Polityk, wracając samochodem z Bydgoszczy, mógł skończyć podróż już na jednym ze skrzyżowań miasta. Na Twitterze udostępnił nagranie z wideorejestratora w swoim aucie, które pokazuje całą sytuację.

Autor nagrania jechał ulicą Kujawską w kierunku Inowrocławia i przejeżdżał przez rondo. Kiedy już praktycznie z niego zjechał, Volkswagen stojący na drodze podporządkowanej ruszył wprost przed maskę samochodu polityka.

Jak napisał Brejza, refleks i prawidłowa reakcja uratowała go przed kolizją. Na szczęście mógł on uniknąć zderzenia, uciekając na lewy pas, który akurat był pusty.

Na filmie niestety nie widać, czy kierowca Volkswagena, który wymusił pierwszeństwo, w jakikolwiek sposób przeprosił za swoje niebezpieczne zachowanie. Niestety wydaje się, że nie naszła go żadna refleksja i po prostu odjechał.

Złość komentatorów

W komentarzach widać rozgoryczenie. Wielu komentatorów sugeruje nawet, że była to próba umyślnego spowodowania stłuczki. To jednak mało prawdopodobne, kierowca tylko miałby większe problemy. Mogłoby to być po prostu rozkojarzenie, bardzo niebezpieczne rozkojarzenie.

Dobrze, że nic się nie stało. Ta sytuacja pokazuje, że każdy kierowca może spotkać się z takim zdarzeniem w najmniej spodziewanym momencie. To dlatego stałe skupienie na drodze jest niezbędne, by bezpiecznie poruszać się po drogach.