- Skoda Fabia to niezwykle dopracowane, choć nie perfekcyjne auto
- Seat Ibiza potrafiła zaskoczyć rywali świetnymi hamulcami
- Opel Corsa jest przestronna, bardzo funkcjonalna i zapewnia najwyższy komfort jazdy
- Ponad 60 000 zł za pojazd segmentu B to chyba lekka przesada!
- Ford Fiesta: pełen temperamentu silnik i dopracowane podwozie potrafią sprawić dużą frajdę!
- Skoda Fabia 1.2 TSI DSG: 1 miejsce
- Seat Ibiza 1.2 TSI: 2 miejsce
- Opel Corsa 1.0 Ecotec: 3 miejsce
- Ford Fiesta 1.0 EcoBoost: 4 miejsce
- Ford Fiesta, Opel Corsa, Seat Ibiza, Skoda Fabia – podsumowanie:
Wgronie małych, miejskich aut na przełomie roku zrobiła się naprawdę gorąca atmosfera. W nowych wydaniach zadebiutowały bowiem dwa świetnie dotychczas sprzedające się modele: Skoda Fabia (liderka segmentu B) i najpopularniejsze auto wśród klientów indywidualnych – Opel Corsa. Nowości zmierzą się z zadomowionymi na rynku Fordem Fiestą i Seatem Ibizą.
Skoda Fabia to niezwykle dopracowane, choć nie perfekcyjne auto
Dzięki porównaniu dowiemy, jakie rozwiązania pojawiły się w tej klasie i jak duża jest różnica między nowymi modelami a bardziej dojrzałymi rywalami. Chcemy też sprawdzić, czy nowej Corsie uda się postawić Opla na nogi. Sytuacja tej firmy nadal przecież jest niełatwa.
Niemiecka marka musi zatem bardzo szybko udowodnić, że jest w stanie nadążyć za konkurencją i pozyskać chętnych na swoje produkty. A te muszą być po prostu dobrym towarem, po który ludzie będą chętnie sięgać. Na zakończenie tego testu poświęcimy kilka zdań zagadnieniu, jak bardzo nowy jest obecny Opel Corsa w rzeczywistości.
Seat Ibiza potrafiła zaskoczyć rywali świetnymi hamulcami
W porównaniu pojawił się samochód z najnowocześniejszym dziś napędem – turbodoładowanym trzycylindrowym silnikiem o mocy 115 KM, który może obnażyć wszystkie słabe strony małego Opla. Corsa z tą jednostką zmierzyła się z naszpikowanymi najnowocześniejszą techniką, najgroźniejszymi rywalami w swej klasie.
Tu nie ma pojazdów z wolnossącymi silnikami czy też rozwiązaniami trącącymi myszką. Do pojedynku stanęły: dopiero co odświeżona Skoda Fabia z turbodoładowanym czterocylindrowym TSI, Ford Fiesta z wyśmienitą, stanowiącą wzór w segmencie jednolitrową, trzycylindrową jednostką EcoBoost oraz wiecznie młody Seat Ibiza z motorem TSI starszej generacji, który – choć pozbawiony wszelkich nowinek technicznych – dzielnie stawia czoła rywalom. Wynik starcia tych małych samochodów pokaże nam, w jakim miejscu swej historii znajduje się dziś Opel.
Opel Corsa jest przestronna, bardzo funkcjonalna i zapewnia najwyższy komfort jazdy
Zanim jednak zaczniemy przyznawać punkty za przestronność, jakość wykończenia czy osiągi, przyjrzymy się podstawowemu parametrowi, który decyduje o zakupie aut segmentu B, czyli cenie. Najtańsza w tym zestawieniu jest Fiesta – 125-konny EcoBoost występuje tylko w bogato wyposażonej wersji Titanium. Za taki egzemplarz trzeba zapłacić ponad 56 000 zł, a i tak nie będzie to najlepiej wyposażone auto w tym porównaniu.
