W środę (2 listopada) na drodze ekspresowej S5 koło Poznania inspektorzy z wielkopolskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą typu "wanna". Zestaw przewoził kukurydzę. Jak się wkrótce okazało, zbyt dużo kukurydzy.
Już po zważeniu wyszło na jaw, że zamiast dopuszczalnych 40 ton zestaw ważył 47,65 tony. Zbyt duży ciężar skutkował za dużymi naciskami osi — w przypadku osi napędowej ciężarówki o 1,45 tony (12,95 tony zamiast przepisowych 11,5 tony) i o 3 tony nacisku grupy trzech osi naczepy (27 ton zamiast 24 ton).
- Przeczytaj także: Straż Graniczna zatrzymała naczepę z "wielbłądem". Uwagę pograniczników przykuło coś innego
Nienormatywny transport został wstrzymany przez inspektorów ITD do czasu rozładowania nadmiaru towaru, aby tonaż i naciski odpowiadały dopuszczalnym wartościom. Z kolei przewoźnicy i załadowcy muszą liczyć się z postępowaniem administracyjnym i wysokimi karami pieniężnymi za stwierdzone naruszenia.