- Najdalej na samym prądzie zajedzie Toyota – 74 km. Hyundai pokona dystans 63 km, Peugeot 52 km, zaś Land Rover – 49 km
- Auta dają ogromną przyjemność z jazdy i realną możliwość jazdy "na prądzie", ale kosztują koszmarnie dużo
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
- Przeczytaj też:
- 4. miejsce: Toyota RAV4 2.5 Plug-in Hybrid AWD – uparciuch
- 3. miejsce: Peugeot 3008 Hybrid4 300 – temperamentny typ
- 2. miejsce: Land Rover Discovery Sport P300e AWD – szlachetny
- 1. miejsce: Hyundai Tucson 1.6 T-GDI PHEV 4WD – zrównoważony
- Porównanie hybryd plug-in – dane techniczne
- Porównanie hybryd plug-in – pomiary testowe
- Naszym zdaniem
Toyota, japońska pionierka w dziedzinie aut hybrydowych, wystawia model RAV4, który może najdłużej jeździć na napędzie elektrycznym i zużywa przy tym zdecydowanie najmniej paliwa. Wygląda trochę dziwnie, osobliwie. Z kolei brytyjski Land Rover Discovery Sport to pewny siebie piękniś. Wolałby nie zaprzątać sobie głowy tak przyziemnymi problemami, jak waga, zużycie paliwa czy cena. Peugeot 3008 jest zwinny jak Asterix z magicznym eliksirem. Niestety, francuski SUV również pod względem wielkości zbliża się do swojego idola. Nawet jeśli jest uszczypliwy, to w imponujący sposób pokazuje nam, że kompaktowy SUV z napędem hybrydowym nie musi być zapowiedzią walki o przyjemność z jazdy, a wręcz przeciwnie, może być prawdziwym źródłem radości z jazdy. A Hyundai Tucson? Siedzi z przodu po lewej stronie i zawsze ma oko na innych. Jego credo brzmi: po prostu nie popełniaj błędów. A na końcu Hyundai Tucson może nie wyróżniać się jako auto z charakterem, ale cicho i niepozornie przemyka obok innych na sam szczyt. Z wynikiem, który uciszy ostatnią ławkę.