Żeby zbliżyć się poziomem wyposażenia do „superwypasionego” Opla Corsy (droższego o ponad 10 000 zł), trzeba w salonie Forda zostawić dodatkowe 6500 zł, czyli podnieść cenę zakupu do prawie 62 850 zł. A to już przecież kwota, która jeszcze nie tak dawno pozwalała kupić w ramach promocji poprzednią generację Forda Mondeo!
Ponad 60 000 zł za pojazd segmentu B to chyba lekka przesada!
Mimo wysokiego pułapu bazowa cena Forda Fiesty jest najniższa. Za podobne pieniądze (57 300 zł) można kupić Seata Ibizę 1.2 TSI w 105-konnej wersji. To auto występuje tylko w dwóch wariantach wyposażeniowych: bogatym Style (tak jak w przypadku testowego egzemplarza) i topowym, sportowym FR (z utwardzonym zawieszeniem).
Podobnie jak w wypadku Fiesty, przy zakupie Ibizy otrzymacie dłuższą niż w Fabii i Corsie gwarancję mechaniczną. W Fordzie ochrona producenta trwa trzy lata, w Seacie – aż cztery. Podobieństwa Ibizy i Fiesty na tym się jednak nie kończą. Także próba zrównania wyposażenia w stosunku do Corsy kończy się dopłatą 3638 zł, a i tak „hiszpan” nie jest w stanie się do niej zbliżyć, bo nie ma nowoczesnych multimediów czy elektronicznych systemów wspomagających kierowcę!
Ford Fiesta: pełen temperamentu silnik i dopracowane podwozie potrafią sprawić dużą frajdę!
Następna propozycja (w kolejności od najtańszej do najdroższej) to nowa Skoda Fabia. Testowy egzemplarz kosztuje bazowo prawie 60 130 zł, ale aż 5000 zł z tej kwoty stanowi cena dwusprzęgłowej automatycznej skrzyni DSG. Gdyby z niej zrezygnować, to koszt zakupu Fabii byłby niższy od cen Fiesty i Ibizy, które nie dość, że są starsze generacyjnie, to na dodatek ustępują Skodzie pod względem wyposażenia (seryjny Front Assistant).
Dopłata za dodatkowe elementy w tym przypadku wynosi 2050 zł, głównie za sprawą promocyjnego pakietu (400 zł), zawierającego: radio z Bluetoothem, dodatkowe głośniki, podgrzewane fotele, wielofunkcyjną trójramienną kierownicę, tempomat i „automatyczną „klimę”.
Aż 67 150 zł trzeba wydać na nową Corsę ze 115-konnym benzyniakiem. Owszem, za 10 000 zł mniej można kupić tańszą odmianę Enjoy, ale czy warto, skoro w topowej Cosmo niemal wszystko jest seryjne (w tym biksenony), a w promocji dostaniecie za darmo system IntelliLink i wspomaganie parkowania wraz z układem ostrzegania o pojeździe w martwym polu?
Bez telefonu ani rusz |
Ani Fabia, ani Corsa nie miały zainstalowanej nawigacji. Oba samochody bazują na danych pozyskiwanych z telefonów (Apple w Skodzie dostępne dopiero od połowy 2015 r.). Za 2900 zł ekstra Opel oferuje: kamerę czołową z czujnikiem ostrzegającym o możliwości kolizji, asystenta pomagającego utrzymać pojazd na danym torze jazdy i system rozpoznawania znaków drogowych. W Skodzie (seryjny) oraz Fordzie (1600 zł) występują systemy uruchamiające hamulce w awaryjnych sytuacjach. |
Skoda Fabia 1.2 TSI DSG: 1 miejsce
Nigdy nie nazywajcie Fabii małą! Od czasu, gdy na rynku pojawiła się jej nowa generacja, Skoda pokazuje, o co naprawdę chodzi w tym segmencie. Nowy silnik turbo jest szybszy i oszczędniejszy, a zawieszenie zachowuje się niezwykle pewnie.
