- Kierowcy Citroenów C3 i DS3 z lat 2009-2019 będą musieli stawić się w serwisie
- Koncern Stellantis poinformował UOKiK o wykryciu wady w poduszkach powietrznych
- Na polskim rynku akcją objętych jest ponad 10 tys. samochodów
Stellantis Polska Sp. z o.o. poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o potencjalnym zagrożeniu, jakie niosą ze sobą poduszki powietrzne Takata zamontowane w modelach Citroen C3 oraz DS3. Koncern przekazał w zgłoszeniu, że w trakcie wypadku te elementy bezpieczeństwa mogą zadziałać niewłaściwie, stanowiąc realne zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników pojazdów.
"Takata Gate" w Citroenie C3 i DS3. Niebezpieczne poduszki powietrzne
Poduszki powietrzne firmy Takata zawierają propelent, który z upływem czasu i pod wpływem czynników takich jak wysoka temperatura czy wilgotność, może ulec degradacji. W efekcie w momencie aktywacji podczas wypadku może dojść do zbyt szybkiego generowania gazu, co z kolei może spowodować rozerwanie napełniacza i wystrzelenie metalowych fragmentów w stronę kierowcy i pasażerów.
W Polsce akcja serwisowa dotyczy łącznie 10641 pojazdów w tym 1018 egzemplarzy modelu DS3 oraz 9623 egzemplarzy Citroena C3. W całej Europie do serwisów musi trafić z tego powodu 900 tys. francuskich aut.
To tylko wierzchołek góry lodowej, bo poduszki powietrzne japońskiej firmy trafiały do pojazdów wielu marek. W 2017 r. Takata ogłosiła z tego powodu bankructwo. Do stycznia 2024 r. 20 marek samochodowych zgłosiło konieczność wymiany łącznie ponad 100 mln poduszek, a mimo to co jakiś czas wypływają kolejne zgłoszenia – jak to teraz.
Akcja serwisowa Citroena i DS na terenie Polski
Stellantis nie podał UOKiK-owi konkretnej informacji dotyczącej roczników pojazdów, które podlegają kampanii. Wiemy jednak, że na innych europejskich rynkach chodzi o pojazdy wyprodukowane w latach 2009-2019.
Koncern zapewnia, że wszyscy właściciele potencjalnie niebezpiecznych samochodów otrzymają od niego indywidualne zaproszenie do umówienia się na wizytę w ASO.