Czy to najbardziej rodzinna wersja Corolli?

Mierząca 4,46 m długości Toyota Corolla Cross nie zastępuje żadnej z dotychczas znanych odmian legendarnego kompaktu. Będzie współistniała z hatchbackiem, sedanem i kombi. Ma zadowolić tych klientów, którzy lubią siedzieć nieco wyżej i cenią sobie bojowy styl, lecz mniejsza o 6,5 cm Tyota C-HR jest dla nich zbyt awangardowa i niewystarczająco pakowna, a tak dużego auta, jak Toyota RAV4, też nie potrzebują – nawet jeśli mogliby je mieć w tej samej cenie, co Corollę Cross, z uboższym wyposażeniem i słabszym silnikiem, oczywiście.

Ceny Toyoty Corolli Cross startują w Polsce od 144 tys. 700 zł i zanim jeszcze model dotarł do salonów, zdążyło ją już zamówić 1800 osób. Magia nazwy? Popularność segmentu? Absolutnie tak. Wizualnie ten model na tyle różni się od pozostałych trzech odmian Corolli, że spokojnie mógłby też być samodzielnym bytem.

Ale legenda i 55 lat sukcesów kompaktu Toyoty nakazały jednak wplecenie nowej konstrukcji w najpopularniejszą i najbardziej cenioną rodzinę wewnątrz marki, zresztą baza techniczna jest niemal ta sama. Corolla Cross jako pierwszy globalny model Toyoty otrzymała najnowszy wariant napędu hybrydowego (producent mówi o piątej generacji).

Toyota Corolla Cross – napęd 4x4 za dopłatą 10 tys. zł

Na początku będzie dostępna tylko dwulitrowa odmiana, której łączna moc wzrosła do 197 KM, w przyszłym roku pojawi się słabszy i tańszy wariant 1.8. Benzynowy silnik 2.0 rozwija moc 171 KM, a elektryczny – 113 KM (z uwagi na bezstopniową przekładnię hybrydową te wartości nie dodają się). Za ok. 10 tys. zł można zamówić napęd 4x4, realizowany przez dodatkowy silnik elektryczny z tyłu, dysponujący 41 KM i 84 Nm oraz własną jednostką sterującą.

Zobacz także: test Toyoty Corolli kombi 2.0 Hybrid

Piąta generacja hybrydy Toyoty korzysta z litowo-jonowego akumulatora, który jest o 14 proc. lżejszy od montowanego w 4. generacji (w porównaniu z długo stosowaną przez Toyotę baterią niklowo-wodorkową różnica sięga nawet 40 proc.), o 14 proc. udało się zwiększyć też moc baterii. To z kolei wymusiło udoskonalenie chłodzenia ogniw, niektóre elementy układu hybrydowego są teraz lżejsze, zmniejszone, pochylono się nawet nad zmianą lepkości oleju w przekładni. Inżynierowie zarzekają się, że zmiany techniczne nie odbyły się kosztem niezawodności i piąta generacja hybrydy utrzyma wysoko ustawioną poprzeczkę poprzedników.

Toyota Corolla Cross – częściej na prądzie

Czy te zmiany czuć z perspektywy kierowcy? W trakcie przyspieszania silnik spalinowy włącza się do akcji nieco później i rzadziej niż w dotychczasowym 2.0 Hybrid – układ pozwala częściej dochodzić samodzielnie do głosu jednostce elektrycznej. Czyli jazda po osiedlu lub ruszanie spod świateł odbywają się w przyjemnej ciszy. Jednocześnie zryw i płynność reakcji napędu na wciśnięcie pedału gazu są nadal bardzo dobre.

Podczas umiarkowanie dynamicznej jazdy silnik benzynowy pracuje także cicho, choć moment dołączenia go jest słyszalny. Głośniej odzywa się dopiero np. podczas szybkiego wyprzedzania. Ale bez obaw – mimo wciąż bezstopniowej przekładni nieprzyjemne wycie jest w 2-litrowych hybrydach Toyoty już od dłuższego czasu znacznie mniej uciążliwe niż kiedyś.

Komfort akustyczny w kabinie niespodziewanie bardziej burzą... szum opływającego powietrza i toczenie opon na autostradzie. Subiektywne odczucie zweryfikujemy pomiarem sonometrem podczas dogłębnego testu, ale na hiszpańskich asfaltach auto wydało mi się zaskakująco głośne powyżej 120 km/godz.

