• Wolnossące V8 5.0 to obecnie jedyna opcja napędu w Fordzie Mustangu. I też jedyna słuszna
  • Pakiet California Special kosztuje 9300 zł i poza ozdobami nadwozia zawiera też m.in. tapicerkę z ekozamszu z recyklingu
  • W mieście Mustang potrafi zużyć 14-16 l/100 km. Brzmi przy tym jednak tak wspaniale, że i tak jeździ się okrężnymi drogami do celu
  • Ten tekst pochodzi z nowego wydania "Auto Świata". Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go już teraz
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Odkąd Mustang oddelegował bateryjnego brata Macha-E na elektromisję, klasyczny "kucyk" występuje wyłącznie z jedynie słusznym pięciolitrowym V8. Inflacja, arcydrogie paliwo i ultradrogi dolar? Czasy są coraz mniej łaskawe dla takich oryginałów, jak Mustang, i przyjemność posiadania wiąże się ze znacznie wyższymi kosztami niż przez ostatnie siedem lat jego obecności w Europie. Cabrio kosztuje teraz od 281 200 zł. Nadal jednak relacja wrażeń do ceny jest bezkonkurencyjna, a Mustang nie przestaje zachwycać.

Przeczytaj także: nasz test Forda Mustanga Mach-E