Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Mitsubishi Colt wraca w dobrym stylu. Kusi m.in. "niską" ceną, ale jest haczyk

Mitsubishi Colt wraca w dobrym stylu. Kusi m.in. "niską" ceną, ale jest haczyk

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat

Wygląda jak Renault Clio i jeździ jak Renault Clio, ale na masce ma znaczek Mitsubishi i nazywa się Colt. Japończycy skorzystali ze sprawdzonego sposobu i sięgnęli po gotowy produkt, ale oferują go pod własną marką. Pierwsza jazda miała przekonać mnie do japońskiej wersji. Czy to trudne zadanie udało się Mitsubishi?

Sprawdziłem, czy Mitsubishi Colt 7. generacji ma szansę poprawić wynik sprzedażowy poprzednich sześciu generacji modeluMariusz Kamiński / Auto Świat
  • Mitsubishi Colt to dobrze dopracowana konstrukcja, która spełni oczekiwania kierowców
  • Klienci mają możliwość wyboru jednej z trzech wersji napędu oraz jednego z czterech poziomów wyposażenia
  • Colt śmiało może konkurować z innymi hatchbackami pod względem przestronności i pojemności bagażnika

W dobie daleko idącej optymalizacji niemal wszystkie chwyty są dozwolone. O ile kiedyś producenci samochodów niemal za punkt honoru stawiali sobie opracowywanie własnych konstrukcji, teraz coraz częściej standardem jest ich unifikowanie i oferowanie jednego modelu pod kilkoma markami, oczywiście z drobnymi modyfikacjami stylistycznymi. Właśnie tą drogą poszło Mitsubishi, które sięgając po model Clio i oferując je jako Colt, po kilku latach powraca do klasy aut miejskich. Już teraz zdradzę, że ma duże szanse, żeby przyciągnąć do siebie nie tylko fanów marki.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nowe Mitsubishi Colt — trzy silniki, cztery poziomy wyposażenia

Krok, na który zdecydowało się Mitsubishi, ma wbrew pozorom wiele zalet. Podczas pierwszych jazd, które odbyły się w Berlinie i na drogach w pobliżu stolicy Niemiec, Colt potwierdził, że jest dobrze dopracowaną konstrukcją i że z naddatkiem jest w stanie spełnić oczekiwania szerokiego grona kierowców.

Mitsubishi Colt — siedem generacji modelu
Mitsubishi Colt — siedem generacji modeluMariusz Kamiński / Auto Świat
Mitsubishi Colt — siedem generacji modelu
Mitsubishi Colt — siedem generacji modeluMariusz Kamiński / Auto Świat

Dużą pomocą w przyciągnięciu potencjalnych klientów będzie nie tylko względnie niska cena — o czym nieco później — ale i możliwość wyboru jednej z trzech wersji napędu oraz jednego z czterech poziomów wyposażenia (Inform, Invite, Intense, Instyle), wspomaganych przez funkcjonalne pakiety.

Mitsubishi Colt 7. generacji
Mitsubishi Colt 7. generacjiMariusz Kamiński / Auto Świat

Wisienką na torcie dla wielu użytkowników kluczowym aspektem przesądzającym o wyborze Mitsubishi może okazać się także dłuższa niż u konkurentów gwarancja oraz firmowy program assistance. Przekonamy się o tym już wkrótce, bo pierwsze egzemplarze Colta 7. generacji trafią do klientów na przełomie października i listopada br.

Nowe Mitsubishi Colt w skórze nowego Renault Clio

Pisząc o wrażeniach z jazdy, można niemal 1:1 przekleić wszystko to, co odnosi się do Renault Clio. A zatem mamy tu do czynienia z pozornie niedużym samochodem, bo o długości "zaledwie" nieco ponad 4 m (4047 mm), które okazuje się jednak wystarczająco przestronne, aby wygodnie mogły jechać nim dwie dorosłe osoby i dwójka dzieci. Na krótszych dystansach, a przy pewnej dozie wyrozumiałości nawet podczas dalszych wyjazdów, Coltem śmiało może jechać nawet czwórka dorosłych pasażerów.

Mitsubishi Colt 7. generacji
Mitsubishi Colt 7. generacjiMariusz Kamiński / Auto Świat
Mitsubishi Colt 7. generacji
Mitsubishi Colt 7. generacjiMariusz Kamiński / Auto Świat

Co ważne, chociaż nadwozie na to nie wskazuje, więcej niż wystarczającym okazuje się również bagażnik. Od razu warto przypomnieć, że mamy do czynienia z niedużym miejskim hatchbackiem. Z pojemnością 391 l Colt niewiele ustępuje nawet niektórym kompaktowym hatchbackom. To samo dotyczy wersji hybrydowej, która co prawda mieści 301 l, co jest jednak wartością o zaledwie 7 l mniejszą niż w hybrydowej wersji Renault Megane.

Bagażnik "zwykłego" Colta mieści do 391 l (spokojnie można zabrać dwie walizki kabinowe, dwa plecaki i nieco drobiazgów) i w przeciwieństwie do wersji hybrydowej umożliwia obniżenie podłogi
Bagażnik "zwykłego" Colta mieści do 391 l (spokojnie można zabrać dwie walizki kabinowe, dwa plecaki i nieco drobiazgów) i w przeciwieństwie do wersji hybrydowej umożliwia obniżenie podłogiMariusz Kamiński / Auto Świat

Nowe Mitsubishi Colt — pod znakiem komfortu

Od strony stylistycznej, zarówno na zewnątrz, jak i w środku, Colt jest niemal kopią Clio, a o przynależności do marki Mitsubishi świadczy głównie firmowy znaczek na masce i na kierownicy oraz napis "Mitsubishi" na tylnej klapie. W pozostałych kwestiach trudno dopatrzyć się jakichś daleko idących różnic, tym bardziej że nawet interfejs systemu multimedialnego oraz grafika zegarów na desce rozdzielczej są takie same.

