- W ubiegłym roku w całych Niemczech zniknęło w sumie aż 14 229 egzemplarzy objętych pełną ochroną ubezpieczeniową
- Największe ryzyko kradzieży aut dotyczy trzech landów: Berlina, Hamburga i Brandenburgii
- Wśród sprawców nie brak obcokrajowców - to Polacy (aż 29,4 proc.), Turcy (8 proc.) i Rumuni (6,1 proc.)
Najbardziej trzeba uważać w Berlinie, Hamburgu, Kolonii czy Lipsku. We wspomnianych miastach ginie najwięcej aut. Szczególnie przoduje pod tym względem stolica Niemiec. Według danych niemieckiego stowarzyszenia ubezpieczycieli (GDV) w 2019 roku w Berlinie zniknęło aż 3130 aut. W tym samym czasie w Hamburgu łupem złodziei padło zaś ponad 870 samochodów.
Z danych GDV wynika, że w całych Niemczech zniknęło w sumie aż 14 229 aut, 2899 motocykli czy 1950 ciężarówek objętych pełną ochroną ubezpieczeniową (ich łączną wartość oszacowano na niemal 280 milionów euro). W policyjnych statystykach wskazuje się zaś ponad 28 tys. wszystkich pojazdów silnikowych. I wskazuje się również potencjalnych sprawców.
Ciekawie prezentują się bowiem policyjne statystyki pod względem narodowości sprawców kradzieży. Wśród obcokrajowców przewodzą niestety Polacy (aż 29,4 proc.). Na kolejnych miejscach Turcy (8 proc.) i Rumuni (6,1 proc.). Nie zabrakło także obywateli takich państw jak: Litwa (5,2 proc.), Ukraina (3,4 proc.), Serbia (3,3 proc.), Bułgaria (3 proc.) oraz Niderlandów (2,7 proc.).
Najczęściej kradzione samochody w Niemczech - ranking marek (dane GDV)
Marka | Kradzieże w 2019 roku (liczba egz.) | Kradzieże w 2018 roku (liczba egz.) | Zmiana w proc. |
Volkswagen | 2589 | 2941 | - 12,0 |
Audi | 1807 | 1934 | - 6,6 |
BMW oraz Mini | 1676 | 2097 | - 20,1 |
Mercedes | 1495 | 1671 | - 10,5 |
Mazda | 987 | 1130 | - 12,7 |
Ford | 902 | 670 | + 34,6 |
Toyota i Lexus | 874 | 793 | + 10,2 |
Renault | 380 | 334 | + 13,8 |
Skoda | 375 | 398 | - 5,8 |
Opel | 370 | 389 | - 4,9 |
Porsche | 290 | 325 | - 10,8 |
Fiat, Alfa Romeo, Lancia | 286 | 195 | + 46,7 |
Nissan | 277 | 256 | + 8,2 |
Mitsubishi | 210 | 172 | + 22,1 |
Peugeot | 182 | 155 | + 17,4 |
Hyundai | 180 | 186 | - 3,2 |
Seat | 155 | 192 | - 19,3 |
Land Rover | 142 | 134 | + 6,0 |
Honda | 121 | 146 | - 17,1 |
Citroen | 118 | 120 | - 1,7 |
Złodzieje mają swoje upodobania. W pierwszej dziesiątce najczęściej kradzionych modeli aż 6 to SUV-y. Na liście GDV (aż 50 najchętniej kradzionych) wskazano m.in. BMW X6, Range Rovera Velar czy Mazdę CX-5. Nie brakuje także Toyot (Auris, Prius, RAV4, GT86, C-HR i LandCruiser) oraz Lexusów (CT200, NX, RX) i Mazd (CX-5, CX-3, 3 i 6). W pierwszej pięcdziesiątce jest także mnóstwo modeli Audi (Q5, Q7, A7, A8), BMW (X4, X5, X6, seria 7 i seria 6), Mercedesa (CLS, GLS, GLE, Klasa G, Klasa S) czy Porsche (Cayenne, 911, Panamera).
Przestępcy w Niemczech nie gardzą także autami marek francuskich czy amerykańskich. Często znikają Fordy (Edge i Mondeo), Citroeny DS5, Peugeoty 508 czy Renault Talisman.
Najczęściej kradzione samochody w Niemczech – ranking modeli (dane GDV)
Marka i model | Generacja auta | Liczba skradzionych aut (przeliczone na 1000 mieszkańców) |
BMW X6 | 2 | 11,5 |
Range Rover Velar | 1 | 10,4 |
Mazda CX-5 | 2 | 8,8 |
Lexus CT200 | 1 | 7,5 |
Toyota Prius+ | 1 | 7,4 |
Range Rover | 3 | 6,2 |
Lexus NX | 1 | 6,0 |
Renault Talisman | 1 | 5,9 |
Toyota GT86 | 1 | 5,2 |
Toyota RAV4 | 4 | 5,0 |
Ford Edge | 1 | 5,0 |
BMW X5 | 3 | 4,9 |
BMW X5/X6 | 2 i 1 | 4,8 |
Toyota LandCruiser | 4 | 4,8 |
Audi Q7 | 1 | 4,7 |
Toyota Prius | 3 | 4,6 |
Toyota Prius | 4 | 4,2 |
Citroen/ DS5 | 1 | 4,0 |
Audi A8 | 3 | 3,9 |
Mercedes Klasy S | 7 | 3,9 |
Wydawać by się mogło, że u naszych zachodnich sąsiadów zwykle giną nowe auta. Tak przynajmniej było do tej pory. Autorzy raportu ubezpieczeniowego wskazują na zmianę preferencji wśród przestępców. W 2019 roku częściej ginęły modele dwu-trzyletnie letnie niż najmłodsze roczniki (średnie odszkodowanie sięga niemal 20 tys. euro). Jörg Asmussen z GDV tłumaczy to zmianą w układach zabezpieczeń: „Wyraźnie opłacają się wysiłki producentów samochodów, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa systemów otwierania drzwi bez kluczyka”. Nie jest bowiem tajemnicą, że współczesne układy bezkluczykowe (Keyless) dość łatwo sforsować. W zeszłorocznym teście brytyjskiego magazynu "What Car?" specjaliści potrzebowali zaledwie pięciu sekund, by ominąć zabezpieczenia Audi TT czy DS 3 Crossback i kolejne pięć sekund, by uruchomić silnik i odjechać. Najdłużej opierały się BMW X3 czy Ford Fiesta. Poddały się po minucie...
Autorzy raportu nie ograniczają się jedynie do smutnych statystyk. Nie zabrakło bowiem zaleceń jak ochronić auto i przynajmniej zmniejszyć ryzyko kradzieży. Oto wybrane rady niemieckiej policji:
- nie pozostawiaj samochodu na poboczach dróg czy słabo zabezpieczonych miejscach
- najlepiej trzymać auto w zamkniętym garażu lub przy dobrze oświetlonych i ruchliwych ulicach
- zwróć uwagę na samochody z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi, które powoli krążą po tych samych uliczkach i powiadom służby
- zwróć uwagę na osoby fotografujące pojazdy i powiadom policję (auta często kradnie się na zamówienie)
- zwróć uwagę na to, czy udało się zablokować kierownicę po zgaszeniu silnika
- upewnij się czy opuszczeniu pojazdu drzwi zostały zaryglowane
- nie zostawiaj kluczyków bez opieki (np. w kieszeni kurtki czy płaszcza w restauracji)
- kluczyki w domu najlepiej schować w trudniej dostępnym miejscu (lepiej unikać korzystania z typowych tablic przy drzwiach wejściowych)
- pilot systemu bezkluczykowego najlepiej przechowywać jak najdalej od auta