Auto Świat Testy Testy nowych samochodów "Cofnąłem" się w czasie za kierownicą Passata z dieslem. Jeszcze się nie poddał

"Cofnąłem" się w czasie za kierownicą Passata z dieslem. Jeszcze się nie poddał

Przez pierwsze 150 km testu Volkswagena Passata z dieslem wskaźnik działał w drugą stronę. Z każdym pokonanym kilometrem szacowany zasięg rósł, choć już w momencie odebrania kluczyków przekraczał... 1000 km! Nabijając "wsteczne kilometry", sprawdziłem, czy zasięg to jedyna mocna strona tradycyjnego rodzinnego kombi.

Volkswagen Passat B9 2.0 TDIKrzysztof Grabek / Auto Świat
  • Nowy Volkswagen Passat przeniósł mnie do czasów, kiedy kombi z dieslem miały się dobrze i były oczywistym wyborem dla rodziny
  • Niemcy nauczyli się na błędach. W Passacie B9 udało im się uniknąć dwóch irytujących rzeczy z innych nowych modeli koncernu
  • Duże kombi zaskakiwało mnie w trakcie testu wielokrotnie. Najczęściej pozytywnie, ale nie obyło się bez kilku wpadek...
  • Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Diesel w nowym Volkswagenie Passacie kombi (już nie Variancie, bo przydomek stał się zbędny, od kiedy nie ma w ofercie sedana) zaskoczył mnie od razu po wciśnięciu startera silnika. Wsiadłem do auta prasowego i pierwszy raz od dawna nie układałem w głowie strategii ładowania i nie myślałem o tankowaniu – trochę się już od tego odzwyczaiłem. Ale o czym tu myśleć, skoro komputer pokładowy przewiduje, że bez szukania stacji przejadę ponad 1000 km? Nic, tylko planować dalekie trasy!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Klasyczny diesel w nowym Volkswagenie Passacie to zmyłka

Próba ruszenia to kolejne zaskoczenie – w tradycyjnym dla Volkswagena miejscu nie znalazłem wybieraka kierunków jazdy. Dźwigienka od automatycznej skrzyni biegów powędrowała za kierownicę (na marginesie: manualnej skrzyni w Passacie już nie zamówicie) i wygląda jak wyjęta z modeli z rodziny ID. To jednak elektryk? Skojarzenie zupełnie na miejscu, bo pomimo uruchomionego już diesla 2.0 TDI do kabiny nie przedostaje się donośny klekot, a auto nie trzęsie się od wibracji.

Spodziewałem się, że kabina współczesnego auta, ale z klasycznym silnikiem spalinowym, będzie już trochę trącić myszką. Jednak nie – znowu szok. Dziewiąta generacja Volkswagena Passata to nie "odgrzewany kotlet" (a tak niektórzy producenci przedłużają życie spalinówkom), lecz zupełnie nowe auto. Niemieckie kombi powstało na zmodernizowanej platformie MQB, którą współdzieli z czwartą generacją Skody Superb. Nie bez powodu zresztą, auta zjeżdżają bowiem z tej samej linii produkcyjnej w Bratysławie (z Emden Passata wypchnęły elektryki).

Prawdę mówiąc, wnętrze ma więcej wspólnego z elektrycznym ID.7 niż poprzednim wcieleniem Passata. Po otwarciu drzwi całą uwagę skupia wielki, bo aż 15-calowy ekran dotykowy wyrastający ze środkowej części deski rozdzielczej. Przytłaczające z początku wrażenie toporności po chwili ustępuje – dzięki takiemu rozmiarowi i przejrzystemu interfejsowi korzystanie z funkcji samochodu i aplikacji jest proste. Byłoby jeszcze prostsze z fizycznym panelem sterowania wentylacją, ale zamiast niego u dołu ekranu jest wyróżniony na stałe pasek. Za to zgodnie z obietnicą kierownica ma klasyczne przyciski – Niemcy uderzyli się w pierś, przyznając, że touchpad na wolancie to ślepy zaułek.

Volkswagen odszedł od kierownic z touchpadami. Wróciły przyciski!
Volkswagen odszedł od kierownic z touchpadami. Wróciły przyciski!Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

Volkswagen Passat z dieslem. Oszczędny jak hybryda

Dość o nowinkach, czas jechać. A na drodze... znów zaskoczenie. Wiedziałem, że odbieram egzemplarz w środkowej, czyli 150-konnej odmianie silnika 2.0 TDI i napędem tylko na przednie koła. Już po pierwszym dniu testu musiałem jednak zajrzeć do dowodu rejestracyjnego, by zweryfikować, czy przez przypadek nie dostałem najmocniejszego, 193-konnego wariantu (najsłabszy przedstawiciel wysokoprężnej rodziny ma 122 KM).

Przeciętny na papierze sprint do "setki" (9,3 s) w rzeczywistości zdawał się trwać krócej i to bez przełączania ustawień skrzyni biegów w tryb sportowy. To prawda, że nie woziłem ze sobą kompletu pasażerów i nie miałem okazji wybrać się na górskie podjazdy – takie warunki zapewne szybko zdemaskowałyby słabszego diesla. Ale w codziennej jeździe po Warszawie i na podmiejskich trasach pokonywanych zazwyczaj w dwie osoby dynamika i elastyczność 150-konnego diesla w Volkswagenie Passacie okazały się więcej niż wystarczające.

