zdjęć

1/16

Auto Bild

Czy one w ogóle do siebie pasują? Renault Captur, które zaczynało jako niedrogi samochodzik, a po liftingu musiało dorosnąć do roli lifestylowego crossovera, wysportowana Mazda CX-3 i... Czy też macie wrażenie, że na tle tych dwóch aut nowy Opel Crossland X wygląda jak siermiężny kloc? Może tak, może nie - wygląd to kwestia gustu, my stawiamy na to, co klient dostanie za wydane pieniądze. A że pieniądze nie są małe, to wypada mieć duże wymagania. I wiecie co? Ten Opel będzie nieznośnie niewygodny dla konkurencji.

2/16

Auto Bild

Długa maska, mała kabina z ciasnym tyłem - tyle można powiedzieć jeszcze zanim otworzymy drzwi. Z małą poprawką: z przodu na pewno nie jest ciasno. Natomiast pierwsze wrażenie dotyczące tylnej kanapy okazuje się słuszne, bo trudno się tam nawet wgramolić, o ile nie mówimy o dzieciach.

3/16

Auto Bild

Bardzo miły dla oka i przemyślany kokpit Mazdy CX-3 to z pewnością jeden z powodów, dla których chce się wracać do tego samochodu.

4/16

Auto Bild

Na tylnej kanapie Mazdy jest tak ciasno, że trudno zrozumieć projektantów tego samochodu. Zamiast kanapy mogłyby tu być równie dobrze zamontowane na stałe foteliki dziecięce - wtedy potencjalny klient wiedziałby, czego się spodziewać.

5/16

Auto Bild

350-1260 litrów w bagażniku Mazdy to typowo kompaktowe wartości. Fakt posiadania mini-SUV-a nie przynosi tu korzyści.

6/16

Auto Bild

Jeździć, jeździć, jeździć! Jeżeli kupisz Mazdę tylko do jazdy na zakupy, będzie jej smutno. Chyba, że supermarket jest za serią górskich serpentyn, z którymi CX-3 świetnie sobie radzi. Styl, napęd, zawieszenie, układ kierowniczy, charakter - w tym samochodzie wszystko do siebie pasuje. Dwa litry pod maską powodują, że Mazda "ma czym oddychać".

7/16

Auto Bild

Na tle Mazdy sylwetka Opla wygląda topornie, ale podpowiada, że to auto zbudowano przede wszystkim z myślą o wygodzie pasażerów. Zwróćcie uwagę, jak dalego do przodu na tle Mazdy wysunięta jest szyba przed kierowcą.

8/16

Auto Bild

Opel zaprojektował praktyczny i funkcjonalny kokpit z elementami galanterii koncernu PSA. Nie jest to może porywający projekt, ale też nie denerwujący, jak niektóre produkty Peugeota, zmuszające kierowców do szukania zegarów nad kierownicą, trzymaną na kolanach.

9/16

Auto Bild

Tylna kanapa Opla Crosslanda X - szeroko i dużo miejsca nad głową, ale mało przestrzeni na kolana. Zmierzona odległość oparcia przedniego fotela od oparcia tylnej kanapy po odsunięciu fotela kierowcy o metr od pedału hamulca jest identyczna, jak w Maździe. Widocznie obie firmy przyjęły podobne założenia co do wzrostu przeciętnego tylnego pasażera swoich samochodów.

10/16

Auto Bild

410-1255 litrów w Oplu Crosslandzie X - to najlepszy wynik w tym porównaniu.

11/16

Auto Bild

Opel Crossland X nie jest tak zwraty na drodze jak Mazda, ale pomimo chętniej niż u japońskiej rywalki bujającej się na boki, wysokiej kabiny, jest bezpiecznym towarzyszem podróży.

12/16

Auto Bild

Niewielkie auto z dużym rozstawem osi - niezależnie od rzeczywistych wymiarów, to właśnie komunikuje nam nadwozie Renault Captura. Auto wygląda dobrze i nie zawodzi przestronnością kabiny.

13/16

Auto Bild

Dziwne zegary, w których ten najważniejszy dla bezpieczeństwa jazdy jest niestety cyfrowy, co nie pozwala kierowcy intuicyjnie wnioskować o przyspieszeniu lub zwalanianiu z ruchu wskazówki. Panel multimediów i klimatyzacji (dziękujemy Renault i doceniamy to, że nadal pozostawiono wygodne przyciski i pokrętła) wizualnie mocno oddzielono od reszty kokpitu. Kierownica preferuje chwyt "za dziesięć druga", w przypadku chwytu "za piętnaście trzecia" dłonie kierowcy znajdą się poniżej osi kierownicy, co nie jest optymalnym rozwiązaniem. Jest trochę tak, że trzeba chcieć, aby polubić to auto, ale z drugiej strony to naprawdę ciekawy projekt.

14/16

Auto Bild

Chociaż sprytny fotograf chciał bardzo pokazać, że Renault jest ciasne z tyłu (to oczywiście żart) i odsunął fotel kierowcy mocno do tyłu, my dementujemy: w Capturze jest najwięcej miejsca na nogi z testowanej trójki samochodów. I to ten pojazd polecilibyśmy do dłuższych podróży na tylnej kanapie.

15/16

Auto Bild

377-1235 litrów połknie bagażnik Captura.

16/16

Auto Bild

Podoba Wam się Renault? Bierzcie go! Ale zamin to zrobicie, przeczytajcie całe porównanie, a w nim wyniki pomiarów drogowych, wymiary kabin, test spalania i wiele innych informacji. Zapraszamy!