• Pora na nowe paszporty. Niebawem na akumulatorach w samochodach elektrycznych czy hybrydowych pojawią się kody QR, czyli tzw. cyfrowy paszport bateryjny
  • Wreszcie uwzględniono ślad węglowy związany z produkcją baterii. Monitoring obejmie także pochodzenie surowców w akumulatorach i źródło energii
  • Nowe rozporządzenie faworyzuje te kraje, które inwestują w produkcję z jak największym udziałem energii odnawialnej. Dla fabryk w Polsce to duże wyzwanie
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Jeszcze kilka miesięcy uzgodnień i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to już w 2023 r. wejdą w życie nowe unijne przepisy, które dotkną nie tylko kierowców wszelkich nowych zelektryfikowanych samochodów (od zwykłych hybryd po najnowocześniejsze samochody elektryczne), ale także nabywców elektrycznych hulajnóg czy rowerów. Trwają bowiem prace nad projektem rozporządzenia w sprawie baterii i zużytych baterii. Forma prawna ma przy tym ogromne znaczenie. Wybrano bowiem rozporządzenie, a nie dyrektywę, by przepisy stosować bezpośrednio na terenie całej UE i nie czekać na odpowiednie akty prawne w poszczególnych krajach.

Jedno nie ulega wątpliwości. Nowe prawo jest bardzo potrzebne w Europie, by uregulować strategiczne kwestie związaniem z rozwojem i produkcją baterii na naszym kontynencie, a także ich późniejszym przetworzeniem. Dla przeciętnego Kowalskiego oznacza to tyle, że łatwiej będzie kontrolować to, co trafia do Europy, jak i zachować na miejscu celem odzysku najcenniejszych surowców (chętnych w Azji nie brakuje na akumulatory z aut jeżdżących po naszych drogach).