Mitsubishi Colt 7. generacji
Mitsubishi Colt 7. generacjiMariusz Kamiński / Auto Świat

Ma to jednak swoje dobre strony. Clio nie daje powodów do narzekań i to samo dotyczy Colta. Jakość spasowania materiałów jest na tyle dobra, że podczas jazdy nic nie trzeszczy i nie stuka. Do tego dochodzi sensownie zestrojone zawieszenie, którego nastawy ponad wszystko wynoszą komfort jazdy, co dało się odczuć podczas jazdy po gorszych jakościowo odcinkach dróg wciąż obecnych na terenie dawnego DDR-u. Co ciekawe, komfort idzie tutaj w parze z pewnością prowadzenia i Colt nie poddaje się nawet podczas szybko pokonywanych łuków.

Nowe Mitsubishi Colt - trzy silniki do wyboru, w tym pełna hybryda

W przypadku Colta nabywcy mają do wyboru trzy wersje napędu. W bazowej odmianie pod maskę trafia 3-cylindrowa benzynowa jednostka 1.0, która uzyskuje moc 66 KM i generuje moment obrotowy na poziomie 95 Nm. Silnik łączony jest z 5-biegową przekładnią manualną i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 17,1 s. Podczas prezentacji Mitsubishi skupiło się jednak na dwóch pozostałych wersjach, tj. 1.0 T oraz 1.6 HEV.

Mitsubishi Colt z silnikiem 1.0 T
Mitsubishi Colt z silnikiem 1.0 TMariusz Kamiński / Auto Świat

W modelach 1.0 T za napęd odpowiada także 3-cylindrowy motor, ale wspomagany turbiną, dzięki czemu uzyskuje moc 91 KM i moment obrotowy 160 Nm. W układzie napędowym stosowana jest 6-biegowa przekładnia manualna. Tak skonfigurowany model ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 12,2 s. W miejskich warunkach samochód sprawia wrażenie dość dynamicznego, dobrze pracuje również skrzynia biegów. Turbodoładowany Colt jest dość cichy i nie irytuje przesadnie wysokim zużyciem paliwa. Na względnie krótkim dystansie prowadzącym przez Berlin i jego obwodnicę Colt zużył średnio 5,4 l/100 km.

Mitsubishi Colt w wersji hybrydowej
Mitsubishi Colt w wersji hybrydowejMariusz Kamiński / Auto Świat

Nieco mniej, bo 4,8 l/100 km, potrzebował na pokonanie trasy testowej hybrydowy Colt, w którym benzynowy silnik 1.6 wspomagany jest przez jednostkę elektryczną. Moc całego układu wynosi 143 KM, a napęd przenoszony jest poprzez przekładnię automatyczną (dwa przełożenia dla napędu elektrycznego i cztery przełożenia dla napędu spalinowego). Co prawda ten układ daje więcej powodów do radości, m.in. za sprawą lepszej dynamiki (przyspieszenie 0-100 km/h w 9,3 s), ale raczej niewielu klientów będzie miało okazję się o tym przekonać.

Mitsubishi Colt 7. generacji
Mitsubishi Colt 7. generacjiMariusz Kamiński / Auto Świat

Jeśli Colt, to z silnikiem 1.0 T. Wiem nawet dlaczego

Samo Mitsubishi szacuje, że największym zainteresowaniem będzie cieszyła się wersja z silnikiem 1.0 T. Ten napęd wybierze zapewne aż 80 proc. nabywców Colta. Reszta klientów, mniej więcej po 10 proc., zdecyduje się albo na najsłabszy napęd, albo na układ hybrydowy, który według zapewnień producenta ma zapewnić zasięg przekraczający nawet 900 km.

Powodem tak dużych różnic w zainteresowaniu można upatrywać w cenach Coltów. Cena podstawowego modelu zaczyna się od 71 tys. 990 zł. To o ponad 2 tys. zł mniej niż w przypadku najtańszego Clio (74 tys. 200 zł). Tyle że Renault już w najtańszej wersji montuje silnik o mocy 90 KM. Chcąc mieć taką samą moc w japońskim aucie, musimy sięgnąć po bogatszą wersję wyposażenia Invite i zapłacić już niemal 87 tys. zł. A chcąc jeździć oszczędnie i ekologicznie, czytaj wybierając wersję hybrydową dostępną w najbogatszej wersji Instyle, trzeba wydać już 126 tys. 290 zł.

O ile bazowa cena wydaje się kusząca i jedynym haczykiem jest obecność najsłabszego napędu, ale też analogowych zegarów oraz mniejszego, 7-calowego ekranu w konsoli centralnej, o tyle pozostałe wersje wydają się dość drogie. Ale Mitsubishi ma tutaj asa, a nawet dwa asy w rękawie. Pierwszym jest 5-letnia gwarancja, która obwarowana jest limitem 100 tys. km. Drugim, być może znacznie korzystniejszym z punktu widzenia użytkownika, jest 5-letni program pomocy drogowej w ramach Mitsubishi Motors Assistance, który już nie jest ograniczony żadnym przebiegiem i obejmuje swoim zakresem m.in. bezpłatną pomoc w przypadku awarii mechanicznej lub elektrycznej, wypadku drogowego, zatankowania niewłaściwego paliwa czy zatrzaśnięcia kluczyków w aucie.

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków