Zalety: pojazd ten ma otwierany dach, a wsiadając do niego, nie musisz kucać ani uważać na wystający róg przedniej szyby; tylne siedzenia mają rozmiar z grubsza normalny, mogą na nich siedzieć dwie dorosłe osoby bez ryzyka, że rozbiją sobie brody o własne kolana. Terenowość? Jak na auto tego rodzaju, jest w zupełności wystarczająca – wysoki prześwit, napęd na cztery koła i automatyczna przekładnia zadbają o to, byś nie ugrzązł w pierwszej lepszej koleinie.
Range Rover Evoque Convertible - brak dachu sporo waży
Przejdźmy zatem do wad: Evoque Convertible jest znacząco cięższy niż zwykły Evoque, co najmniej o 250 kg, a to robi różnicę i podczas jazdy, i podczas tankowania. Kabriolet nie ma też – coś za coś – normalnego bagażnika, a jedynie komorę, którą można nazwać schowkiem, do którego mamy dostęp po otwarciu tylnej klapy, a właściwie klapki. No dobrze, dwie duże sportowe torby podróżne zmieszczą się w nim bez trudu, ale już wózek dziecięcy, gdyby kiedyś pojawiła się taka potrzeba, niekoniecznie.
Jak to jeździ? Gdy porównany to auto z tym samym modelem wyposażonym w normalny dach, zauważymy, że prowadzi się on nieco mniej precyzyjnie, bardziej wyrzuca go z zakrętów, że jest po prostu cięższy; nie mając jednak możliwości zrobienia takiego porównania, będziemy zadowoleni, zwłaszcza z silnikiem 240-konnym, którego osiągi są po prostu bardzo dobre, a praca – niezwykle płynna; hałas silnika nie przeszkadza niezależnie od tego, czy jedziemy z dachem, czy bez dachu. Range Rover Evoque Convertible jest nawet solidnie zmontowany, ale – co w pojazdach bez dachu zdarza się często – podczas jazdy po dziurach pojawiają się hałasy związane z pogorszoną, w porównaniu do auta z dachem stalowym, sztywnością karoserii; w naszym testowym egzemplarzu hałasowały zwłaszcza lewe drzwi, prawe były niemal niesłyszalne, co daje nadzieję, że to nie cecha, a usterka, z którą można wygrać po odpowiedniej regulacji. Takich problemów należy się jednak spodziewać w kabriolecie eksploatowanym na bezdrożach – nie ma na to rady.
Range Rover Evoque Convertible - na paliwie nie zaoszczędzisz
Co z całą pewnością nie jest usterką, lecz cechą tego pojazdu, to wysokie spalanie. Podsumujmy: wyżyłowany, 240-konny silnik benzynowy, wysoka masa pojazdu, wyższe opory powietrza (kabriolet), automatyczna skrzynia biegów – to razem równa się nawet 14-15 litrów paliwa na setkę! Ma się rozumieć, na dłuższych trasach pokonywanych z umiarkowaną prędkością będzie to mniej, ale to jednak ten typ auta, którym po prostu kręcimy się po okolicy i to ma swoje odbicie w spalaniu.
Jeśli chodzi o wrażenia podczas jazdy bez dachu, to na przednich siedzeniach mamy zapewniony pełen komfort. Z tyłu jazda bez dachu na dłuższą metę jest nienośna. Tato, zamknij na chwilę dach! Jeśli o to proszą dzieci, to nie ma już wątpliwości.
Jeszcze o zaletach: bardzo ładnie wykończone jest wnętrze auta, w testowym egzemplarzu deska rozdzielcza wykończona była tworzywem przypominającym piankę płetwonurka – dobry pomysł, ładnie to wygląda i łatwo się zmywa. Kokpit jest zaprojektowany przejrzyście, „czysto”, jest on łatwy w obsłudze i jednocześnie elegancki. Robi dobre wrażenie. W ogóle wstydu nie ma – rzadko zdarzają się auta, które powodują takie zainteresowanie na parkingu i znajdują tylu chętnych do zwiedzania – aż rodzi się chęć, by sprzedawać bilety. Tyle, że po bliższym poznaniu się z tym autem stwierdzamy: jedno miejsce garażowe to za mało – i tak trzeba dokupić jeszcze jedno auto do jazdy na co dzień.
Range Rover Evoque Convertible - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1999 cm3, R4 turbo benz. |
Moc | 240 KM przy 5800 obr./min |
Moment obrotowy | 340 Nm przy 1750 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 9-biegowy automat, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 209 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 8,2 l/100 km (producent), 14,7 l/100 km (w teście) |
Masa własna | 2013 kg |
Cena | od 294,5 zł (HSE Dynamic 2.0 Si4) |