- Audi RS 6 C5, jako sedan lub kombi powstawało w latach 2002-04 i miało silnik V8 w dwóch wersjach mocy – 450 KM lub 480 KM
- Audi RS 6 C6 wytwarzane w latach 2008-10 też dostępne było jako sedan lub kombi, ale za to miało pod maską jednostkę V10, która generowała 580 KM
- Audi RS 6 C7 dostępne było wyłącznie jako kombi, a poza tym powrócono do silnika V8, który miał 560 KM bądź 605 KM w wersji Performance
- Audi RS 6 C8 w ofercie jest od 2019 r., występuje wyłącznie jako kombi, a pod maską ma widlastą ósemkę generującą 600 KM
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
audi RS 6, jak mało który samochód, fascynuje, a jednocześnie perfekcyjnie łączy przeciwstawne cechy. Gdy dwadzieścia lat temu rozpoczynała się rynkowa kariera pojazdu (generacja C5) do wyboru był sedan, pełniący z powodzeniem rolę reprezentacyjnej limuzyny oraz praktyczne kombi, w którym zakochiwali się tatusiowie o dynamicznym usposobieniu. Taki wybór był również w kolejnym wydaniu o oznaczeniu C6. Później jako C7 oraz aktualne C8 Audi RS 6 pozostało tylko jako kombi.
Jednak niezależnie od generacji i rodzaju nadwozia jest jedna rzecz, która łączy każdy z tych modeli – mocne widlaste benzyniaki z doładowaniem. W odmianach C5, C7 oraz C8 są to 8-cylindrowe konstrukcje, natomiast Audi RS 6 w wydaniu C6 jako jedyne miało 10-cylindrową jednostkę.
Z okazji dwudziestych urodzin rasowego Audi RS 6 mieliśmy okazję testować w Kanadzie każdą generację pojazdu. Dzięki temu mogliśmy przekonać się, jak rozwijało się to auto i czym z racji okresu powstawania różnią się od siebie poszczególne generacje. Jednocześnie zobaczyliśmy, jak bardzo są do siebie podobne te auta, bo przecież wszystkie mają takie same geny nadane przez Audi Sport GmbH (do 2016 r. quattro GmbH).
Audi RS 6 C5 to już trochę klasyk
Przygodę z Audi RS 6 rozpoczynamy od produkowanej w latach 2002-04 generacji C5. W tym wydaniu auto napędzał benzyniak V8 o mocy 450 KM lub 480 KM w odmianie RS6 Plus. W pierwszej postaci auto uzyskiwało "setkę" po 4,7 s, a w drugiej – po 4,6 s.
Jazda tym autem pokazuje, jak mocno zmieniły się samochody w ciągu dwudziestu lat. Nie ma tu elektronicznie regulowanego zawieszenia ani dużego dotykowego ekranu czy wirtualnych wskaźników. Jest za to frajda z prowadzenia w czystej postaci.
Audi RS 6 o obłej, w porównaniu z późniejszymi modelami stylistyce nadwozia, po mocnym wciśnięciu pedału gazu rusza bez zwłoki. Moment obrotowy przekazywany jest na wszystkie koła za pośrednictwem automatycznej skrzyni, która w mgnieniu oka zmienia przełożenia. Jednocześnie do uszu jadących dociera miarowy gang widlastej ósemki oraz rasowy dźwięk wydechu.
Audi RS 6 C5 – zawieszenie bez elektronicznej regulacji
Układ jezdny dobrano w taki sposób, żeby zaspokoić potrzeby każdego pasażera. Z jednej strony mamy wystarczającą sztywność, żeby zapewnić świetne prowadzenie na krętych odcinkach dróg, a z drugiej wystarczający komfort resorowania. Choć trzeba przyznać, że auto nie tłumi wybojów tak dobrze, jak kolejne wydania – pod tym względem czuć, że jak dużo dało wprowadzone później regulowane zawieszenie.
Audi RS 6 C5, którym podróżowaliśmy, pochodzi z kolekcji Audi Tradition w Ingolstadt i ma niecałe 30 tys. km przebiegu. Nie dziwi zatem perfekcyjny stan wnętrza – wszystkie materiały wyglądają nienagannie, a podczas jazdy na wybojach sporadycznie słyszy się jakieś trzaski. Fotele z wysokimi boczkami idealnie podpierają na zakrętach, ale po ich wyprofilowaniu wyczuwa się wiek konstrukcji – niby są wygodne, ale z dzisiejszego punktu widzenia siedziska mogłyby być nieco dłuższe.
Audi RS 6 C6 – jako sedan lub kombi
Przesiadamy się do Audi RS 6 C6, które powstawało w latach 2008-10. Podobnie, jak poprzednik, także i ten model oferowany był jako sedan oraz kombi. Podczas testów mieliśmy okazję prowadzić auto w obu odmianach nadwoziowych.
Wprawdzie w obu przypadkach pod maską pracuje silnik V10 (tylko w tej generacji występowała 10-cylindrowa jednostka) generujący 580 KM oraz 650 Nm, ale sedan to bazowe Audi RS 6 C6, natomiast białe kombi to Audi RS 6 Plus. Samochód, którym jeździliśmy to pierwszy z 500 wyprodukowanych egzemplarzy.
Audi RS 6 C6 – nadal ma obłą stylistykę
Pod względem stylistyki nadwozia Audi RS 6 C6 bliższe jest poprzednikowi niż następcom. Wprawdzie pojawiła się już potężna atrapa chłodnicy, ale nadwozie nadal ma obłe linie i szerokie, prostokątne reflektory. Więcej odmienności pojawiło się z tyłu, który zyskał wąskie lampy.
We wnętrzu bordowa, skórzana tapicerka łączy się ze sportowymi atrybutami w postaci aluminiowych pedałów, spłaszczonej u dołu kierownicy oraz kubełkowych foteli ze zintegrowanymi zagłówkami. Siedzenia tak ściśle przylegają do jadących, że nie pozwalają na nawet najmniejsze przechyły ciała w trakcie dynamicznego pokonywania zakrętów.
Audi RS 6 C6 – nie czuć wieku konstrukcji
O ile jednak pod względem designu autu bliżej generacji C5, to pod względem odczuć w trakcie prowadzenia więcej jest genów następcy. Auto nie tylko sprawnie rusza, lecz także płynnie rozpędza się, a podczas przyspieszania trudno zorientować się kiedy włączony został kolejny bieg w automatycznej skrzyni.
Podczas spokojnej jazdy silnik V10 pomrukuje miarowo, a kiedy pobudzimy go wciśnięciem pedału gazu do końca, wraz z wydechem tworzy złowrogo brzmiący duet. Nawet przez chwilę nie ma się wrażenia braku mocy – ani podczas dynamicznego startu, ani w trakcie zwiększania prędkości podczas przyspieszania.
Audi RS 6 C7 – tylko jako kombi i powrót do V8
Czas na Audi RS 6 C7 produkowane w latach 2013-2018. W tej postaci nie ma wyboru nadwozia, bowiem w ofercie znalazło się tylko kombi, natomiast był wybór pod względem mocy. Oprócz bazowej, 560-konnej wersji była jeszcze odmiana z pakietem Performance, a wówczas V8 generowało 605 KM.
W porównaniu z poprzednikami Audi RS 6 C7 zyskało bardziej wyrazistą stylistykę nadwozia, co wyraża się w ostrzejszych liniach oraz wąskich przednich i tylnych światłach. Agresywny styl to również zasługa potężnej atrapy chłodnicy oraz dużych wlotów powietrza w przednim zderzaku.
Audi RS 6 C7 – optymalny wybór
Wprawdzie nie jest to już produkowana generacja, niemniej jednak w tym modelu czuć nadal nowoczesność. Ani przez chwilę nie ma się wrażenia, że prowadzi się samochód, który może mieć już niemal dziesięć lat.
Delikatnie wciskamy pedał gazu, samochód rusza spokojnie i sunie tak delikatnie, iż ma się wrażenie, jakby unosił się nad jezdnią. W takich warunkach, gdy nie korzystamy w pełni z potencjału silnika, pracuje on na czterech cylindrach, a pozostałe cztery odpoczywają.
Wystarczy jednak wcisnąć pedał gazu do oporu, a jednostka pobudza do działania wszystkie osiem tłoków, do uszu jadących dociera rasowe brzmienie wydechu, a samochód z impetem wyrywa do przodu, powodując, że plecy jadących z potworną siłą wciskane są w oparcia foteli i już po 3,9 s na liczniku mamy setkę (w wersji Performance po 3,7 s).
Audi RS 6 C8 – wygląd zdradza potencjał silnika
Wreszcie docieramy do Audi RS 6 C8, które narodziło się trzy lata przed dwudziestymi urodzinami modelu RS 6. Kiedy w 2019 r. pojawiło się najnowsze wydanie rasowego kombi klasy wyższej stylistyka poprzednika (C7) jawiła się niczym preludium do tego co oferuje pod tym względem aktualny model.
Kiedy zobaczyłem wówczas samochód na przedpremierowej prezentacji, odnosiłem wrażenie, że ten model nawet, kiedy stoi to wydaje się być w ruchu. Potężna maska z przetłoczeniami, a do tego wąskie reflektory powodują, że auto cały czas gotowe jest do ataku.
Audi RS 6 C8 – szczegóły tworzą doskonałość
Możliwości drzemiące w tym modelu ujawnia także niska, a jednocześnie szeroka atrapa chłodnicy zwieńczona efektownymi wlotami powietrza. Dzieła dopełniają efektowne alufelgi z prześwitującymi, czerwonymi zaciskami hamulcowymi oraz spoilery progowe.
We wnętrzu nie zabrakło oczywiście sportowych foteli (bardzo dobrze podpierają z boku) wykończonych skórzaną tapicerką, spłaszczonej u dołu kierownicy czy aluminiowych pedałów. Za obsługę urządzeń pokładowych odpowiada dotykowy ekran, a przed kierowcą znalazł się wirtualny kokpit.
Audi RS 6 C8 – najbardziej dynamiczna generacja
Pod maską Audi RS 6 C8 pracuje benzynowe biturbo V8 o mocy 600 KM. Dzięki temu agregatowi auto rozpędza się do setki po 3,6 s, a to najlepszy wynik wśród wszystkich generacji Audi RS 6.
Obecne wydanie to w pewnym sensie ukoronowanie dotychczasowych dokonań w temacie: Audi RS 6. Świetne przyspieszenie to tylko jedna z zalet, a do niej dochodzi jeszcze optymalne zachowanie w każdej sytuacji.
Dzięki elektronicznie regulowanemu zawieszeniu, gdy chcemy, auto jest komfortowe, a po zmianie trybu jazdy podwozie usztywnia się i przyczynia się do precyzyjnego prowadzenia na zakrętach. Różnica w ustawieniach jest wyraźnie odczuwalna – w ustawieniu komfortowym nie przeszkadzają nawet duże wyboje, a w sportowym odczujemy także te niewielkie.
Audi RS 6 C8 – jeździ, jak ty chcesz
Różne tryby jazdy obowiązują również w przypadku pracy układu napędowego. Chcecie rodzinnego spokoju? Proszę bardzo. Wybieramy komfortowe ustawienie, auto spokojnie (nie mylić ze ślamazarnie) zwiększa prędkość, a skrzynia biegów bez pośpiechu zmienia przełożenia. Kiedy jedziemy ze stałą prędkością, bez obciążania silnika pracuje on na czterech cylindrach.
Wystarczy jednak odszukać drugą, sportową naturę pojazdu, a wyostrza się reakcja silnika na dodawanie gazu, potęguje się rasowy dźwięk, a skrzynia w mgnieniu oka, a przy tym niemal niezauważalnie zmienia każde przełożenie. W takiej sytuacji silnik działa ponownie na wszystkich ośmiu cylindrach.
Audi RS 6 – nasza opinia
Audi RS 6 C5, zarówno pod względem stylistyki nadwozia, jak i wystroju wnętrza oraz prowadzenia, ma już cechy klasyka. Audi RS 6 C6 oraz C7 to przysłowiowe pomosty między pierwszą a ostatnią generacją. Odmiana C6 jeszcze nawiązuje stylistyką do poprzednika, ale pod względem prowadzenia bliżej jej do C7. Ta z kolei zarówno pod względem stylistyki, jak i nowoczesności bliższa jest aktualnemu wydaniu. Audi RS 6 C8 to naszpikowane elektroniką, świetnie przyspieszające oraz prowadzące się sportowe kombi klasy wyższej o wyjątkowo agresywnym, a jednocześnie eleganckim wyglądzie.