- Przez dwa tygodnie sprawdzałem poziom dopracowania nowego Mitsubishi ASX, szukając w nim mniej lub bardziej ukrytych zalet i wad
- Dwa tygodnie testów nowego Mitsubishi ASX ujawniło sporo zalet, w tym tych pozornie drobnych i niezauważalnych, ale naprawdę istotnych. Kilka wad też odnalazłem, ale w ogólnej ocenie tego auta ważą znacznie mniej niż jego zalety
- Samochód został użyczony przez importera, a po teście zwrócony
Udał się ten francuski SUV japońskiej marki. Francuski, bo to przecież Renault Captur II. Japońskiej marki, bo Mitsubishi skorzystało z okazji, że z podparyskim producentem łączy go alians i druga generacja miejskiego SUV-a ASX jest delikatnie zmienionym Capturem. Dobry to znak, bo francuskie auto należy do najlepszych w swojej klasie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Można narzekać, że ASX ma w sobie zdecydowanie za mało z najnowszej estetyki Mitsubishi i za bardzo przypomina Renault Captura II, ale paradoksalnie design to jedna z jego najmocniejszych stron. Są też i te słabsze, które dawały mi się we znaki podczas dwutygodniowego testu, ale zacznijmy od pozytywów, a dopiero potem ponarzekam i poutyskuje.
Przeczytaj także: Osiem aut, których nigdy byś się nie spodziewał po takich markach