Auto Świat EV Wiadomości Chińczycy chcą zalać Europę elektrycznymi autami. W tym celu zamierzają wykorzystać metodę tariff jumping

Chińczycy chcą zalać Europę elektrycznymi autami. W tym celu zamierzają wykorzystać metodę tariff jumping

Na początku lipca br. Komisja Europejska nałożyła dodatkowe cła na auta elektryczne produkowane w Chinach. Tymczasem BYD, jak informuje Polski Instytut Ekonomiczny, zamierza dostarczyć na rynki UE 75 tys. tego typu pojazdów. Chińczycy chcą w tym celu skorzystać z metody tariff jumping.

BYD Seal U DM-i
Auto Świat / Krzysztof Grabek
BYD Seal U DM-i

Chińscy producenci, oferując znacznie tańsze samochody od konstrukcji europejskich, stają się realnym zagrożeniem dla koncernów motoryzacyjnych ze Starego Kontynentu. Chcąc chronić rynek, na początku lipca br. Komisja Europejska podjęła decyzję o nałożeniu dodatkowych ceł w wysokości 17,4 proc. na auta elektryczne produkowane w Chinach. Te mają doprowadzić do przynajmniej częściowego wyrównania cen nowych samochodów.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Tariff jumping wytrychem pozwalającym Chińczykom na wejście na rynek UE

Unijne założenia mogą okazać się jednak bezowocne, bo jak informuje w swoim Tygodniku Gospodarczym Polski Instytut Ekonomiczny, chińscy producenci zamierzają skorzystać z metody tariff jumping, aby wejść na rynek UE. Ta polega na rozpoczęciu produkcji w zakładzie położonym na terytorium państwa, którego rynek przed zalewem produktów z innych części świata chronią wysokie cła. Chiński BYD, największy tamtejszy producent samochodów elektrycznych, zapowiedział budowę fabryki w Szeged na Węgrzech, pierwszej na terenie UE.

Okazuje się, że Chińczycy nie zamierzają ograniczyć się wyłącznie do tej jednej lokalizacji. Azjatycka potęga próbuje znaleźć jeszcze alternatywne sposoby na dotarcie na rynki Europy. Na początku lipca BYD podpisał umowę, na mocy której w tureckiej prowincji Manisa powstanie zakład produkcyjny.

Polski Instytut Ekonomiczny wskazuje, że już sam rynek turecki jest wystarczającym powodem, aby rozpocząć tam produkcję aut. Ale chiński koncern nie ukrywa, że dzięki temu będzie mógł eksportować do UE nawet 75 tys. pojazdów rocznie. Wszystko za sprawą obowiązującej unii celnej pomiędzy Turcją i Unią Europejską. To właśnie ona pozwala inwestorom obecnym w Turcji eksportować swoje towary na rynki europejskie bez ceł.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków