- Ten ranking to efekt dokładnego sprawdzenia cenników wszystkich nowych SUV-ów oficjalnie dostępnych w Polsce
- Wszystkie auta w zestawieniu mają w standardzie manualną klimatyzację, sprzęt audio, centralny zamek i elektryczną regulację przednich bocznych szyb
- Najmniejszy z SUV-ów w Top 7 ma jednocześnie największy silnik
- Najdroższy z siedmiu najtańszych SUV-ów w Polsce jako jedyny nie oferuje w standardzie elektrycznie regulowanych bocznych lusterek
- Top 3 składa się wyłącznie z SUV-ów azjatyckich marek
To już nie te czasy, kiedy najtańsza odmiana oznaczała szyby na korbkę i lusterka na wajchę, a jeśli chciałeś mieć klimatyzację w jakiejkolwiek formie, to, sorry, musiałeś dopłacać. Każdy z siedmiu najtańszych nowych SUV-ów w Polsce ma w standardzie sześć poduszek powietrznych, manualną ”klimę”, centralny zamek, sprzęt audio oraz elektryczne sterowanie przynajmniej przednich szyb i tylko jeden jedyny – ręcznie ustawiane lusterka. Który?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTo zestawienie powstało wyłącznie na podstawie cenników znajdujących się na stronach producentów. Nie brałem pod uwagę cen pojedynczych egzemplarzy, które czekają na placach dealerów i są dostępne od ręki. Dane zebrałem 19 października 2023 r., przy czym zdjęcia najtańszej siódemki mają charakter czysto ilustracyjny – nie przedstawiają bowiem konkretnej wersji, która trafiła do TOP 7.
- Przeczytaj także: Jeździłem chińskim Nio ET5. Nigdy się tak nie bałem
Co ważne, kryterium doboru aut nie był napęd 4x4. Dziś samochód nie musi mieć tego rozwiązania, żeby uznawać go za SUV-a.
Tylko trzy z siedmiu SUV-ów mają w standardzie aluminiowe obręcze kół – w każdym przypadku 16-calowe. Jedynie dwa modele oferują bez dopłaty tylne czujniki parkowania.
Co ciekawe, czołowa siódemka SUV-ów pochodzi tylko z czterech koncernów. I nie są to wyłącznie modele o długości nieprzekraczającej czterech metrów. W zestawieniu znalazły się bowiem SUV-y z trzech segmentów, w tym jeden kompaktowy.
- Przeczytaj także: Nazw tych samochodów raczej nie słyszałeś
Galeria zdjęć
Najdroższy z siedmiu najtańszych SUV-ów w Polsce jako jedyny nie oferuje w standardzie elektrycznie regulowanych bocznych lusterek. W bazowej wersji Renault Captura – o nazwie equilibre – ustawia się oldskulowo.
Renault Captur equilibre nie ma też w standardzie tylnych czujników parkowania, ale to samo można powiedzieć o czterech innych SUV-ach z Top 7. Za 85 tys. 500 zł dostajemy wersję z 1-litrowym silnikiem o mocy 90 KM. Renault Captur to ponadto trzeci pod względem długości SUV w tym zestawieniu (jego nadwozie mierzy 422,7 cm) i drugi najmłodszy model z całej siódemki (debiut w 2019 r.).
Seat Arona w ogóle nie trafiłby do Top 7, gdyby nie promocja, dzięki której jego bazowa wersja kosztuje nie 87 tys. 900 zł, ale o 3 tys. zł taniej.
Seat Arona to jeden z trzech SUV-ów w zestawieniu, który w standardzie oferuje 16-calowe aluminiowe obręcze kół. Hiszpański rywal Renault Captura też ma elektrycznie regulowane przednie oraz tylne boczne szyby i również nie oferuje bez dopłaty tylnych czujników parkowania.
Bazowa odmiana Seata Arony nosi nazwę Style, a za promocyjne 84 tys. 900 zł dostaje się 95-konny silnik 1.0.
Skoda Kamiq i Seat Arona to techniczni krewniacy z jednego koncernu (Volkswagena), niemniej Kamiq nawet bez promocji jest tańszy od Arony. No i debiutował dwa lata później, czyli w 2019 r.
Sęk w tym, że ta cena dotyczy wersji sprzed liftingu, który oficjalnie przedstawiono 1 sierpnia 2023 r. Niestety, odświeżonej Skody Kamiq jeszcze w Polsce nie ma.
W porównaniu z Seatem Aroną Skoda Kamiq nie oferuje w standardzie 16-calowych aluminiowych obręczy kół, a bez dopłaty elektrycznie reguluje się w niej wyłącznie przednie boczne szyby. Skoda Kamiq jest jednak o 8,7 cm dłuższa od Arony i co ważniejsze, ma o 8,5 cm większy rozstaw osi.
Za wspomniane 82 tys. 900 zł dostaje się Skodę Kamiq w wersji Active z silnikiem 1.0 (95 KM).
To najdłuższy SUV w tym zestawieniu – i jedyny kompaktowy.
Dacia Duster mierzy bowiem 434,1 cm długości, a jej rozstaw osi to 267,3 cm. Na dodatek już bazowa wersja Expression ma bogate wyposażenie standardowe. Obejmuje ono m.in. elektryczną regulację przednich i tylnych szyb bocznych, tylne czujniki parkowania oraz 16-calowe aluminiowe obręcze kół. Najtańszą wersję Dacii Duster napędza 90-konny silnik 1.0.
To teraz pora na pierwszą trójkę. Co ciekawe, składa się ona w całości z samochodów z Azji.
Kia Stonic należy do starszych SUV-ów w tym zestawieniu. Podobnie jak Dacia Duster i Seat Arona debiutowała w 2017 r. Poza tym Stonic jest drugim najkrótszym modelem w Top 7 – mierzy jedynie 414 cm długości
W bazowej wersji wyposażenia M mamy w standardzie m.in. elektryczną regulację przednich i tylnych bocznych szyb oraz 16-calowe aluminiowe obręcze kół. Niestety, za tylne czujniki parkowania trzeba już dopłacić (są częścią pakietu).
Choć najtańsza wersja Kii Stonic ma największy silnik w czołowej siódemce (1197 cm sześc.), to należy on do najsłabszych, rozwijając 84 KM.
Hyundai Bayon dzieli platformę z Kią Stonic, ale jest od niej aż o cztery lata młodszy. Przedstawiony w 2021 r. samochód to najmłodszy SUV w Top 7.
Gdyby nie promocja, Hyundai Bayon nie tylko nie trafiłby do czołowej siódemki, ale nawet ledwo znalazłby się w najtańszej dziesiątce. Regularna cena tego SUV-a wynosi bowiem minimum 89 tys. 400 zł. Promocja obcina ją aż o 13 tys. zł.
Bazowa wersja wyposażeniowa Hyundaia Bayon nazywa się Modern, a tylne czujniki parkowania nie wymagają w niej żadnej dopłaty. Taki standard w Top 7 oferuje jedynie Dacia Duster.
Hyundai Bayon mierzy 418 cm długości, a najtańszą odmianę napędza najmocniejszy silnik w zestawieniu – 100-konne 1.0.
Panie i panowie, najtańszym nowym SUV-em w Polsce jest Suzuki Ignis.
To najstarszy model w tym zestawieniu (debiut w 2015 r.) i jedyny z segmentu A (370 cm długości, 166 cm szerokości, 160,5 cm wysokości i 243,5 cm rozstawu osi). Mimo to ma największy silnik w Top 7 (1197 cm sześc. – zupełnie jak Kia Stonic), ale i najsłabszy (83 KM).
Bazowa odmiana wyposażenia Suzuki Ignisa nosi nazwę Comfort Plus i niestety, nie ma w standardzie tylnych czujników parkowania. Można je jednak dokupić za skromne 343 zł 99 gr, co oznacza, że nawet po tym wydatku Suzuki Ignis utrzymuje tytuł najtańszego fabrycznie nowego SUV-a w Polsce.