- Ten luksusowy SUV to nowy topowy model w gamie BMW M
- Samochód dyskretnie nawiązuje do słynnego BMW M1 sprzed 41 lat
- BMW XM rozwija 653 KM, ale za rok pojawi się 748-konna wersja
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
To potężna bryła. 511 cm długości, 200,5 cm szerokości, 175,5 cm wysokości. Obręcze kół – nawet 23-calowe. No, ale mówimy też o wielkiej rzeczy – BMW XM to bowiem pierwszy samochód z serii M od 41 lat, który nie wywodzi się z istniejącego już BMW.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:
Czas jest idealny, bo w tym roku oddział BMW M skończył 50 lat. Wprawdzie wcześniej spekulowano, że to ”rocznicowe” M będzie centralnosilnikowym coupe, ale takie mamy czasy: dziś rządzą SUV-y, więc SUV-em jest i XM.
Odwiedziłem pierwszy w Polsce pokaz tej najgorętszej tegorocznej nowości BMW. Na zdjęciach samochód wygląda równie imponująco co drapieżnie. No i masywnie. Jak jest w rzeczywistości?
BMW XM - design
BMW XM mieni się złotem. Złocistym kolorem wykończyć można bowiem obręcze kół, obramowanie grilla i bocznych szyb. To drugie płynnie przechodzi w listwę biegnącą tuż nad klamkami drzwi i kończącą się przed pokrywą silnika. Sama pokrywa jest masywna jak na zdjęciach, a może nawet jeszcze bardziej. To wrażenie potęguje jej przednia krawędź, która znajduje się znacznie powyżej reflektorów. Te są 2-poziomowe, jak w innych topowych samochodach BMW, czyli najnowszej serii 7 oraz zmodernizowanym właśnie SUV-ie X7. Przy czym to, co wydaje się głównymi lampami, w rzeczywistości jest pasem świateł do jazdy dziennej. Główne reflektory leżą poniżej i już znacznie mniej rzucają się w oczy.
Grill może nie sięga dolnych partii zderzaka (jak np. w BMW M3), ale i tak jest potężny oraz ”grubo ciosany”. Całość – wraz z cienkimi diodami do jazdy dziennej, masywną pokrywą silnika oraz przetłoczeniami i wlotami zderzaka – sprawia groźne wrażenie.
Nadkola są bliższe prostokątom niż okręgom, co znowu dodaje masywności. Wrażenie robią tylne światła, które designersko ”odstają” nieco od nadwozia, zamiast tworzyć z nim jedną płaszczyznę. Imponują też sześciokątne końcówki układu wydechowego, umieszczone jedna nad drugą.
Tylko dlaczego po obu stronach tylnej szyby znalazły się loga BMW? Bo to nawiązanie do BMW M1 z lat 1978-1981. To właśnie ono było pierwszym i jak dotąd jedynym BMW z serii M niemającym odpowiednika w regularnej gamie tego producenta. W BMW M1 emblematy z biało-niebieską szachownicą znalazły się nie na szybie, ale w rogach nadwozia, tuż nad tylnymi światłami.
- Przeczytaj także: BMW X7 xDrive M60i to kolos na sportowych nogach
BMW XM - silnik i osiągi
BMW XM ma napęd hybrydowy składający się ze spalinowego turbodoładowanego 4,4-litrowego V8 oraz silnika elektrycznego. Łącznie rozwijają one 653 KM, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 4,3 s. Całość waży 2710 kg.
To jeszcze nie wszystko, bo za rok pojawi się 748-konna odmiana Label Red, zostając najmocniejszym seryjnym BMW M wszech czasów.
BMW XM wygląda więc tak, jak powinno: wyraziście, ekstrawagancko, masywnie i groźnie. 40 lat temu pewnie nawet BMW M1 nie robiło takiego wrażenia jak dziś ten SUV.