To, że taka sytuacja kiedyś nastąpi, było pewne. Pozostawało jedynie pytanie, kiedy coś takiego się stanie. Mowa o zakwalifikowaniu chińskiego samochodu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych międzynarodowych konkursów, którego celem jest wybór najlepszego samochodu roku.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSiedem modeli, a wśród nich samochód z Państwa Środka
Wygląda na to, że ten czas właśnie nadszedł. Jury konkursu Car of the Year, składające się z 59 dziennikarzy reprezentujących 22 kraje, wybrało finalistów, którzy powalczą o zwycięstwo w edycji Car of the Year 2024. Na liście znalazło się siedem modeli. Są to (w kolejności alfabetycznej):
O zwycięstwie zdecydują wrażenia członków jury, którzy sprawdzą finalistów podczas jazd testowych. Dopiero po nich odbędzie się finałowe głosowanie, a zwycięzca zostanie oficjalnie ogłoszony na ceremonii podczas wystawy Genewa Motor Show 26 lutego 2024 r.
Jury konkursu potwierdza to, co wiadomo już od kilku lat
Chociaż dla części osób zainteresowanych motoryzacją może się to wydawać zaskakujące, pewne było, że chiński model, a wkrótce zapewne chińskie modele, coraz częściej będą trafiały do finałów międzynarodowych konkursów, by już niebawem zacząć w nich zwyciężać. Wystarczy spojrzeć na to, jak ogromny postęp chińskie firmy poczyniły w kwestii bezpieczeństwa samochodów. Ogólne oceny publikowane przez organizację Euro NCAP pokazują, że niemal każdy chiński samochód poddawany testom zderzeniowym spełnia wyśrubowane normy.
Jest jeszcze jedna sprawa. To ogromny postęp w zakresie jakości wykonania i nowoczesności aut trafiających z Chin na europejski rynek. Azjatyccy producenci, w przeciwieństwie do tych z Europy, ale nawet Japonii czy Korei Południowej, często mogą pozwolić sobie na odważniejszą stylistykę lub nowatorskie, nie do końca sprawdzone rozwiązania, bo (jeszcze) nie ryzykują swoją renomą. Co więcej, także klienci mogą wiele chińskim konstrukcjom wybaczyć, bo zazwyczaj są konkurencyjne cenowo, a do tego... z Chin. Tym bardziej warto śledzić losy modelu Seal w zbliżającym się konkursie.
