- Impreza F.A.T. Ice Race odbywa się na niewielkim lotnisku w miejscowości Zell am See w Austrii
- Tradycyjna rywalizacja na lodzie trwa tam z przerwami od 1937 r.
- Uczestnicy edycji 2024 mogli spotkać znanych kierowców, takich jak Valtteri Bottas i Mark Webber, spróbować tortu z okazji 50-lecia Volkswagena Golfa i zobaczyć legendarne samochody
F.A.T. Ice Race to impreza z bardzo dużą tradycją. Choć od 2023 r. z nową nazwą, to swoje początki miała jeszcze w 1937 r. Od 1952 r. odbywała się na cześć Ferdinanda Porsche, który związany był z niewielką miejscowością, gdzie te wyścigi się odbywają — Zell am See.
Ice Race: z jeziora na lotnisko
Początkowo impreza ta miała miejsce na zamarzniętym jeziorze Zell, otoczonym malowniczym krajobrazem złożonym z alpejskich gór. Tam wyścigi na lodzie zdominowane przez Porsche 356 przyciągały co weekend tłumy widzów, chcących zobaczyć szybkie samochody i prawdziwą rywalizację.
Dziś już nie odbywa się na lodzie, przez tragiczny wypadek w 1974 r., kiedy to pług wjechał na zbyt cienki lód i wpadł do jeziora razem z kierowcą, który zginął. Jest jednak nie mniej emocjonująco. Na niewielkim lotnisku położonym obok jeziora Zell i ok. 2 km od miejscowości Zell am See utworzono specjalny tor ze śniegu, na którym odbyła się w 2024 r. impreza F.A.T. Ice Race, przyciągając masę widzów i ogrom pięknych, rzadkich, starych i drogich samochodów. To gratka dla fanów motoryzacji.
- Przeczytaj także: Jeździłem Beijingiem 5 - chińskim benzynowym SUV-em za 2/3 ceny aut konkurencji. Zaczynam się martwić
F.A.T. Ice Race 2024: ryk samochodów, legendy i piękne widoki
Na miejscu na własne oczy można było zobaczyć i posłuchać bardzo limitowanych samochodów, takich jak: Porsche 911 Dakar, Skoda Fabia R5, S1 Hoonitron Kena Blocka, historyczne i nowoczesne samochody wyścigowe, w tym różne modele Audi Quattro i Meyers Manx Buggy, Porsche 356, niesamowite Porsche 917K, czy też model GT1 i dwa RUF-y. Oczywiście poza tym były przeróżne europejskie samochody sportowe i zabytkowe. Co ciekawe, samochodów japońskich niemal nie było.
Między samochodami była okazja do spotkania Valtteriego Bottasa, Marka Webera i Waltera Röhrla. Co więcej, każdy mógł skosztować tortu na 50-lecie najważniejszego modelu Volkswagena — Golfa. Z tej okazji pokazano nowego Golfa R jeszcze w kamuflażu oraz klasyczne rajdowe i sportowe modele niemieckiego kompakta.
- Przeczytaj także: Wpłacił 1000 zł zaliczki i pojechał po używane auto na drugi koniec Polski. Jakie było jego zdziwienie, gdy zjawił się na miejscu
Warunki były wymagające dla kierowców i samochodów
Najpiękniejsze w tym wszystkim był jednak fakt, że przy pełnym słońcu i dodatniej temperaturze, na miękkim, śliskim i wyboistym torze ze śniegu, stare i legendarne samochody mogły odetchnąć i pokazać co potrafią. Nie było taryfy ulgowej i w alpejskich przełęczach można było usłyszeć wyraźne wycie silników spalinowych, a wokół unosił się zapach spalonej benzyny. Od driftujących samochodów widzowie mogli dostać śniegiem w twarz, co wcale nie było czymś nieprzyjemnym.
To żyjące miejsce z historią w tle. Impreza zbiera fanów motoryzacji, by razem mogli świętować to, czego udało się dokonać przez ponad 100 lat historii samochodów, a przy okazji umożliwia zobaczyć je w akcji. Ściera ze sobą to, co stare i nowe, dziwne i jedyne w swoim rodzaju. W Zell am See na F.A.T. Ice Race nie ma nudy, jest prawdziwa i żywa motoryzacja.