• Piotr "Kękę" Siara swoją Kię Sportage zakupił w 2019 r. w salonie. Od tego czasu, jak twierdzi, pojazd sześciokrotnie trafiał do serwisu z tą samą awarią. Z każdym razem miała świecić się kontrolka odpowiedzialna za silnik
  • "Od połowy grudnia, czyli przez ostatnie 6 miesięcy, auto w serwisie było łącznie ponad trzy miesiące. Częściej jest w serwisie niż poza nim" — twierdzi raper
  • Kia Polska twierdzi, że oficjalną wiadomość o perypetiach z naprawami trafiła do nich dopiero w ostatni wtorek. Według serwisu powtarzające się usterki są konsekwencją uszkodzenia mechanicznego, do którego doszło w grudniu 2021 r. A sprawą zajmują się już ich eksperci
  • Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu

"W połowie grudnia zaświeciła mi się pomarańczowa kontrolka silnika. Byłem na autostradzie w trasie do Wielkopolski, więc zgodnie z zaleceniami udałem się do najbliższego serwisu, w Poznaniu. Diagnoza urwany wtrysk do AdBlue. To taka mieszanka używana przy dieslach, żeby były mniej trujące" tłumaczy w mediach społecznościowych Piotr "Kękę" Siara.

Sprawdź: Renault i Nissan pozwane. Sprawę wytoczyło aż 1100 niezadowolonych klientów

Czytaj: Będą wakacyjne wyjazdy, będą i kary za brak opłaty E-Toll. Sam prawie wpadłem!

"Przez trzy lata auto było dziewięć razy w serwisie z nie mojej winy"

Raper swoją Kię Sportage zakupił w 2019 r. w salonie. Od tego czasu, jak twierdzi, pojazd sześciokrotnie trafiał do serwisu z tą samą awarią. Za każdym razem miała palić się pomarańczowa kontrolka silnika. Jednak za każdym razem miała padać inna diagnoza urwany wtrysk do Adblue, problemy z czujnikiem tlenków AdBlue, sterowniki od AdBlue.

"Łącznie od nowości auto było dziewięć razy w serwisie z nie mojej winy. Trzy lata od zakupu. Obecnie przejechałem nim 130 tys. Gwarancja jest siedmioletnia, ale do 150 tys. Czyli jeszcze parę błędów, które ponownie wyskoczą po tysiącu kilometrów, i nie dość, że samochód będzie działał lub nie, to ja będę za to płacił" kontynuuje swój wpis muzyk.

Raper tłumaczy też, że dba o swoje auto. Samochód miał być serwisowany tylko w autoryzowanych punktach. Taką czynność zaleca się co 30 tys. km. On miał to robić nawet co 15 tys. km.

"Od połowy grudnia, czyli przez ostatnie 6 miesięcy, auto w serwisie było łącznie ponad trzy miesiące. Częściej jest w serwisie niż poza nim" stwierdza we wpisie raper.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo.

Wpis rapera spotkał się z dużym zainteresowaniem internautów. W komentarzach pojawiły się także zaproszenia innych marek na jazdy testowe. W ich treść zgrabnie wpleciono słowa piosenek "Kękę" jak: "w długich włosach jak Samson".

Kia komentuje sprawę

O komentarz do sprawy poprosiliśmy centrum prasowe Kii. Odpowiedź PR manager Moniki Krzesak rzuca nieco inne światło na całą sytuację.

"Pan Piotr Dominik Siara nie zgłaszał wcześniej do Kia Polska wcześniej żadnych sygnałów potwierdzających jakiekolwiek problemy w jego samochodzie" czytamy w nadesłanym oświadczeniu.

Jak informuje KIA, raper oficjalną skargę miał nadesłać emailem dopiero 22 czerwca. "Natychmiast przeanalizowaliśmy historię serwisową pojazdu i od razu zajęliśmy się tematem. Najprawdopodobniej powtarzające się usterki są konsekwencją uszkodzenia mechanicznego, do którego doszło w grudniu 2021 r." precyzuje Krzesak.

Z oświadczenia wynika też, że eksperci z Kia Polska są już zaangażowani w proces weryfikacji i naprawy. Jednak dogłębna analiza wymaga czasu. "Dołożymy wszelkich starań, aby klient odebrał sprawny samochód jak najszybciej" kończy PR manager.

Zerknij: Latami stały w szopie lub krzakach, teraz te bardzo rzadkie klasyki są na sprzedaż

O komentarz do sprawy poprosiliśmy w czwartek także samego rapera. Jednak do momentu publikacji nie odniósł się do naszych pytań. Odezwał się do nas następnego dnia więc poniżej zamieszczamy jego komentarz.

Oto komentarz Piotra "Kękę" Siary

Po raz kolejny Kia, tym razem ustami Pani rzecznik, zasłania się datą wysłania formularza do centrali, całkowicie ignorując wielokrotne rozmowy z serwisantami oraz rozmowę z konsultantem na infolinii.

Producent w ten sposób zdaje się przyznawać, że nie istnieje żadna komunikacja miedzy ASO a centralą, a 6 razy ta sama kontrolka w pół roku, to za mało, żeby zwrócić uwagę na problem.

Uszkodzenie mechaniczne, które sam opisywałem jako początek przygód, zostało "naprawione" odpłatnie w ASO w Poznaniu. Jeśli wiec tam tkwi przyczyna problemów, to nie ono jest odpowiedzialne a nieskuteczna próba jego naprawienia.

Dla klienta to jednak bez znaczenia czy winny jest producent, czy serwis. 5 kolejnych kontrolek to stracony czas, nerwy i pieniądze. Swoją drogą zastanawia fakt, że raz Kia mówi że za wcześnie, aby coś stwierdzić, a chwile potem pokazuje PRAWDOPODOBNĄ przyczynę .

Najsmutniejsze w całej sprawie jest to, że nie usłyszałem ani jednego "przykro nam" czy przepraszamy, a jedyne czego żałuje Kia Polska, to nagłośnienia sprawy.

Co zresztą potwierdzili zarówno na moim FP jak i w korespondencji prywatnej. A co upewnia mnie, że zrobiłem dobrze ją nagłaśniając, bo to jedyne co "rusza" markę.

Jako ciekawostkę podam fakt, że odpowiedz na oficjalnego maila otrzymałem wczoraj, później niż odpowiedz na komentarz. Droga Kio, też ubolewam, że najpierw odpowiadasz publicznie"

Z poważaniem

Piotr Siara