Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Obfite wyposażenie, skromna cena. Sprawdziłem, czy nowy Suzuki Swift podłoży nogę chińskiej ekspansji w Polsce

Obfite wyposażenie, skromna cena. Sprawdziłem, czy nowy Suzuki Swift podłoży nogę chińskiej ekspansji w Polsce

Pierwszy Suzuki Swift tu i ówdzie nosił uroczą nazwę Forsa. Najnowszy za niedużo forsy wręcza ci świetne wyposażenie, czyli to, czym chińskie marki ostatnio tak ujmują Polaków. Na dodatek nowy Swift jest aż o 17 cm dłuższy od generacji sprzed 20 lat, a mimo to waży o ponad 50 kg mniej. No i to zużycie paliwa… Jeździłem już nowym japońskim hatchbackiem i wiem, na co go stać.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Źródło zbiorcze dla obrazków importowanych w ramach Onet Editorial Workflow
  • Nowy Suzuki Swift to najbardziej stylowa generacja tego modelu od 1989 r.
  • Patrząc na samochód, można się zacząć zastanawiać, gdzie się podziały przednie światła przeciwmgłowe. Okazuje się, że firma znalazła dla nich nowe miejsce
  • Niestety, pierwszy raz od 2005 r. w gamie zabraknie bardzo cenionej wersji

Na pewno znasz ten typ człowieka. Pięknie mówi, uśmiecha się szeroko, czaruje obietnicami, roztacza perspektywy, a potem nic z tego nie wynika. Na słowach, uśmiechach, obietnicach i roztaczaniu się kończy. Ale jest też osobnik, który zwraca na siebie zdecydowanie mniej uwagi, wypowiada się rzadko i zwięźle, nie snuje kuszących wizji, tylko działa. Działa skutecznie, konkretnie i w punkt. Gdyby charakter człowieka porównywać do samochodu, to ten drugi byłby Suzuki Swiftem. Jeżdżącym konkretem.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Suzuki Swift już od pierwszej generacji sprzed 42 lat robił to, czego się wymaga od auta i robił to świetnie. Nigdy nie udawał samochodu premium, nie silił się na bycie modelem dla "młodych i dynamicznych", nie roztaczał utopijnych wizji. Wywiązywał się ze wszystkiego, co obiecał. Konkret. Sam konkret. Tylko konkret.

Przeczytaj także: Jeździłem Mercedesem za ponad milion zł. Czy takie auto może mieć jakieś wady?

I takie podejście się spodobało, skoro przez ostatnie 19 lat na świecie kupiono ponad 9 mln Suzuki Swiftów. Na polski rynek trafiło właśnie szóste wcielenie Swifta. Cena kusi, standard wyposażenia jeszcze bardziej… To co, może czas uruchomić silnik?

Nowy Suzuki Swift: wnętrze, jakość, bagażnik i design

Przez pięć generacji Swiftowi nazbierało się charakterystycznych motywów stylistycznych. Kluczowe znajdziesz także w najnowszym wcieleniu. Mamy więc czarne przednie słupki dachowe, dość masywne tylne (choć tym razem ich "wagę" świetnie maskuje czarne tworzywo), zorientowane w pionie światła (chociaż poważnie brano pod uwagę zastosowanie owalnych tylnych kloszy), poziome przetłoczenie biegnące przez całą długość karoserii i okrągłą klapkę wlewu paliwa. Nowe Suzuki Swift może i nie wygląda szczególnie pięknie, ale ma swój styl. Tony stylu. Japoński samochód nie chwyta się rozpaczliwie trendów – proponuje coś świeżego. Tak designerskiego Swifta nie mieliśmy od 35 lat, kiedy debiutowała druga generacja tego modelu.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)
Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Przeczytaj także: Tak naprawiało się samochody w PRL. To było wyzwanie. Rozmawiałem z kilkoma kierowcami

A mogło być jeszcze odważniej, ponieważ rozważano bardzo nietypową karoserię: zamiast jak hatchback nowy Swift mógł z profilu wyglądać niczym sedan z króciutką partią bagażnika. Pomysł odrzucono.

Jednocześnie nowy Swift zrywa z "ukrytą" w słupku dachowym klamką tylnych bocznych drzwi (bo zakłócałaby płynność designu) i wraca do wyraźnie zachodzącej na boki nadwozia pokrywy silnika (ten motyw debiutował w 2010 r. w Swifcie IV). W nowym modelu zdumiewa też brak świateł przeciwmgłowych w przednim zderzaku – trafiły one pod klosze głównych reflektorów, dzięki czemu całość wygląda bardziej minimalistycznie. I konkretnie.

Patrząc na nową i poprzednią generację, aż trudno uwierzyć, że obie mają identyczną szerokość (173,5 cm), wysokość (149,5 cm) i rozstaw osi (245 cm). Palce maczała w tym platforma, która pochodzi z poprzednika (choć na potrzeby Swifta VI została udoskonalona). Nowy Swift jest przy tym o 1,5 cm dłuższy (386 cm vs 384,5 cm) i ma marginalnie większy bagażnik (265-980 l vs 265-947 l). Co ciekawe, choć szósty Swift jest aż o 17 cm dłuższy od trzeciego (debiut w 2005 r.), to w bazowej wersji waży o 51 kg mniej (919 kg vs 970 kg).

Przeczytaj także: Takiego Suzuki nie znałeś. Osiem zaskakujących i szalonych modeli

Wsiadając do środka, od razu widać kolejną zmianę: zniknęły zaokrąglone daszki wskaźników. Nie ma też śladu po okrągłych centralnych kratkach wentylacyjnych i pokrętłach klimatyzacji. Nie, na szczęście tych ostatnich nie zamieniono na wirtualne przyciski na dotykowym ekranie. Ekran jest – i to standardowo aż 9-calowy – ale kierunek, temperaturę i siłę nadmuchu ustawia się klasycznymi przełącznikami. Oldskulowo i wygodnie.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)
Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Ogólnie ergonomia to – jak reszta samochodu – konkret. Prosto, przystępnie i bez tzw. wyważania otwartych drzwi. Choć trzeba przyznać, że czytelnemu systemowi multimedialnemu zdarzają się momenty zawahania, kiedy między dotknięciem a wyświetleniem kolejnej warstwy menu mija jakoś tak za dużo czasu. Brak zamykanego schowka między przednimi fotelami wynagradza obszerna skrytka przed pasażerem. Centralne wyprofilowanie foteli może nie jest godne ekstraklasy, ale same siedzenia okazują się obszerne i solidnie podtrzymują kierowcę w zakrętach.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)
Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Jakość? Poprawna. Tworzywa są twarde, ale za to precyzyjnie dopasowane. To zresztą zgodne z japońską filozofią, w której finezja montażu jest dużo ważniejsza niż stopień wyrafinowania materiałów.

Suzuki Swift zaskakuje przestronnością. Niby to miejski samochodzik, taki drobiazg, a i tak moje 188 cm wzrostu wita wystarczającym miejscem na nogi i więcej niż wystarczającym na głowę.

A jak się tym jeździ?

Nowe Suzuki Swift: wrażenia z jazdy, zużycie paliwa

Jeździ się tanio i twardo. Tanio w najlepszym tego słowa znaczeniu, bo podczas podróży po lokalnych drogach francuskiej Akwitanii komputer najczęściej pokazywał od 3,8 do 3,9 l/100 km.

Suzuki Swift VI jest dostępne w Polsce z jednym silnikiem, ale za to kompletnie nowym: 3-cylindrowym 83-konnym o pojemności 1197 cm sześc., który maksymalne 112 Nm rozwija przy 4500 obr./min. Jak się pewnie domyślasz, to nie jest wyścigówka, ale i tak przyspiesza nadspodziewanie sprawnie, zwłaszcza że poniżej 4500 obr./min wspomaga go układ mild hybrid.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)
Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Wnętrze jest nieźle wyciszone – choć nie wypada oczekiwać standardów Rolls-Royce’a – układ kierowniczy niezbyt precyzyjny, widoczność we wstecznym lusterku bliska ideałowi, a zawieszenie… to zależy. Ogólnie jest twarde, ale na poprzecznych nierównościach potrafi się zmienić w nieprzyjemnie twarde.

Tym samym wyłania nam się dobrze znany obraz gościa, który nie snuje wydumanych fantasmagorii, ale daje konkret. Tu i teraz. Teraz i tu. Bez ściemniania.

No, a potem masz cenę. I wyposażenie standardowe.

Nowe Suzuki Swift: ceny i wyposażenie w Polsce

Nie, Suzuki Swift nie należy do tych miejskich aut, na które trzeba wydać dużą stówę. Bazowa wersja kosztuje 80 tys. 900 zł i w standardzie masz już np.:

  • kamerę cofania;
  • 9-calowy ekran w środkowej konsoli
  • nawigację;
  • bezkluczykowy dostęp;
  • system monitorowania martwego pola;
  • tempomat adaptacyjny;
  • klimatyzację (ręczną);
  • elektryczną regulację i podgrzewanie lusterek bocznych;
  • elektryczną regulację przednich i tylnych bocznych szyb.

A kiedy do gamy dołączy hot hatch Swift Sport? Z każdą generacją Suzuki skracało okres między debiutem kolejnego wcielenia a prezentacją jego wersji Sport. Najpierw było to półtora roku (2006 r.), później rok (2011 r.), a ostatnio jedynie sześć miesięcy (2017 r.). Czyli co, nowe Suzuki Swift Sport poznamy już za tydzień?

Niestety ani za tydzień, ani nawet za rok. Tym razem wersji Sport nie ma w planach.

Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)
Suzuki Swift (szósta generacja; od 2024 r.)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Ale nawet bez niej nowy Suzuki Swift stanowi niezły orzech do zgryzienia m.in. dla chińskiej konkurencji, która na razie nie oferuje w Polsce miejskiego spalinowego hatchbacka. A jeśli w samochodzie szukasz konkretów, to witaj w Swifcie. Nie mogłeś lepiej trafić.

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków