• Dacia Sandero nie ma łatwego zadania, bo Hyundai i20 to jedno z najprzestronniejszych aut segmentu B. A może jednak sobie z nimi poradzi?
  • W wersjach wyjściowych ceny Dacii Sandero i i20 dzieli 22 200 zł. Po próbie wyrównania wyposażenia różnica spada do 19 750 zł. Próbie - bo Dacia nadal ma pewne luki w tym zakresie
  • Jedno z tych aut jest szybsze, a jednocześnie oszczędniejsze, co daje mu solidną przewagę. Zaraz zobaczysz, które

Pierwsze wrażenie podobno jest decydujące. Ale czasami potrafi nas zwieść i nie zauważa się istoty rzeczy, a znaczące różnice widać dopiero dzięki głębszej analizie. Tak też jest w przypadku uczestników tego porównania – nowej Dacii Sandero i równie świeżego Hyundaia i20. Na pierwszy rzut oka są to podobne do siebie małe auta, mierzące około 4 m długości, z około 100-konnymi silnikami pod maską. No i oba są też czerwone.

Już w chwili wsiadania widać jednak, jak bardzo różnią się charakterem. To pierwsze odczucie po paru kilometrach się pogłębia. I najpóźniej po analizie ceny staje się jasne dlaczego. Już wyjściowo różnica w cenie jest znaczna. Po dodaniu opcji istotnych z punktu widzenia pomiarów i wrażeń testowych kwota dzieląca auta dochodzi do prawie 20 tys. zł. I nagle Hyundai i20 niesie balast w postaci bariery cenowej. Czy jest na tyle dobry, by o tym zapomnieć? To wyjaśni nasz test.