- Wśród aut, które najczęściej trafiają do serwisu, znajdują się przede wszystkim modele europejskich producentów oferujący samochody dla przeciętnego Kowalskiego
- Ciekawym przypadkiem są Alfa Romeo i Mini, bo te samochody co prawda dość rzadko pojawiają się w serwisie, ale za to ich naprawa jest bardzo kosztowna
- Najmniej na serwis i naprawę wydają kierowcy Dacii, niewiele więcej kosztuje serwisowanie aut japońskich marek
Z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w 2022 r. w Polsce sprzedano 419 tys. 749 nowych samochodów osobowych. Pod względem popularności liderem okazała się Toyota, a za nią uplasowały się Skoda, Kia, Volkswagen i Hyundai. Nieco inaczej wygląda to w przypadku marek sprowadzanych do Polski, bo w tym przypadku w 2022 r. królem okazał się Volkswagen, który popularnością przewyższył Opla, Forda, Audi oraz BMW.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Ale popularność nie zawsze idzie w parze z bezawaryjnością czy też niskimi kosztami serwisu lub napraw. Potwierdza to raport przygotowany przez portal dobrymechanik.pl. Dane uzyskano na podstawie analizy ponad 18 tys. wizyt zrealizowanych za pomocą portalu w niemal 800 warsztatach w ciągu ostatniego roku. Okazuje się, że koszty związane z serwisowaniem i naprawami dla 30 najpopularniejszych marek samochodowych w Polsce dość mocno różnią się między sobą. Niektórych aut, o ile nie chcemy wydawać zbyt dużo pieniędzy na serwisowanie lub naprawę, w ogóle lepiej unikać.
Najczęściej i najrzadziej widywane samochody w serwisach
Jak wynika z raportu, najczęściej naprawiane są samochody produkowane przez Opla, Forda, Renault, Audi i Skodę. W dużo lepszej sytuacji są użytkownicy Alf Romeo, Dacii, Mini, Mitsubishi i Suzuki, bo to oni najrzadziej zaglądają do serwisów.
Najdroższe i najtańsze samochody w serwisowaniu
Chociaż Alfa Romeo i Mini znalazły się w grupie aut, z którym najrzadziej trzeba zgłaszać się do serwisu, to ich właściciele nie mają zbyt dużo powodów do zadowolenia, a to dlatego, że podczas jednej wizyty wydają najwięcej pieniędzy. Ze średnim kosztem na poziomie 810 zł w przypadku włoskiej marki i 801 zł w przypadku Mini właściciele zostawiają w serwisie odpowiednio o 22,70 proc. i 21,26 proc. więcej niż wynosi średnia. Dużo wydają również kierowcy Audi, Volvo i Mitsubishi.
Najwięcej powodów do zadowolenia mają osoby jeżdżące Daciami, które podczas jednej wizyty w serwisie zostawiają średnio 538 zł. W równie dobrej sytuacji są właściciele Suzuki, i co zaskakujące, Hond oraz Nissanów, które uważane są za kosztowne w serwisowaniu.
"Na ostateczny koszt wizyty w warsztacie ma wpływ wiele czynników, ale największe znaczenie ma poziom skomplikowania usterki oraz złożoność budowy pojazdu, co wpływa bezpośrednio na to, ile czasu mechanik musi poświęcić na naprawę. Istotny jest segment i wartość, jaką reprezentuje dany samochód oraz dostępność i popularność części" — wyjaśnia Tomasz Małecki z portalu dobrymechanik.pl. Ponadto na wysokość rachunku wpływa również możliwość zastosowania zamienników, których do niektórych modeli nie da się znaleźć.
- Przeczytaj także: Trudny czas dla dilerów samochodowych. Niepokojący trend