Auto Świat Wiadomości Aktualności Do Polski płynie auto dla fanów iPhone’a. Reflektory i lampy Firefly’a szokują

Do Polski płynie auto dla fanów iPhone’a. Reflektory i lampy Firefly’a szokują

Po pierwszym rzucie oka na hatchbacka Firefly EV od Nio można dostać zawrotów głowy! Osoby cierpiące na trypofobię z pewnością będą przed nim uciekały na ulicach – ma reflektory i lampy inspirowane... trzema obiektywami aparatu w iPhone’ie. Zanim zaczniecie drwić z Chińczyków, musicie się czegoś dowiedzieć.

Miejskie auto elektryczne Firefly EV od Nio
Zobacz galerię (35)
Firefly
Miejskie auto elektryczne Firefly EV od Nio
  • Nio wprowadza na europejski rynek hatchbacka Firefly. Wyraźnie widać w nim nawiązania do obiektywów iPhone'a
  • Firefly EV przejeżdża na jednym ładowaniu do 420 km (pomiar CLTC). Do "setki" rozpędza się w 8,2 s
  • Sprzedaż Firefly'a EV ruszyła już w Norwegii i Holandii, gdzie ceny wynoszą od 100 tys. zł (Norwegia) do 127 tys. zł (Holandia)

Nowy tydzień, nowa zapowiedź debiutu chińskiego auta w Polsce! Tym razem jednak nie SUV-a, lecz miejskiego hatchbacka – Firefly EV. To marka-córka Nio, producenta samochodów elektrycznych uważanego za jednego z najpoważniejszych konkurentów Tesli. Teraz Nio chce zawalczyć o klientów z nieco mniejszym budżetem, dlatego powołało do życia nową markę i... pozwoliło sobie na stylistyczną ekstrawagancję. Pierwsze egzemplarze tego autka trafiły już do Norwegii i Holandii. Co o nim wiemy i kiedy zobaczymy je w Polsce?

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Firefly EV od Nio to tani miejski elektryk ze sporym zasięgiem

Firefly EV to kompaktowy hatchback stworzony z myślą o eksploatacji miejskiej. Jego naturalnymi rywalami są Dongfeng Box i BYD Dolphin Surf, ale w Europie będzie też walczyć z takimi autami jak Renault 5 E-Tech czy Mini Cooper E. Miejski elektryk od Nio ma 4003 mm długości, 1781 mm szerokości i 1557 mm wysokości, co stawia go właśnie wśród graczy segmentu B.

Firefly EV będzie walczyć o uwagę w segmencie B
Firefly EV będzie walczyć o uwagę w segmencie BFirefly

Jaki zasięg powinno mieć takie miejskie toczydełko? Według Nio aż 420 km, ale to wartość uzyskana podczas testu przeprowadzonego według chińskich norm CLTC. Stosowana w Europie procedura testowa (WLTP) odejmie z tego wyniku kilkadziesiąt kilometrów, co nadal będzie plasowało Firefly’a EV pośród liderów tego segmentu. Samochód przejeżdża tyle na jednym ładowaniu dzięki akumulatorowi o pojemności 42,1 kWh. Za napędzanie auta odpowiada 141-konny silnik pozwalający na rozpędzenie się do "setki" w 8,2 s – wstydu nie ma!

Firefly EV polaryzuje – pokochasz go albo znienawidzisz

Gdyby nie niesztampowe potrójne reflektory i lampy, Firefly EV wyglądałby jak przeciętny elektryczny hatchback (ma coś w sobie z równie futurystycznej Hondy e). Ale tu was zaskoczymy – za nadanie mu tak wyrazistego charakteru wcale nie odpowiadają Chińczycy. Potrójne, przypominające obiektywy aparatu w iPhone’ie reflektory i lampy wymyślił zespół stylistów pracujący w centrum designu Nio w Monachium.

Kabina jest szokująco... normalna
Kabina jest szokująco... normalnaFirefly

Poza tym jest wszystko to, co w każdym nowym elektryku – zgrabnie ukształtowane nadwozie, kontrastowy kolor dachu, klamki chowane w nadwoziu. Na tle szokujących lamp wnętrze jest wręcz rozczarowująco normalne. Uproszczone do maksimum z wieloma obłościami i jasną tapicerką rozweselającą ten projekt. Z bajerów mamy na pokładzie 13,2-calowy ekran multimediów, cyfrowe zegary (6-calowy wyświetlacz), aż 14-głośnikowy system audio, dyfuzor perfum i 256 kolorów oświetlenia ambientowego do wyboru.

Firefly EV trafi do Polski, ale Nio zaczyna od Norwegii i Holandii

Nio chce przyciągnąć klientów do salonów przede wszystkim świetnym wykonaniem, dobrymi materiałami wykończeniowymi i bogatym wyposażeniem. Jednocześnie nie oczekuje za to tyle pieniędzy, ile w przypadku pojazdów głównej marki. Firefly zaczyna swoją przygodę w Europie od Norwegii i Holandii, gdzie już 14 sierpnia ruszy oficjalna sprzedaż i pojawią się pierwsze dostawy.

Te reflektory trudno wymazać z pamięci...
Te reflektory trudno wymazać z pamięci...Firefly

Ile trzeba będzie zapłacić za ten nietypowy samochód? W Norwegii 279,9 tys. koron, czyli nieco ponad 100 tys. zł. W krajach Unii Europejskiej oferta będzie trochę gorsza przez inne podatki i cła karne – w Holandii Firefly kosztuje 29,9 tys. euro, czyli już ponad 127 tys. zł. Polski cennik poznamy bliżej rynkowego debiutu, czyli na początku 2026 r. Niewykluczone, że w przyszłości Firefly zaproponuje tańsze finansowanie zakładające wynajem akumulatora – w Chinach takie rozwiązanie pozwala obniżyć cenę auta aż o 30 proc.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji