Do sytuacji doszło 21 października br. późnym popołudniem. Początkowo informacja została skierowana do straży miejskiej, a następnie do funkcjonariuszy policji. Dotyczyła pozostawionego bez opieki samochodu marki BMW, mającego włączony silnik. Auto było zamknięte, a w okolicy nie można było znaleźć właściciela. Policjantom udało się ustalić jego tożsamość i miejsce zamieszkania, jednak w domu nikt nie otwierał. Efektu nie przyniosły także próby kontaktu telefonicznego.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Zostawił włączony silnik, bo się spieszył

Sprawę udało się rozwiązać dopiero następnego dnia rano, kiedy do dyżurnego tarnowskiej policji zgłosił się znajomy właściciela. Posiadał on kluczyki do samochodu, jednak nie wiedział, że w aucie cały czas jest uruchomiony silnik. Jak tłumaczył, właściciel BMW pozostawił samochód na parkingu, przekazał mu swoje dzieci, a następnie w pośpiechu ruszył w dalszą trasę innym pojazdem. Nie zwrócił uwagi na pozostawione i uruchomione auto.

Jak informują służby, do sądu został skierowany wniosek o ukaranie mężczyzny za pozostawienie pojazdu bez dozoru.

Pozostawił BMW z włączonym silnikiem Foto: Policja
Pozostawił BMW z włączonym silnikiem