"Niestety po około 24 godz. jazdy rowerem i przejechanych ponad 380 km w ramach akcji '1000 km NON-STOP na rowerze dla Aleksandry Ziomki' Sebastian uległ wypadkowi pod Bydgoszczą w wyniku zderzenia z pojazdem ciężarowym" - poinformowała w mediach społecznościowych policja.

Policjant obecnie przebywa na badaniach, a ekipa techniczna zajmuje się jego rowerem. Jak sam mówi, jeśli tylko badania nie wykażą żadnego poważnego urazu, to wyruszy w dalszą drogę.

"Dziękuje za Wasze wsparcie, aktualnie przebywam w szpitalu w Grudziądzu. Obecnie zrobione zostały u mnie tomograf komputerowy głowy i USG uda. Czekam na resztę badań. Jestem dobrej myśli" - skomentował w mediach społecznościowych Nowacki.

Funkcjonariusz miał bez snu pokonać tysiąckilometrową trasę z Radomia do Szczecina, która wieść miała, m.in. przez Grójec, Płock, Toruń, Gdańsk, Hel i Kołobrzeg. Sponsorzy za każdy przejechany kilometr mieli wpłacić 10 zł na konto chorej nastolatki.

Aleksandra Ziomka zmaga się z nieoperacyjnym guzem klatki piersiowej. Trzydziestodniowa terapia ratująca jej życie kosztuje 30 tys. zł. Dziewczyna przeszła już cztery operacje. Lekarze nie byli w stanie usunąć guza, jednocześnie nie powodując większego zagrożenia. Obecnie Aleksandra pozostaje pod opieką Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" na oddziale dziennym chemioterapii.