Piątkowy wieczór (15 lipca) w Zakopanem, przynajmniej na ul. Nowotarskiej, wyglądał inaczej od pozostałych. A to za sprawą jadących busem młodych mężczyzn, którzy niebezpiecznie wychylali się z pojazdu, a niektórzy wręcz wychodzili podczas jazdy na dach samochodu. Chociaż żaden ze świadków tego wydarzenia nie poinformował o nim policji, to ta sama podjęła działania, gdy zobaczyła opublikowany w Internecie film nagrany przez przypadkowego kierowcę samochodową kamerką.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Już 17 lipca po przesłuchaniu zarzuty usłyszał 24-letni kierowca busa. Mężczyzna będzie odpowiadał z art. 160 kodeksu karnego, a dotyczącego "narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". To czyn zagrożony karą trzech lat pozbawienia wolności. Policja gromadzi również dowody przeciwko pozostałym młodym mężczyznom podróżującym busem, którzy, jak się okazało, brali udział w wieczorze kawalerskim.

Oprócz stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym młodym ludziom zarzuca się także wybryki nieobyczajne. Jak informuje policja, w powiecie wielickim "kierowca wspomnianego busa zatrzymał ruch pojazdów przy zjeździe z autostrady A4, a półnadzy mężczyźni chodzili wokół ronda, blokując ruch".