Na portalu YouTube opublikowane zostało nagranie pokazujące kierowców driftujących na ulicach Monachium. Kierujący zielonym BMW, wchodząc w zakręt, na tyle nieumiejętnie dodał gazu, że podróż skończył na chodniku, tuż obok niewielkiego tłumu gapiów. Z nagrania wynika, że kontakt z chodnikiem oraz barierką zakończył się usterką przedniego prawego koła. Autor nagrania opisał je jednym, krótkim zdaniem "Jak nie prowadzić".

Ale historia: Te nietypowe przyczepy kempingowe robią furorę

"Fizyka traktuje wszystkich tak samo"

"Nie ma znaczenia, czy jesteś bogaty jak Donald Trump, czy biedny jak mysz kościelna. Fizyka jazdy traktuje wszystkich tak samo", "szkoda pięknego auta. Nie mam nic przeciwko driftowaniu, ale jak robisz to takim autem na ulicy, a nie na pustym parkingu, to już to umieć", czy też "jak nie potrafisz, to się nie popisuj" — to tylko kilka z prawie czterech tys. komentarzy opublikowanych pod nagraniem.

Zerknij: Kabriolet BMW ma z tyłu karabin maszynowy i broni Ukrainy

Drifting — co to jest?

Drifting to widowiskowa technika jazdy, która opiera się na świadomym i kontrolowanym wchodzeniu przez kierującego w poślizg. Drift wymaga dużego doświadczenia i umiejętności. Przekonali się o tym w ubiegłym tygodniu Jeremy Clarkson i Richard Hammond, którzy prowadzą program motoryzacyjny "The Grand Tour". Na opublikowanym niedawno materiale Clarkson gratuluje Hammondowi, że nauczył się w końcu driftować. Jednak James May (trzeci ze współautorów) wtrąca się (ok. 40 sek.) i pokazuje materiały z testów, które nie trafiły do emisji. Jak się okazuje, nawet najbardziej doświadczeni testerzy aut i dziennikarze motoryzacyjni również popełniają błędy. A te w wypadku driftowania mogą być tragiczne.

Sprawdź: "Bardzo Pani źle wyjechała, mandacik będzie". Omijała korek kładką dla pieszych