• AAA przetestowała trzy wyposażone w technologię ADAS samochody od Tesli, Hyundaia i Subaru w zderzeniach z atrapami samochodów i manekinami rowerzystami i oceniła, że żaden z nich nie może być nazwany autem autonomicznym
  • Żadne z testowanych aut nie przeszło próby zderzenia czołowego. Jedynie Tesla Model 3 wykryła zbliżające się niebezpieczeństwo, jednak nie wyhamowała na tyle solidnie, by nie dopuścić do kolizji
  • Na plus wyszły jednak systemy zapobiegające kolizjom z pojazdami i "rowerzystami", którzy poruszali się w tym samym kierunku, co testowane wozy
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

AAA przetestowało trzy modele samochodów z automatycznym systemem wspomagania kierowcy (Automated Driver Assistance Systems, ADAS) sygnowanych przez Teslę, Hyundaia i Subaru, które wypadło najgorzej. Technologia EyeSight, zainstalowana w Subaru Forester, aż pięciokrotnie nie zareagowała na manekina, który symulował rowerzystę. Subaru Forester z EyeSight nie wykryło również atrapy samochodu i nie spowolniło, by uniknąć zderzenia się z nim podczas symulowanego zderzenia czołowego, o czym doniósł Reuters.

Lepiej od Subaru z zadaniem poradziła sobie Tesla Model 3 i Hyundai Santa Fe, które zarówno wykryły "rowerzystę", jak i zahamowały, by nie dopuścić do kolizji. Na obronę Subaru Forestera można powiedzieć jednak, że podobnie, jak auta od Tesli i Huyndaia, uniknął zderzenia z atrapą samochodu i "manekinem rowerzystą, które poruszały się w tym samym kierunku co on.

Żaden z testowanych przez AAA samochodów z ADAS nie przeszedł testu na zderzenie czołowe

Głos w tej sprawie zabrał rzecznik Subaru, Dominick Infante, który przyznał, że przedstawiciele marki przyjrzą się bacznie testom AAA, by przeanalizować problem i podkreślił, że technologia EyeSight używana w Foresterze z roku 2022, została ulepszona.

EyeSight w swej pracy wykorzystuje umieszczone na przedzie pojazdu kamery, które monitorują drogę i wyświetlacz umieszczony na desce rozdzielczej, na którym wyświetlane są informacje o przeszkodach, lub ostrzeżenia, gdy kierowca zaczyna zbaczać ze swojego pasa. System posiada również funkcję automatycznego hamowania, gdy na drodze zostaną zauważone przeszkody i kontroluje przepustnicę. W niektórych modelach Subaru EyeSight pomaga również wyliczyć odległość do pojazdu przed maską auta, które w nie wyposażono, dzięki czemu dopasowuje prędkość, by umożliwić bezpieczną jazdę, co wyjaśnił serwis Road.cc.

Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

AAA po testach wywnioskowało, że obecnie stosowane technologie wspomagania jazdy nie spełniają wymogów prawdziwej autonomicznej jazdy. Żadnemu z testowanych aut nie udało się bowiem uniknąć zderzenia czołowego z atrapami pojazdów. W testach AAA każdy z samochodów wziął udział w czterech scenariuszach kolizji: wyprzedzanie atrapy samochodu jadącego w tym samym kierunku co pojazd testowy, wyprzedzanie rowerzysty manekina jadącego w tym samym kierunku, uniknięcie zderzenia czołowego z atrapą samochodu, który poruszał się z prędkością 40 km/godz. i uniknięcie zderzenia z manekinem rowerzystą, który przecinał ścieżkę pojazdu.

Co istotne, Hyundai i Subaru nie wykryły oraz nie zareagowały na atrapę pojazdu podczas symulowanego zderzenia czołowego, a Tesla Model 3 wykrył zbliżający się pojazd i zwolnił do 5 km/godz., ale również nie był w stanie uniknąć zderzenia.

Tesla nie skomentowała wyników testów AAA, a Hyundai powiedział, że "przegląda wyniki raportu AAA w ramach stałego zaangażowania w bezpieczeństwo klientów".

Źródło: Reuters, Road.cc