W Gdyni użytkownicy samochodów elektrycznych mogą już ładować akumulatory, podłączając kabel do... latarni. Ten nowatorski system opiera się na publicznych ładowarkach o mocy 3,6 kW instalowanych na latarniach. Oczywiście oznacza to długotrwałe ładowanie, które może zająć nawet całą noc, ale za to ma być stosunkowo niedrogie i umożliwić uzupełnienie energii właścicielom samochodów elektrycznych, którzy np. mieszkają w blokach.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoWolne ładowanie, ale za to stosunkowo tanie
Pierwsze ładowarki z latarni o małej mocy już czekają na użytkowników. Znajdują się one na Chwarznie-Wiczlinie przy ulicy Filipkowskiego 23. Testy systemu potrwają od trzech do sześciu miesięcy. Pilotażowy program jest odpowiedzią na sugestie ze strony mieszkańców, którzy skarżą się na zbyt małą liczbę punktów ładowania.
Proces ładowania jest bezpieczny, a gniazda na latarniach wodoszczelne. Władze Gdyni jako kolejny argument przemawiający za korzystaniem z ładowarek działających w trybie "Slow" podają niskie koszty ładowania. W efekcie przejechanie 300 km ma kosztować właścicieli aut elektrycznych ok. 60 zł. To oznacza, że zakup prądu może być bardziej opłacalny niż tankowanie benzyny lub diesla. Aby skorzystać z punktów ładowania, należy ściągnąć aplikację "xD Charge" ze sklepu Google lub Play.
Gdynia planuje montaż stacji o wysokiej mocy
Inwestycja w Gdyni ma na celu przyspieszenie przesiadki z samochodów na paliwo kopalne na te bardziej ekologiczne. Niejako przy okazji miasto chce pokazać, że elektromobliność nie tylko jest możliwa, lecz także korzystna dla środowiska.
Gdyńscy samorządowcy planują dalszą rozbudowę infrastruktury i współpracę z lokalnymi firmami, aby zapewnić jeszcze większą dostępność różnego typu ładowarek. W planach są również stacje o wysokiej mocy, które umożliwią szybkie ładowanie pojazdów, zwiększając komfort użytkowania.
