Najpierw był autobus, który w ostatni poniedziałek utknął pod wiaduktem. Jego kierowca najwidoczniej nie zauważył znaków i próbował się zmieścić. Nie wyszło, a na miejsce trzeba było wezwać policję i pomoc drogową.

Czytaj także: Koszalin: wiadukt runął na ulicę pełną samochodów [NAGRANIE]

Kierowcy "pokonani" przez wiadukt w Koszalinie

Zaledwie dzień później wiadukt "pokonał" kolejny samochód. Tym razem była to ciężarówka.

— komentowali świadkowie zdarzenia w rozmowie z lokalnym serwisem gk24.pl.

— mówił w rozmowie z serwisem gk24.pl Marcin Żełabowski, wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie, zapowiadając przy tym zmiany w tym niefortunnym miejscu w postaci znaków aktywnych (emitujących oświetlenie).

Czytaj także: Z wiaduktu na przejeżdżające auta leciały różne przedmioty. Zrzucał je ten sam mężczyzna

W środę trzeci pojazd, tym razem przewożący na naczepie koparkę, zaklinował się pod wiaduktem, uszkadzając go. W efekcie odpadł kawałek elewacji. Uszkodzona została również koparka, z której wyciekł olej. Na miejscu szybko pojawiła się policja i straż pożarna.

Czytaj także: Mieszkańcy napisali do Kaczyńskiego. Kolejarze szybko znaleźli sposób na wiadukt

Źródło: gk24.pl