Z obudowy silnika zniknął dumny napis "TDI". Znak czasów?
Z obudowy silnika zniknął dumny napis "TDI". Znak czasów?Żródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

Za to zapotrzebowanie na paliwo się zgadzało – było symboliczne. W cyklu mieszanym, podczas 80-kilometrowej wycieczki, bez trudu udało mi się zejść do poziomu znanego z kompaktowych hybryd – 4,8 l/100 km. To rewelacja, bo przecież mamy tu do czynienia z mierzącym blisko 5 m (4917 mm) kombi segmentu D o wadze 1678 kg. Gorzej jest w zakorkowanym mieście – tu w upalne letnie dni wspomniany wynik da się nawet podwoić. W terenie zabudowanym średnie spalanie najczęściej mieściło się jednak w granicy 8 l/100 km. Średnia z całego testu: 6,2 l/100 km.

Volkswagen Passat. Prawie idealny długodystansowiec

Słowo "rodzinny" chyba najlepiej oddaje charakter Volkswagena Passata. Ze względu na walory praktyczne niemieckie kombi będzie zapewne częstym wyborem rodzin – mam tu na myśli przede wszystkim przepastny bagażnik (690-1920 l) i łatwy dostęp do fotelików zamontowanych na kanapie. Już na pierwszy rzut oka widać, że przestrzeń z tyłu znacząco wzrosła – dodatkowe 50 mm na nogi (o tyle samo zwiększono rozstaw osi) to efekt uboczny technicznego sparowania auta z nowym Superbem. Ale wygodnie jest też z przodu – komfort i podparcie zapewniane przez fotele to klasowa czołówka.

Głowy rodzin, które zdecydują się na Volkswagena Passata właśnie z powodu dużej kabiny, raczej nie rozczarują się na drodze. Oczywiście kombi firmy z Wolfsburgu nie wywołuje gęsiej skórki na ciele, ale trudno przyczepić się do właściwości jezdnych. Z małym zastrzeżeniem – układ kierowniczy przekonał mnie dopiero w sportowej konfiguracji (polecam tryb indywidualny, w którym można dowolnie żonglować ustawieniami reakcji silnika, przekładni DSG i kierownicy).

Inna wada, którą wychwyciłem w moim egzemplarzu, to praca układu tłumienia. Zawieszenie w większości przypadków świetne (zapewnia doskonałą stabilność, a mimo to jest komfortowe) nie radziło sobie idealnie z nierównościami poprzecznymi – nie tylko gorzej je tłumiło, ale też robiło to głośno. A szkoda, bo inżynierowie odpowiedzialni za akustykę kabiny wykonali naprawdę dobrą robotę – nawet podczas jazdy autostradowej wyciszenie pozwala swobodnie rozmawiać lub wsłuchiwać się w dźwięki ulubionych utworów.

Rodzinny długodystansowiec wciąż w dobrej formie
Rodzinny długodystansowiec wciąż w dobrej formieŻródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

Mimo kilku uchybień Volkswagen Passat z dieslem wydaje się doskonałym wyborem na dalekie rodzinne wycieczki lub podróże służbowe – spory bak i mały apetyt na paliwo pozwalają nie myśleć często o tankowaniu. Nowy Passat nie denerwuje też w codziennej jeździe. Głównie dlatego, że Volkswagen chyba wreszcie pozbył się kłopotów z multimediami – nowy system inforozrywki MIB4 z ChatemGPT i asystentem głosowym IDA przez tydzień nie zaciął się ani razu (w aucie koncernu VAG to... naprawdę duży sukces).

Niemcy sprytnie obeszli też unijny obowiązek aktywowania asystentów jazdy po każdym uruchomieniu silnika – na górze ekranu jest belka, dzięki której można trzema kliknięciami wyłączyć powiadomienia o przekraczaniu prędkości, a system Start-Stop nawet jednym dotknięciem. Nowy Volkswagen Passat to pewien paradoks – choć na wskroś nowoczesny, to jednak przenoszący kierowcę do czasów, kiedy diesle jeszcze były "cool" i stawały się oczywistym wyborem dla rodzin lubiących dalekie podróże. To jeden z ostatnich samochodów tego typu na rynku.

Volkswagen Passat 2.0 TDI – dane techniczne

Silnik: typ/cylindry turbodiesel/R4
Pojemność skokowa 1968 cm3
Moc maksymalna 150 KM przy 3500 obr./min
Maks. moment obrotowy 360 Nm przy 1600-2750 obr./min
Skrzynia biegów/napęd automatyczna 7b./na przednie koła
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,3 s
Prędkośc maksymalna 223 km/h
Średnie spalanie wg WLTP 5,1 l/100 km
Długośc/szerokość/wysokość 4917/1849/1521 mm
Rozstaw osi 2837 mm
Masa własna/ładowność 1678 kg/562 kg
Pojemność bagażnika 690-1920 l
Pojemność zbiornika paliwa 66 l
Cena modelu od 163 390 zł (Passat 1.5 TSI 150 KM)
Cena testowanej wersji silnikowej od 197 090 zł (Business 2.0 TDI 150 KM)
Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków