- Ranking pokazuje, że drogie modele nie zawsze są niezawodne, a silniki benzynowe i hybrydowe wypadają lepiej od diesli
- Wśród najlepszych SUV-ów są modele premium i popularne, a także z różnych zakresów cenowych
- Każdy z tych samochodów jest warty polecenia
- Mercedes GLC (2015-teraz): 97,9 proc.
- Volvo XC60 (2017-teraz): benzyna/PHEV - 96,5 proc., diesel - 92,6 proc.
- Hyundai Tucson III (2021-teraz): 95,5 proc.
- Porsche Macan (2014-2025): 95,5 proc.
- Audi Q5 (2018-teraz): 95,1 proc.
- BMW X3 (2018-2024): benzyna - 94,3 proc., diesel - 92,4 proc.
- Jaguar F-Pace (2016-2025): 94,2 proc.
- Hyundai Tucson II (2015-2020): 93,2 proc.
Awaryjność samochodów to jeden z najważniejszych aspektów, podczas zakupu auta. I choć niektórzy go bagatelizują podczas zakupu auta nowego, to jeśli planujemy użytkować samochodu dłużej niż 3 lata, powinniśmy to sprawdzić. Brytyjski magazyn "What Car?" stworzył ranking najbardziej niezawodnych SUV-ów w wieku do 5 lat na podstawie ankiet przesłanych przez czytelników.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSą tu auta w różnych przedziałach cenowych, o różnych mocach i z różnymi silnikami. Łączy je jedynie maksymalny wiek i nadwozie SUV, choć różnych klas. Okazuje się, że najdroższe auta wcale nie muszą być niezawodne, a także, że diesel pod względem usterkowości jest trochę gorszy niż modele z silnikami benzynowymi i układami hybrydowymi. Poniżej przedstawiamy osiem najmniej problematycznych modeli.
Mercedes GLC (2015-teraz): 97,9 proc.
Badania niezawodności potwierdzają, że GLC to wyjątkowo solidny wybór dla kierowców ceniących sobie bezproblemową eksploatację. Tylko 9 proc. właścicieli zgłosiło jakiekolwiek usterki, co jest wynikiem imponującym na tle konkurencji. Najczęściej wymienianym komponentem okazał się akumulator 12V, a za nim plasują się problemy z nadwoziem oraz elektryką, niezwiązaną bezpośrednio z jednostką napędową – w tym przypadku z systemem nawigacji satelitarnej oraz rozrywkowym.
Właściciele napotykający problemy musieli jednak uzbroić się w cierpliwość, gdyż naprawy trwały dłużej niż przeciętnie – 60 proc. pojazdów z usterkami przebywało w serwisie przez więcej niż tydzień. Na szczęście w przypadku wystąpienia wad gwarancyjnych, producent pokrywał koszty napraw.
Volvo XC60 (2017-teraz): benzyna/PHEV - 96,5 proc., diesel - 92,6 proc.
Najnowsze dane dotyczące niezawodności Volvo XC60 są obiecujące. Badanie pokazało, że model ten cechuje się niską liczbą usterek, co jest świetną informacją dla potencjalnych nabywców. W szczególności wersje z silnikami diesla wykazują się lepszym bilansem niż ich benzynowe odpowiedniki oraz warianty PHEV, z 14 proc. przypadków usterek dla diesli w porównaniu do 16 proc. dla pozostałych wersji silnikowych.
Jednak niższa nota wersji z dieslem spowodowana jest koniecznością opłacenia niektórych napraw auta - 67 proc. właścicieli nie płaciła za naprawy diesli, z kolei naprawy usterek wersji benzynowych i PHEV zostały w 100 proc. pokryte przez producenta.
Większość samochodów z ujawnionymi defektami nadal pozostawała w pełni sprawna, co świadczy o wysokiej jakości wykonania i niezawodności komponentów. Co więcej, połowa zgłoszonych problemów była rozwiązywana błyskawicznie – w ciągu jednego dnia. Niemniej jednak warto zauważyć, że w 33 proc. przypadków samochody musiały pozostać w serwisie dłużej niż tydzień.
Sprawdziliśmy, jakie usterki trapią używane XC60
Hyundai Tucson III (2021-teraz): 95,5 proc.
Zarówno obecna generacja, jak i poprzednia wersja tego SUV-a, są znane z niskiej awaryjności. W badaniach przeprowadzonych wśród użytkowników jedynie 18 proc. pojazdów doświadczyło jakichkolwiek usterek, a te były głównie związane z drobnymi problemami karoserii lub układów elektrycznych. Co ważne, tylko 4 proc. pojazdów wymagało interwencji uniemożliwiającej dalszą jazdę, a większość naprawa była przeprowadzana w ekspresowym tempie – poniżej jednego dnia.
Marka oferuje pięcioletnią gwarancję, co dodatkowo podnosi wartość tego modelu. Warto zaznaczyć, że aż 84 proc. napraw przeprowadzonych na pojazdach objętych badaniem było realizowanych bezpłatnie. Dodatkowo, koszty napraw nie przekraczały kwoty 200 funtów (ok. 1000 zł), co świadczy o niskich kosztach utrzymania pojazdu.
Porsche Macan (2014-2025): 95,5 proc.
Porsche Macan to propozycja dla tych, którzy poszukują w segmencie SUV-ów nie tylko przestronności i wygody, ale przede wszystkim sportowych wrażeń za kierownicą. Na szczęście za emocjami i wysoką ceną idzie także niezawodność.
Z przeprowadzonych badań wynika, że jedynie 13 proc. pojazdów tej marki napotkało problemy techniczne. Najczęściej wymieniane defekty dotyczyły układów elektrycznych oraz karoserii. Chociaż tylko 8 proc. z tych awarii było na tyle poważnych, że uniemożliwiały dalszą jazdę, to czas naprawy potrafił niekiedy rozciągnąć się na dłuższy okres.
Statystyki pokazują, że jedynie 15 proc. naprawianych Macanów wracało na drogę w ciągu dnia, podczas gdy aż 39 proc. pozostawało w serwisie do tygodnia, a 46 proc. nie było użytkowane przez więcej niż siedem dni. Porsche przejęło na siebie ciężar finansowy w 77 proc. przypadków. Niestety niektórzy właściciele musieli sięgnąć głęboko do kieszeni – 8 proc. płatnych napraw przekroczyło próg 1500 funtów (ok. 7500 zł). Koszty eksploatacji Porsche były, są i będą zdecydowanie wyższe niż większości aut w tym zestawieniu
- Przeczytaj także: Współczuję tym, którzy trafią na tworzoną czarną listę kierowców. Następną kontrolę zapamiętają na zawsze
Audi Q5 (2018-teraz): 95,1 proc.
W przypadku Audi Q5 wybór odpowiedniego napędu może mieć znaczący wpływ na bezproblemowe użytkowanie pojazdu. Na podstawie otrzymanych danych, lepiej skierować uwagę na wersje benzynowe oraz PHEV. Te odmiany Audi Q5 uzyskują wyższe noty niezawodności niż ich odpowiedniki z silnikiem diesla, co przekłada się na korzyści zarówno w zakresie dynamiki jazdy, jak i ekonomii serwisowania.
Statystyki mówią same za siebie: 23 proc. egzemplarzy z silnikami benzynowymi lub hybrydowymi PHEV doświadczyło awarii, podczas gdy wskaźnik w przypadku diesli wzrasta do 35 proc. Obydwie grupy napotykały przede wszystkim problemy z układem elektrycznym. Co więcej, Audi wykazało się większą hojnością w kwestii pokrycia kosztów napraw modeli benzynowych/PHEV, obejmując 100 proc. przypadków, w przeciwieństwie do 82 proc. w przypadku wersji diesla.
