- Na naszej trasie pomiarowej sprawdziliśmy rzeczywiste spalanie Mercedesa C 200 Kombi – wcale nie było tak niskie, jak mogłoby wynikać z niewielkiej pojemności silnika
- Kokpit jest dużo nowocześniejszy niż w poprzedniku i wielu miejscach lepiej wykonany, choć są też elementy, które w aucie klasy premium mogą zaskakiwać
- Sportowy wygląd generacji S206 znajduje odzwierciedlenie w prowadzeniu – jazda daje wiele przyjemności, aczkolwiek nie wszystkie mechanizmy działają tak, jak byśmy sobie tego życzyli
- Ten tekst pochodzi z nowego wydania "Auto Świata", które do sprzedaży trafi w poniedziałek 11 kwietnia. Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go wcześniej
Inflacja podżera nasze oszczędności, szczęśliwy ten, kogo jeszcze stać na nowego Mercedesa klasy C. Czyżby? Wyjeżdżając z salonu np. nową "200-ką" kombi za minimum 193 300 zł (lub 1933 zł netto/mies.) można zadać szyku, szczególnie jeśli jeszcze się dorzuci 26 tys. zł za wersję AMG Line uwydatniającą sportową stylistykę generacji S206. Ale spod maski z muskularnymi wybrzuszeniami (niegdyś zarezerwowanymi tylko dla "prawdziwych AMG") można czasem też usłyszeć nieco strudzone brzmienie – bo tak naprawdę w C 200 tkwi czterocylindrowe 1.5. Zjawisko "inflacji pojemności" nie jest nowe, i powszechne w niemieckiej lidze premium, co nie zmienia faktu, że perfidne. Za te same cyferki nie dostaje się tego, co kiedyś...
Żal wylany, teraz do rzeczy. Z pomocą turbosprężarki jednostka rozwija 204 KM i 300 Nm, a w sytuacjach większego obciążenia (czyli dociśnięcia gazu) rozrusznik-generator dorzuca do tego na chwilkę swoje 20 KM i 200 Nm. Sprawia też, że silnik spalinowy uruchamia się gładko i błyskiem – czy to na zimno, czy z polecenia start-stopu, po postoju na światłach. 48-woltowy układ miękkohybrydowy jest tu przede wszystkim po to, by redukować emisje i zużycie szalenie drogiego dziś paliwa.
Mercedes obiecuje dla testowanej konfiguracji średnio 7 l/100 km. Na naszej pętli pomiarowej C 200 zużyło o 0,9 l więcej – tyle, co np. Mercedes E 300 (2.0, 258 KM) na tej samej trasie, czyli większy, cięższy i mocniejszy brat. W mieście 204-konna klasa C kombi potrzebuje od 8,4 l (spokojna jazda) do nawet 10,9 l/100 km (dynamiczniej, z korkami). Na autostradzie pochłania nieskromne 8,7 l, na ekspresówce 7,4, i nawet na drodze krajowej nie udało się zejść poniżej 7 l/100 km. Dwustukonny diesel C 220d będzie dużo oszczędniejszy, i przy tym nawet bardziej dynamiczny (ale też o 13 tys. zł droższy).
Mercedes C 200 Kombi – dynamiczne usposobienie
Przy czym na osiągi benzynowej "200-ki" akurat nie ma co narzekać: pierwszą setkę osiągnęła w naszych pomiarach po 7,8 s, o 0,3 s później niż ma "w papierach". W ruszaniu bez buksowania kół pomaga tylny napęd, ale dla miłośników wypraw w śnieżne krainy układ 4Matic też jest w Mercedesie C200 dostępny.
Mimo tego, że 1,5-litrowy silnik dzielnie porusza ważącym 1778 kg wozem, w charakterystyce pracy brakuje pożądanej w Mercedesie harmonii. Mocniejsze wciśnięcie gazu powoduje nieprzyjemne warknięcie silnika i nieco nerwowe reakcje skrzyni biegów. Dziewięciostopniowy automat z reguły pracuje płynnie, ale w połączeniach z mocniejszymi silnikami (czy dieslem) odnajduje się lepiej.
Zagadką pozostaje, dlaczego Mercedes w takiej wersji zdecydował się na wzmacnianie brzmienia silnika (które z rasowością nic wspólnego nie ma) w zależności od trybu jazdy – zakres ustawień sięga od trybu Eco aż po Sport+. Te, rzecz jasna, wpływają głównie na układ kierowniczy, pobudzenie silnika i skrzyni, a także granicę ingerencji ESP.
Mercedes C 200 Kombi – dobre prowadzenie i zwrotność
C 200 prowadzi się lekko i poręcznie, tu dotrzymuje obietnicy złożonej dynamiką wyglądu. Układ kierowniczy pozwala celnie dyrygować w zakrętach i daje też dobry feedback. Procentują symetryczny międzyosiowy rozkład mas i tylny napęd, aż chciałoby się mieć pod maską bardziej sportową maszynę, mniej dyszącą przy wysiłku. Zaletą braku osi napędowych z przodu jest też bardzo mała średnica zawracania (10,5 m).
Testowany egzemplarz nie miał regulowanego zawieszenia, które jest dostępne wyłącznie w połączeniu ze skrętną tylną osią. Za to AMG Line obejmuje usztywniony układ jezdny, który zapewnia świetne trzymanie drogi, ale nierówności traktuje sportowo-jędrnie, czasem nawet dając kierowcy usłyszeć "niepremiumowe grzechotanie". Jeśli cenicie sobie komfort – nie szalejcie też z rozmiarem felg, choć rozumiem, że "19-ki" najsmakowiciej konweniują ze stylizacją AMG.
Opony zimowe nie przeszkodziły Mercedesowi klasy C dobrze zahamować – 39,9 m 100-0 km/h "na zimno". Słowa krytyki należą się mechanizmowi sterowania: pedał hamulca ma lekki luz, w pierwszej fazie nacisku jakby się zapadał, później też działa z opóźnieniem. Brakuje progresji i wyraźnej wyczuwalnego punktu działania.
Mercedes C 200 Kombi – więcej miejsca i wygód
Podobnie jak sedan, nowe C kombi pozwala przyjemniej niż w poprzedniku rozsiąść się z tyłu – efekt wydłużenia nadwozia o 5 cm. Przednie fotele także zaliczamy do czołówki w tej klasie. Miło, że Mercedes potrafi skonstruować siedzisko z regulacją długości bez tej irytującej szpary powstającej po wysunięciu przedniej części podparcia ud, którą muszą znosić kierowcy już średniego wzrostu w Audi czy BMW tej klasy. Bagażnik zmieści teraz małą torbę więcej, lecz pojemność 490 l przypomina, że to nadal kombi o sportowym sznycie. Ojcowie młodych rodzin na pewno docenią zwijaną siatkę i możliwość ładowania lekkich przedmiotów "po dach".
Dopieszczona estetycznie deska rozdzielcza jest wzorowana na klasie S – klasyczne guziki oraz wielofunkcyjne pokrętło z gładzikiem wyparł duży pionowy ekran do obsługi wszystkiego. Układ menu jest bardziej przejrzysty niż np. w MBUX stosowanym w kompaktowych modelach, sterowanie głosowe wciąż nie ma sobie równych, a ekran reaguje szybko na polecenia – czego z kolei nie można powiedzieć o dotykowych kursorach na kierownicy. Działają jak chcą albo w ogóle. Nawet antyguzikowa Tesla trzyma się fizycznych przełączników na kierownicy i liczę na to, że eksperymenty Mercedesa w tej dziedzinie w końcu się skończą.
Chyba że chodzi o to, by klienta naciągnąć na jak najbardziej rozbudowany pakiet asystentów (teoretycznie też z klasy S, ale niestety nie w tym egzemplarzu) – próbując zresetować komputer pokładowy, rzeczywiście można wystawić na próbę układ unikania kolizji. Tak bardzo potrafi to rozpraszać.
Mercedes C 200 Kombi – oceny
Nadwozie: Mniej trzasków i więcej miejsca niż w poprzedniku. W AMG Line – ładne wykończenie deski. 5,5/6
Napęd: Lekko zelektryfikowane 1.5 okazuje się lepszym sprinterem niż oszczędzaczem paliwa, ale pociśnięte nie za przyjemnie brzmi. 4/6
Zużycie: Przy tej pojemności, 9 biegach i miękkiej hybrydzie – takie sobie. 4/6
Prowadzenie: Poręczny i precyzyjny tak jak obiecuje wygląd, acz mniej angażujący niż np. BMW. Minus za dziwną reakcję hamulców. 5,5/6
Komfort: Jędrne resorowanie, czasem z grzechotaniem. Świetne siedzenia, przyjemne udogodnienia. 4,5/6
Multimedia: Funkcje, interfejs, sterowanie głosowe, reakcje ekranu – top. Ale te kursory na kierownicy... 5,5/6
Koszty: Standard wyposażenia hojny jak na Mercedesa, ale w "bazie" klasa C wychodzi drożej niż rywale. 3,5/6
Ocena końcowa: 5-
Mercedes C 200 Kombi – nasza opinia
Z uwagi na cenę C200 prawdopodobnie będzie najpopularniejszym wyborem w gamie. Ja bym jednak wolał np. oszczędzić na pakiecie AMG i wybrać "300-kę" lub 220d, by cieszyć się pożądaną w Mercedesie harmonią napędu. Bogate wyposażenie, przestronność, multimedia i prowadzenie stawiają nową klasę C w czołówce tej kategorii.
Mercedes C 200 Kombi – wyniki testu
0-50 km/h | 2,8 s |
0-100 km/h | 7,8 s |
0-130 km/h | 12,4 s |
60-100 km/h | 4,2 s |
80-120 km/h | 5,2 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 1778/547 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 50/50 proc. |
Średnica zawracania (lewo/prawo) | 10,5/10,7 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne hamulce) | 39,9 m (opony zimowe) |
Hamowanie ze 100 km/h (rozgrzane hamulce) | 41,6 m (opony zimowe) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 54 dB (A) |
przy 100 km/h | 62 dB (A) |
przy 130 km/h | 66 dB (A) |
Średnie zużycie w teście (95 okt.) | 7,9 l/100 km |
Zasięg | 835 km |
Mercedes C 200 Kombi – dane techniczne (producenta)
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 + miękka hybryda |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa | 1496 cm3 |
Moc maksymalna | 204 KM/5800 obr./min + 20 KM |
Maks. moment obrotowy | 300 Nm/1800 obr./min + 200 Nm |
Skrzynia biegów/ | aut. 9 |
Napęd | tylny |
0-100 km/h | 7,5 s |
Prędkość maks. | 240 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 7,0 l/100 km |
Emisja CO2 | 159 g/km |
Pojemność bagażnika | 490-1510 l |
Zbiornika paliwa | 66 l |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 1800/750 kg |
Marka i model opon test. auta | Continental Winter Contact TS860 S |
Rozmiar opon (przód | tył) | 225/40 R 19 | 255/35 R 19 |
Mercedes C 200 Kombi – wyposażenie
Wersja | C200 Kombi AMG Line |
Reflektory LED/matrycowe | S/15 457 zł* |
Klimatyzacja aut. 2-strefowa | S |
Nawigacja MBUX Premium | S |
Audio Burmester | 5288 zł |
Wirtualne zegary 12,3” | S |
Dach panoramiczny | 7435 zł |
Kluczyk zbliżeniowy | 15 457 zł* |
Kamera 360°/asyst. martwego pola | 15 457 zł*/S |
Elektr. ster. fotele/podgrzewane | 15 457 zł*/S |
Lakier metalik | 4084 zł |
alufelgi 19 cali | 3927 zł |
*Pakiet Premium
Mercedes C 200 Kombi – ceny i gwarancja
Cena podstawowa test. wersji | 218 276 zł |
Cena testowanego auta | 261 817 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata/30 lat |
Przeglądy | co 30 tys. km lub 2 lata |