Ponadto przekładnia DSG to element, dzięki któremu Fabia mogłaby nawiązać rywalizację nawet w klasie kompaktów, gdyby nie to, że mocniejsze dodanie gazu potrafi wprawić tę skrzynię w nerwowość. Jeśli chodzi o spalanie, to konkurenci są lepsi – 6,4 l/100 km w teście oznacza, że tylko Seat jest nieco gorszy. Do zalet wszechstronnej „czeszki” należą: szeroko otwierające się drzwi, dobra widoczność z kabiny na zewnątrz, solidne wykończenie i duży bagażnik. Narzekać można tylko na resorowanie z tyłu i twarde plastiki. Czyżby to świadoma decyzja VW, pozwalająca zachować bezpieczny dystans między Polo a Fabią?
Seat Ibiza 1.2 TSI: 2 miejsce
To nie fair, że w teście uczestniczyła nie najmłodsza już Ibiza, bo pod jej maską pracował „stary” silnik TSI, mający tylko dwa zawory na cylinder, a na pokładzie zabrakło nowoczesnej elektroniki, którą Seat otrzyma dopiero w połowie 2015 r. Czterocylindrowa jednostka, choć dynamiczna, spaliła więcej niż motory rywali (śr. 6,6 l/100 km), a osłona wlewu paliwa ma zamek, który niewygodnie otwiera się kluczykiem.
Ibiza nigdy nie była wzorcem widoczności na zewnątrz, a jej zawieszenie na kiepskich nawierzchniach zachowuje się nerwowo. Hiszpańskie auto ma świetne hamulce – w teście żaden pojazd nie osiągnął tak krótkiej drogi hamowania, jak Seat. W jego kokpicie są miękkie tworzywa – nie uświadczysz ich w siostrzanej Skodzie. Na pochwałę zasłużyło też to, że z tyłu Ibizy wygodnie się siedzi.
Opel Corsa 1.0 Ecotec: 3 miejsce
Szyba czołowa została wysunięta daleko w przód, a z tyłu kabiny jest wystarczająco dużo miejsca na kolana pasażerów. W bagażniku znajdziecie podwójną podłogę (150 zł). Corsa ma największy w tym gronie rozstaw osi, wypo-sażono ją też w zawieszenie, które najlepiej radzi sobie z niewielkimi nierównościami na drodze, a powarkujący nie za głośno trzycylindrowy silnik został porządnie wytłumiony.
Jednak nowa jednolitrówka nie zachwyca dynamiką. No cóż, Opel w sprincie nie daje rady, jest za to oszczędniejszy od Seata i Skody. We wnętrzu zwracają uwagę miękkie tworzywa i liczba skrytek, w tym duża przed fotelem pasażera z przodu. Dobre wrażenie psują: mizernie tapicerowane siedzenia, szumy powietrza stawiającego opór nadwoziu i wysoka cena – 67 150 zł.
Ford Fiesta 1.0 EcoBoost: 4 miejsce
Najmocniejszy w tym zestawieniu, 125-konny, trzycylindrowy silnik obiecuje wiele już podczas startu spod świateł. Fiesta 1.0 EcoBoost zrywa się z głośnym warkotem i szybko zostawia inne pojazdy za sobą. Rozpędza się bez ociągania i równomiernie rozwija moc aż do osiągnięcia 6200 obr./min. Świetny układ kierowniczy i godne podziwu zawieszenie oraz krótkie przełożenia zachwycą zapewne kierowców ze sportową żyłką.
Wyjątkiem będą chwile przed tym, zanim z pewnym opóźnieniem na szybko pokonywanych zakrętach uaktywni się system ESP. Do powyższej charakterystyki pasują twarde siedzenia, za to nieprecyzyjna zmiana przełożeń i zbyt małe lusterka zewnętrzne – już nie. Nie budzi również zachwytu konsola środkowa, przeładowana dużą liczbą przełączników.
Model | Skoda Fabia 1.2 TSI | Seat Ibiza 1.2 TSI | Opel Corsa 1.0 EcoTec Turbo | Ford Fiesta 1.0 EcoBoost |
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.benz. R4/16 | t.benz./R4/16 | t.benz./R3/12 | t.benz./R3/12 |
Pojemność | 1197 | 1197 | 999 | 998 |
Moc. maks. | 110/4600 KM/obr./min | 105/5000 KM/obr./min | 115/5000 KM/obr./min | 125/6000 KM/obr./min |
Moment | 175/1400 Nm/obr./min | 175/1550 Nm/obr./min | 170/1800 Nm/obr./min | 200/1400 Nm/obr./min |
Poj. bagażnika | 330-1150 l | 292-938 l | 285-1120 l | 295-979 l |
Zbiornik paliwa | 45 l | 45 l | 45 l | 42 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 3992/1732/1467 mm | 4061/1693/1445 mm | 4021/1746/1481 mm | 3982/1722/1495 mm |
Przysp. 0-100 km/h (test.) | 9,7 s | 9,8 s | 10,1 s | 9,0 s |
Napęd | aut., 6-bieg./przedni | man. 5/przedni | man. 6/przedni | man. 5/przedni |
Prędkość maks. | 196 km/h | 190 km/h | 195 km/h | 196 km/h |
Średnie spalanie (test.) | 6,4 l/100 km | 6,6 l/100 km | 6,1 l/100 km | 6,1 l/100 km |
Cena | 60 130 zł | 57 300 zł | 67 150 zł | 56 350 zł |
Miejsce w teście | 1 | 2 | 3 | 4 |
Ford Fiesta, Opel Corsa, Seat Ibiza, Skoda Fabia – podsumowanie:
Gratulacje dla inżynierów Opla! Zbudowali auto, które najprzyjemniej jeździ spośród testowanej czwórki. Owszem, nowa Fabia jest na wysokim poziomie, ale pasażerom z tyłu może wydać się za mało komfortowa. Fiestę i Ibizę prowadzi się niemal sportowo, ale wymagają one od kierowców nieustannej uwagi.
Czuły pedał gazu, wrażliwy na najmniejszy ruch układ kierowniczy i zbyt sztywne zawieszenie – czy właśnie tego oczekuje się od miejskich aut? Młodzi i lubiący dynamicznie jeździć powiedzą: czemu nie? Za to ci, którzy wykorzystują auto na dojazdy do pracy lub wyjazdu na działkę, zapewne zgodzą się ze mną. W przypadku Corsy jedynie cena wymaga korekty!
Galeria zdjęć
Cztery małe auta (od lewej): Ford Fiesta, Opel Corsa, Seat Ibiza i Skoda Fabia. To one walczą o palmę pierwszeństwa w klasie czterometrowych aut.
Nowa Fabia to niezwykle dopracowane, choć nie perfekcyjne auto.
Skoda Fabia: wzorowa ergonomia, choć twarde plastiki.
W bagażniku brakuje płaskiej podłogi.
Ibiza potrafiła zaskoczyć rywali świetnymi hamulcami.
Seat Ibiza: nie spotkasz tu nowoczesnych multimediów.
Składanie tylnych oparć jest możliwe dopiero po ustawieniu siedziska pionowo.
Corsa jest przestronna, bardzo funkcjonalna i zapewnia najwyższy komfort jazdy.
Przytulne wnętrze z miękkimi tworzywami.
Podłoga bagażnika ma dwa poziomy.
Ford Fiesta ma pełen temperamentu silnik i dopracowane podwozie potrafią sprawić dużą frajdę!
Przestronność wnętrza i ergonomia nie zachwycają.
Bagażnik Fiesty ma pojemność 295 l.