Kiedy już dojdzie do usterki, właściciele Audi Q5 z jednostkami benzynowymi mogą liczyć na szybszy powrót swojego auta do ruchu. Cztery na pięć pojazdów było naprawianych w czasie krótszym niż tydzień, a 55 proc. z nich wracało do właścicieli w ciągu jednego dnia lub nawet szybciej.
BMW X3 (2018-2024): benzyna - 94,3 proc., diesel - 92,4 proc.
Badanie magazynu "What Car?" wskazują, że warianty benzynowe BMW X3 przodują w kwestii niezawodności w porównaniu z odmianami diesla. Co więcej, właściciele wersji benzynowych mogą liczyć na niższe koszty eksploatacji. BMW konsekwentnie pokrywa 100 proc. kosztów napraw gwarancyjnych dla tego typu silników, podczas gdy posiadacze diesli musieli się zmierzyć z sytuacją, w której 22 proc. napraw nie zostało objętych bezpłatną gwarancją.
Mimo że większość egzemplarzy BMW X3 pozostaje sprawna nawet w obliczu drobnych usterek, szybkość reakcji serwisu na problemy różni się w zależności od typu jednostki napędowej. W przypadku samochodów z silnikiem benzynowym, aż 43 proc. problemów jest rozwiązywanych w ciągu jednego dnia. Wersje z dieslem prezentują się nieco gorzej – tylko 28 proc. usterek jest usuwanych tak samo szybko.
Wśród najczęściej zgłaszanych problemów przez użytkowników BMW X3 z silnikami benzynowymi dominują kwestie związane z nawigacją satelitarną i systemem informacyjno-rozrywkowym. Nie można również pominąć zgłoszeń dotyczących nadwozia, instalacji elektrycznej oraz detali wykończenia wnętrza.
Sprawdziliśmy, jakie usterki trapią używane X3
Jaguar F-Pace (2016-2025): 94,2 proc.
Jaguar nie należy do marek z dobrą opinią na temat niezawodności, choć zdanie o modelu F-Pace zdaje się temu przeczyć. Użytkownicy F-Pace podkreślają, że jedynie 17 proc. pojazdów doświadczyło jakichkolwiek usterek. Problemy te dotyczyły głównie elementów karoserii, układu hamulcowego, instalacji elektrycznej oraz układu wydechowego. Mimo tych niedogodności zdecydowana większość samochodów pozostała w pełni sprawna i nadawała się do jazdy.
Co istotne, aż 42 proc. napotkanych problemów zostało wyeliminowanych w ciągu zaledwie jednego dnia, a większość pozostałych usterek usunięto w ciągu tygodnia. Jaguar wykazał się tu niezłą dbałością o klienta, pokrywając koszty naprawy w 79 proc. przypadków. Warto jednak zaznaczyć, że niektóre interwencje serwisowe okazały się dość kosztowne – za 10 proc. usterek właściciele musieli zapłacić od 751 do 1500 funtów (ok. 3750-7500 zł).
Hyundai Tucson II (2015-2020): 93,2 proc.
Analiza wskaźnika usterek pokazuje, że starsze egzemplarze Tucsona cechują się lepszą niezawodnością niż ich nowsze odpowiedniki – odsetek awarii wynosi 12 proc. w porównaniu do 18% dla aktualnie produkowanych modeli.
Wśród najczęstszych problemów wymieniane są kwestie związane z akumulatorem, nadwoziem oraz skrzynią biegów. Co ważne dla potencjalnych nabywców, aż połowa z tych usterek jest usuwana w ciągu jednego dnia, a kolejne 25 proc. napraw jest wykonywanych w mniej niż tydzień. To oznacza, że większość problemów z Tucsonem nie wymaga długotrwałego oczekiwania na serwis.
Jednakże, gdy przychodzi do kosztów napraw, sytuacja może być mniej korzystna dla właścicieli. Zaledwie 25 proc. awarii zostało usuniętych bezpłatnie. Pozostałe rachunki za naprawy wahają się od 101 do 750 funtów (ok. 500-3750 zł), co może być istotnym obciążeniem budżetu dla niektórych użytkowników.
