- Moc nowego RS6 Avant wzrosła o 40 KM, nadal pod maską 4-litrowe V8
- 600-konne kombi przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 s, a 200 km/h osiąga od startu w 12,3 s
- RS6 Avant ma masę ponad 2,2 tony, ale prowadzi się jakby ważyło połowę mniej
Gdy kilka lat temu wspólnie z Jakubem Przygońskim testowaliśmy poprzednią generację Audi RS 6 Avant (560 KM), profesjonalny kierowca podsumował ją jednym zdaniem: „To supercar, którym można szybko pojechać na narty”. Testując czwarty wariant sportowego kombi Audi, sprawdzimy, co oferuje nowego i czy zmiany poszły w dobrym kierunku.
Gdy obok RS 6 przechodzą osoby, które nie są fanami motoryzacji, na dłuższą chwilę zawieszają wzrok. Niby zwykłe kombi, a jednak jakieś takie niezwykłe. RS 6 Avant z wyjątkiem przednich drzwi, dachu i pokrywy kufra ma elementy poszycia stworzone wyłącznie na potrzeby tego sportowego modelu. To poszerzone o ok. 4 cm z każdej strony nadwozie z charakterystycznymi nadmuchanymi nadkolami, potężne 22-calowe koła z oponami o szerokości 285 i profilu 30, spod których widać potężne tarcze hamulcowe i czerwone zaciski oraz ogromne dwa czarne „kominy”, które swoim wyglądem zdają się mówić: „potrafimy nieźle ryknąć”. I dzieje się tak w rzeczywistości, gdy tylko uruchomi się silnik. Pod maską budzi się wówczas 4-litrowe V8 z biturbo, które ma teraz 600 KM i 800 Nm, a ze sportowego wydechu RS do uszu kierowcy (i przechodniów) dociera rasowy ryk. Jego natężenie i barwę możemy regulować poprzez programowalne tryby RS1 i RS2 (duży zakres ustawień dźwięku). Tych indywidualnych konfiguracji w RS 6 Avant możemy poczynić tak dużo, że nawet w profesjonalnych autach wyścigowych nie ma takiego zakresu. Jednocześnie różnice w ustawieniach są tak diametralnie inne, że sportowe Audi raz może być rasową wyścigówką, a innym razem wygodnym familijnym kombi. Do tej uniwersalności modelu jeszcze nie raz wrócimy!
Zerknijmy zatem, co się zmieniło we wnętrzu nowego Audi RS 6 Avant. Uwagę przyciągają trzy duże ekrany (a na upartego są nawet cztery). Ten za kierownicą to wirtualne zegary. Są seryjne i mają fantastycznie szeroką paletę projekcji, ale tradycjonaliści nie będą zadowoleni, że nie mogą mieć w RS 6 Avant analogowych zegarów. Nam spodobała się funkcja wyświetlania czasów uzyskiwanych podczas rozpędzania od 0 do 100 lub 200 km/h.
Znakiem czasów jest także zastąpienie panelu od klimatyzacji kolejnym ekranem. Jego obsługa może nie jest nadmiernie skomplikowana, ale wymaga więcej skupienia niż klasyczne przyciski, a poza tym po kilku dniach użytkowania zostawiliśmy na nim mnóstwo widocznych odcisków palców.
Nowe Audi RS6 Avant – koncertowe brzmienie
Imponujące możliwości oferuje system multimedialny, który świetnie dogaduje się ze smartfonami opartymi na platformach Android Auto i Apple CarPlay. Ma także stałą łączność z internetem, dzięki czemu nawigacja 3D podaje aktualne natężenie ruchu, a ponadto mamy szeroki dostęp do aplikacji rozrywkowo-informacyjnych. Multimedia wzorowo współpracują z nagłośnieniem Bang & Olufsen, zawierającym standardowo aż 16 głośników i 15-kanałowy wzmacniacz 705 W – w dobie pandemii może zastąpić wyjście na koncert, choć my wolimy delektować się basami z wydechu. Wrażenie zrobiła na nas też jakość obrazu pochodzącego z kamer 360 stopni, a także szerokie możliwości konfiguracji systemów asystujących oraz imponująca skala śledzenia telemetrii auta, w tym np. informacji o przegrzaniu hamulców.
Czwarty „ekran” to opcjonalny wyświetlacz head-up z projekcją na szybie. Jego widok zmienia się w zależności od wybranego trybu, a ponadto oprócz standardowych danych pokazuje również kilka wskaźników specyficznych dla modeli RS.
Wnętrze RS 6 Avant zachwyca także jakością użytych materiałów, seryjną 4-strefową klimatyzacją oraz dużą przestrzenią dla podróżnych i na bagaż. Mimo sportowego charakteru auto sprawdzi się zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i jako rodzinny pojazd do wakacyjnych podróży. Duży wpływ na jego uniwersalność ma regulowane pod względem twardości i wysokości pneumatyczne zawieszenie (w nowym modelu elementy resorujące mają o 50 proc. większy stopień ugięcia). Teraz w ustawieniach auto, comfort i efficiency samochód mimo 22-calowych kół niezauważalnie „połyka” każdą nierówność drogi, a na autostradzie dosłownie płynie niczym amerykańska limuzyna. Nadwozie RS 6 Avant jest o 20 mm niżej zawieszone niż w klasycznym A6 Avant. Przy prędkości powyżej 120 km/h zawieszenie obniża się o kolejne 10 mm. Kierowca również sam może regulować prześwit.
Nowe Audi RS6 Avant – gdzie się podziało 2,2 tony?
Najbardziej szokuje nas to, jak inżynierowie poradzili sobie z dużą, 2,2-tonową masą tego samochodu. Nie dość, że pojazd jest komfortowy, to prowadzi się go tak lekko, jakby ważył o połowę mniej. Duża w tym zasługa progresywnego układu kierowniczego, który świetnie (niezauważalnie dla kierowcy) współpracuje ze skrętną tylną osią. Efekt – kierownicą kręci się z przyjemnym (sportowym) oporem i czuje w pełni, co dzieje się z przednimi kołami, a jednocześnie samochód jest zwinny, jakby był o połowę krótszy. Nawet podczas slalomowej jazdy i ostrego hamowania jego nadwozie nie wychyla się (ani wzdłużnie, ani poprzecznie), co przekłada się na odczucie pełnej kontroli nad autem.
Nie trzeba obawiać się także o to, że po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu RS 6 Avant wymknie nam się spod kontroli. Napęd jest bowiem przekazywany stale na wszystkie cztery koła, a za jego dystrybucję odpowiadał w testowanym modelu dodatkowy sportowy mechanizm różnicowy, który aktywnie rozdziela moment obrotowy między kołami tylnej osi. Podczas skręcania czy przyspieszania w zakręcie kieruje siłę napędową na koło toczące się po jego zewnętrznej stronie, przez co zapewnia autu lepszą trakcję.
Choć według folderu moc silnika wzrosła względem poprzednika aż o 40 KM, to o wiele ważniejszy jest duży przyrost maksymalnego momentu obrotowego (aż o 100 Nm). Poza suchymi danymi jest też wiele zmian w koncepcji napędu. Co prawda, pod maską nadal pracuje 4-litrowe V8 z dwoma turbinami, ale jednostkę wspomaga 48-woltowy układ elektryczny (miękka hybryda), składający się z alternatora-rozrusznika RSG i akumulatora litowo-jonowego. Z jednej strony układ zarządzania rekuperacją potrafi podczas hamowania odzyskiwać energię i gromadzić jej zapas w dodatkowej baterii, z drugiej (w zależności od wybranego trybu i sytuacji drogowej) – zapewnić żeglowanie autem nawet przez 40 s z wyłączonym silnikiem. To rozwiązanie wraz z systemem odłączania cylindrów (o nr. 2, 3, 5, 8) na życzenie sprawia, że nowe RS 6 Avant mimo wyższej mocy wcale nie jest bardziej paliwożerne od poprzednika, co potwierdziły nasze pomiary. Na pętli pomiarowej 600-konny model zadowolił się spalaniem 12,1 l/100 km, podczas gdy 560-konny poprzednik potrzebował 12,5 l.
Audi RS6 Avant – nawet 305 km/h
Choć osiągi nowego RS 6 Avant są więcej niż rewelacyjne (testowy egzemplarz potrafi rozpędzić się do 305 km/h), to mimo wyższej mocy i momentu odnotowaliśmy tylko nieznaczną ich poprawę. Nowy model za każdym razem rozpędzał się – przy wykorzystaniu układu optymalnego startu Launch Control – od 0 do 100 km/h w 3,8 s (wg danych fabrycznych 3,6 s), a 200 km/h uzyskiwał po 12,3 s. Poprzednik analogiczne prędkości osiągał podczas testu w 4 s i 12,9 s. Owszem, może i miał wówczas mniej koni mechanicznych i niutonometrów, ale był o niemal 200 kg lżejszy (masa rzeczywista 2029 kg). Już po raz kolejny podczas naszych testów samochodów z miękką hybrydą wyszło, że jej montaż tylko minimalnie obniża spalanie, ale zawsze kosztem wyższej masy (dodatkowe przewody i akumulator, rozrusznik-alternator swoje ważą!)
Mimo wyższej masy samochodu hamulce okazały się równie skuteczne (100-0 km/h po 33,7 m; poprzednik 33,9 m), choć liczyliśmy na to, że „ceramika” skróci ten wynik po rozgrzaniu. W rzeczywistości po ośmiu próbach droga hamowania wydłużyła się o 0,4 m. A szkoda!
To nam się podoba: osiągi, brzmienie wydechu, przestronne wnętrze, pojemny bagażnik, jakość wykończenia, precyzja prowadzenia, komfort jazdy.
To nam się nie podoba: cena zakupu, zużycie paliwa podczas dynamicznej jazdy, brak możliwości zakupu wersji z analogowymi zegarami.
Nowe Audi RS6 Avant – podsumowanie
Już widzę te komentarze w internecie: „Fura jest zarąbista, a redaktor czepia się różnic w osiągach rzędu dziesięciu setnych sekundy ”. Owszem, robię tak, bo obiecałem na początku tekstu sprawdzić, czym się różni nowy model od poprzednika. Mimo czepialstwa jestem zakochany w tym aucie i nie tylko w jego świetnych osiągach, lecz także w codziennej uniwersalności. Stąd maksymalna ocena końcowa (5 gwiazdek).
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 1,6 s |
0-100/0-130 km/h | 3,8/5,6 s |
0-160/0-200 km/h | 7,9/12,3 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 1,8 s (aut.) |
80-120 km/h | 2,2 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 2220/520 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 55/45 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,6/11,4 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 33,7 m (opony letnie) |
gorące | 34,1 m (opony letnie) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A) |
przy 100 km/h | 62 dB (A) |
przy 130 km/h | 66 dB (A) |
Średnie spalanie testowe (98 okt.) | 12,1 l/100 km |
Zasięg | 600 km |
Dane fabryczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | bit.benz. V8/32 + miękka hybr. |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 3996 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 600/6000-6250 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 800/2050-4500 |
Przysp. 0-100 km/h (s) | 3,6 |
Prędkość maks.(km/h) | 305 |
Śr. spalanie fabr. (l/100 km) | 12,3-12,9 |
Emisja CO2 (g/km) | 280-292 |
Skrzynia biegów/napęd | tiptronic aut. 8/4x4 |
Poj. bagażnika/zb. paliwa (l) | 565-1680/73 |
Marka i model opon test. auta | Pirelli P Zero |
Rozmiar opon | 285/30 R 22 |
Wyposażenie
Wersja | RS 6 Avant |
7 airbagów/reflekt. LED/skóra | S/S/S |
Klima aut. 4-stref./jonizator | S/2600 zł |
Kamery 360 st./felgi 22-cal. | 3920/13 240 zł |
System multimedialny/nawigacja | S/S |
Wirtualny kokpit/zawiesz. pneum. | S/S |
Pakiet: V maks. 305 km/h, tylna oś skrętna, sport. mech. różnic., ham. ceramicz. | 71 950 zł |
Ceny i gwarancje
Cena podst. wersji silnikowej | 589 500 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 3 lata lub 90 tys. km/12 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km/2 lata |
Cena testowanego auta | 840 930 zł |