Opowieści o szybkim ładowaniu akumulatorów słyszymy od wielu lat. Niestety upowszechnienie nowych technologii nie przebiega równie sprawnie, co oznacza, że na ładowarkach wciąż spędzamy więcej czasu niż przy dystrybutorach paliw. Czy izraelskiemu StoreDot uda się to wreszcie zmienić?
Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo
Bez wątpienia jest czemu kibicować. Startup realizuje bowiem ambitny program, wedle którego już w 2024 r. (wtedy powinna ruszyć masowa produkcja) uzupełnimy zasięg o 160 km w ciągu zaledwie 5 min. W 2028 r. przy stacji ładowania spędzimy jeszcze mniej czasu. Na zwiększenie zasięgu o 160 km poczekamy 3 minuty. W 2032 r. czas powinien zostać skrócony o kolejną minutę. Jak to możliwe?
- Przeczytaj także: UE szykuje prawo bateryjne. Co to oznacza dla kierowców w Polsce?
Kiedy bateria ulegnie degradacji?
Izraelczycy pracują nad ogniwami XFC (NMC 811 — nikiel, mangan, kobalt; cyfry oznaczają udział metali) na bazie krzemu o dużej gęstości energii (300 Wh/kg) i formie tradycyjnych saszetek (w grę wchodzą również ogniwa cylindryczne kojarzone z Teslą). Obecne ładowane są w zakresie od 10 do 80 proc. w ciągu 10 min i wytrzymują nawet ponad tysiąc cykli (jako jeden cykl liczy się naładowanie i rozładowanie). Określenie "wytrzymują" należy rozumieć jak zdolność do utrzymania deklarowanych parametrów i spadek pojemności nie większy niż do 80 proc. Wedle twórców w ciągu pierwszych 600 cykli szybkiego ładowania nie stwierdzono "zauważalnej degradacji". To duża przewaga nad obecnie stosowanymi konstrukcjami akumulatorów litowo-jonowych.
"Z przyjemnością ogłaszam, że nie tylko osiągnęliśmy nasz cel, ale także go przekroczyliśmy – i mamy już w naszych laboratoriach ulepszoną formułę, która pozwala nam wykazać dalszą poprawę wydajności" – wyjaśnił Yaron Fein, wiceprezes ds. badań i rozwoju StoreDot.
Firma nie poprzestaje tylko na chwaleniu się wynikami badań. StoreDot przekazało już pierwsze ogniwa producentom samochodów. Zapewne trafiły do tych firm, które znalazły się na liście strategicznych partnerów i inwestorów. A wśród nich nie zabrakło Daimlera, Polestara, Volvo i VinFast.