- Dacia Jogger to połączenie kombi, minivana i SUV-a
- Jednolitrowy trzycylindrowy silnik wydaje się za mały na tak spore auto, ale wystarczy go uruchomić...
- Po kilku dniach z Dacią Jogger dochodzi się do zaskakującego wniosku
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
DACIA Jogger – dla kogo?
Dla rodziny – to przede wszystkim. Małej, średniej, dużej, nawet siedmioosobowej. Ewentualnie dla singla, o ile potrzebuje dużego bagażnika. Albo dla osoby, która płacąc 78 tys. 800 zł za nowe auto z gwarancją, chce siedzieć prawie tak wysoko, jak w SUV-ie. Z pewnością Dacia Jogger nie jest spełnieniem marzeń miłośnika gadżetów – od nich ten kompaktowy samochód zwyczajnie stroni. Tak ma i tyle. Dacie skierowane są bowiem do osób pragmatycznych, które potrzebują nowoczesnego, funkcjonalnego i bezpiecznego samochodu i nie zależy im na high-endowej technice.
DACIA Jogger – opis modelu
Jogger jest samochodem niezwykle trudnym do sklasyfikowania. Kombi? SUV? Minivan? Kombivan? Generalnie wszystko po trochu, skoro Jogger zastąpił aż trzy modele Dacii: minivana Lodgy, Logana kombi i kombivana Dokkera.
Z pewnością Dacia Jogger to kompakt. Ma bowiem 454,7 cm długości. Z drugiej strony rozstaw osi to już praktycznie klasa wyższa, skoro wynosi on aż 289,7 cm. Tak czy inaczej, jeśli dodamy długość, szerokość i wysokość, to Jogger okazuje się największym seryjnym samochodem osobowym w historii Dacii!
DACIA Jogger – wrażenia z jazdy
Uruchamiasz silnik, pokonujesz pierwsze kilometry i już od razu wiesz, że nie jest to samochód premium. Napędzająca testowego Joggera 3-cylindrowa litrowa jednostka napędowa jest dość głośna, a przede wszystkim dźwiękowi, który emituje, bardzo daleko do szlachetności. Jeszcze głośniejsze jest zawieszenie i na dodatek okazuje się ono zwyczajnie twarde.
Co w ogóle robi litrowy silniczek w takim sporym samochodzie? Napędza go. I to jak! Dacia Jogger przyspiesza zaskakująco żwawo. Na tyle, że naprawdę nie trzeba ani więcej mocy, ani momentu obrotowego. To pierwsze duże zaskoczenie, którym uraczyła nas Dacia Jogger.
Kompletnie przeciętne, wręcz ”niezauważalne” są za to układ kierowniczy i skrzynia biegów. Pierwszy nie szokuje precyzją, druga (w testowym aucie znalazła się 6-biegowa manualna przekładnia) działa najzwyczajniej na świecie – z lekkim haczeniem, ale w miarę płynnie.
Nie da się natomiast nie zauważyć problemów z widocznością. Wysoko poprowadzona dolna krawędź tylnej szyby mocno ogranicza widoczność we wstecznym lusterku, zaś lusterka boczne są dość małe.
DACIA Jogger – wnętrze
Drugie duże zaskoczenie czeka nas tuż po tym, jak już się uda dostać na trzeci rząd siedzeń. To żaden półśrodek. Jeśli masz 190 cm wzrostu, nie ma problemu – będziesz się tam czuł naprawdę komfortowo. Dacia Jogger jest 7-osobowym samochodem z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko z nazwy.
W drugim rzędzie miejsca jest aż nadto, zwłaszcza na głowę. Na dodatek siedzi się tam, jeszcze wyżej niż z przodu co tylko umila podróż. Z kolei przednie fotele początkowo wydają się słabo wyprofilowane, ale to tylko pozory. Po 200-kilometrowej podróży czujesz się tak, jakbyś nigdy nie rozpoczął – tak są wygodne siedzenia Dacii.
Obsługa jest prosta i przyjazna. Do klimatyzacji nadal mamy zwykłe intuicyjne pokrętła, które można regulować bez odrywania wzroku od drogi – nie trzeba się siłować z menu ekranu dotykowego. O ile jednak wskaźniki są przejrzyste, o tyle sam 8-calowy ekran ma jeden minus. Jeśli wysoko się ustawi fotel kierowcy (pewnie, że człowiek chce się poczuć jak w SUV-ie), to na wyświetlacz patrzy się już pod niezbyt wygodnym kątem.
Jakość tworzyw Dacii jest jak jej cena – niewysoka. Plastiki są twarde, materiał podsufitki niewyrafinowany, sygnał włączonych kierunkowskazów brzmi jak z lat 80., ale z drugiej strony, czy to jest takie ważne…
Tu się właśnie czai sedno sprawy, cały sens Dacii. Może i Jogger nie jest cichy, może nie ma finezyjnego zawieszenia i wykończenia, ale tylko na początku. Po kilku dniach się o tym po prostu zapomina. To przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Nie zwraca się na to uwagi. Zostajesz za to z nowym samochodem na gwarancji o wyjątkowo przestronnym wnętrzu i przyjemnie dynamicznym silniku. A na koncie zostaje ci jeszcze trochę środków.
DACIA Jogger – pojemność i ustawność bagażnika
Poezja. Nawet w konfiguracji siedmioosobowej bagażnik jest na tyle duży, że bez problemu mieści tzw. walizkę kabinową i jeszcze zostaje całkiem sporo miejsca. Dwa siedzenia trzeciego rzędu można przy tym albo złożyć, albo w ogóle wyjąć z auta (to bardzo łatwe, choć ich ponowny montaż nie przebiega już tak gładko). A jeśli i to za mało, to składasz też drugi rząd siedzeń.
Tak nam wypadło, że bagażnik Dacii Jogger musiał przyjąć kilkanaście pakunków, bo akurat zdarzyła się przeprowadzka. Okazało się, że bagażnik wydaje się – jak to się mówi – nie mieć dna. Coś fenomenalnego!
DACIA Jogger – czy warto kupić?
Warto. Warto, bo jak wspominaliśmy, po kilku dniach przestajesz zwracać uwagę na burczący silnik i twarde plastiki, a w zamiast dostajesz mega praktyczny i nowoczesny samochód za bardzo rozsądne pieniądze.
DACIA Jogger TCe 110 —dane techniczne
| Silnik | benz./R3/12 |
| Pojemność skokowa | 999 cm3 |
| Moc maksymalna | 110 KM/5000-5250 obr./min |
| Maks. moment obrotowy | 200 Nm/2900-3500 obr./min |
| Skrzynia biegów/napęd | ręczna 6-biegowa/przedni |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,8 s |
| Prędkość maksymalna | 180 km/h |
| Średnie spalanie wg WLTP | 5,6-5,7 l/100 km |
| Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 4547/1784/1674/2897 mm |
| Prześwit | 200 mm |
| Pojemność bagażnika | 160-607-1819 l |
| Cena podst. wersji TCe 110 (7 miejsc) | 78 800 zł |
| Cena test. wersji TCe 110 SL Extreme (7 miejsc) | 93 900 zł |
Galeria zdjęć
1/24 
2/24 
3/24 
4/24 
5/24 
6/24 
7/24 
8/24 
9/24 
10/24 
11/24 
12/24 
13/24 
14/24 
15/24 
16/24 
17/24 
18/24 
19/24 
20/24 
21/24 
22/24 
23/24 
24/24 