Tymczasem osiągi i spalanie są więcej niż zadowalające: przednionapędowa odmiana potrzebuje 0-100 km/godz.tylko 7,6 s (AWD – o 0,1 s mniej). Obiecane przez Toyotę średnie zużycie między 5 a 5,3 l/100 km udało mi się osiągnąć nawet z dynamicznymi etapami na drogach w pagórkowatych okolicach Barcelony. Spokojniejsza podróż ekspresówką zaowocowała zużyciem 4,3 l/100 km, a gdyby się uprzeć to i "trójkę z przodu" udałoby się uzyskać.

Przeczytaj także: jaka jest nowa Toyota Aygo X?

Dobre trzymanie drogi i adekwatnie komfortowe filtrowanie jej nierówności stoją, niestety, nieco w opozycji do układu kierowniczego – przesadnie silne wspomaganie kierownicy rozmywa czucie kół. Zmiana trybu jazdy (do wyboru: Eco, Normal i Sport) praktycznie nic w tej kwestii nie zmienia, to nie jest poziom zestrojenia, jakiego można by wymagać od Corolli – inne warianty są tu bardziej dopracowane.

Toyota Corolla Cross – z nowymi multimediami

Zaskoczenie także przy inspekcji deski rozdzielczej – choć sam kształt jest niemal taki sam, jak w innych Corollach po liftingu, to w jej górnej części znalazło się więcej twardego plastiku. Czy Corolla Cross, jako najdroższy i wyżej pozycjonowany reprezentant klanu C w Toyocie, nie powinna przebijać tańszych wariantów pod tym względem?

Wysoko umieszczony 10,5-calowy ekran dotykowy prezentuje najnowsze osiągnięcia firmy w dziedzinie multimediów. Interfejs stał się nowocześniejszy i bardziej przejrzysty, nieźle działa też sterowanie głosowe, obsługujące także klimatyzację – ta na szczęście wciąż ma swój osobny panel. Nowa aplikacja na smartfona MyT umożliwia zdalne ryglowanie zamków auta, analizę stylu jazdy i inne funkcje.

Zegary są seryjnie wyświetlane na 12,3-calowym ekranie. Choć życzyłbym sobie nieco bardziej przejrzystego komputera pokładowego i sposobu zmiany stylu wskazań (tylko na postoju), a także możliwości wyświetlenia mapy, to nadają one szczyptę świeżości znanemu już od kilku lat kokpitowi.

Na czasie są też systemy asystujące, które już wiele potrafią, a dzięki zdalnym aktualizacjom będą jeszcze zyskiwać nowe talenty. Z już dostępnych highlightów: dzięki współpracy kamery i radaru układ unikania kolizji jest w stanie sprawniej rozpoznawać np. motocyklistów. W razie konieczności ominięcia przeszkody asystent pasa ruchu ma się nie wtrącać. A gdyby doszło do zasłabnięcia kierowcy, auto samo się zatrzyma i włączy światła awaryjne. Obraz z kamer 360° też jest teraz lepszej jakości.

Pasażerów chroni w razie wypadku osiem airbagów. Przede wszystkim jednak cieszą się oni dobrą przestronnością w obu rzędach siedzeń. Bagażnik na papierze nie robi wrażenia: 433 l to aż o 148 l mniej niż oferuje Corolla kombi – dłuższa od Crossa aż o 19 cm. To by wyjaśniało pytanie o najbardziej rodzinny wariant Corolli. Praktyczność nieco psuje też stopień powstający po złożeniu oparć, ale za to próg załadunku udało się umieścić relatywnie nisko. "Na żywo" i "na oko" kufer jest zupełnie OK.

Toyota Corolla Cross – nasza opinia

Toyota kazała europejskim klientom czekać na Corollę Cross dłużej niż na innych rynkach, lecz za to dostajemy model wyposażony w najnowsze rozwiązania. Największymi atutami są oszczędny, a zarazem dynamiczny hybrydowy napęd, wyważone zawieszenie i dobra przestronność kabiny. Bogaty jest także pakiet asystentów, multimedia – na czasie. Z punktu widzenia europejskiego klienta oczekiwałbym jednak lepszego wyciszenia kabiny i czucia układu kierowniczego.

Toyota Corolla Cross – dane techniczne