Auto Świat Wiadomości Aktualności GDDKiA pokazała, co niektórzy kierowcy wyprawiają w tunelu pod Ursynowem. To trzeba zobaczyć

GDDKiA pokazała, co niektórzy kierowcy wyprawiają w tunelu pod Ursynowem. To trzeba zobaczyć

Tunel pod Ursynowem w ciągu drogi S2 zaledwie został udostępniony do ruchu, a już pojawili się kierowcy, którzy nie do końca wiedzą, do czego służy i jak się w nim zachować. Można zastanawiać się, czy to, co robią niektórzy kierujący, to jeszcze przejaw nieodpowiedzialności czy już skrajnej głupoty.

Kierowcy wykorzystują tunel pod Ursynowem nie tylko do wygodnego przejazdu drogą S2
GDDKiA
Kierowcy wykorzystują tunel pod Ursynowem nie tylko do wygodnego przejazdu drogą S2

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w serwisie YouTube udostępniła film, na którym przedstawiono nietypowe zachowania kierowców w tunelu pod Ursynowem. Chociaż od momentu udostępnienia tego fragmentu Południowej Obwodnicy Warszawy minęły niecałe dwa tygodnie, to już przejechało nim ponad pół miliona kierowców. I okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, co wolno, a raczej, czego nie wolno robić w tak newralgicznym miejscu jak tunel.

Jak widać na opublikowanym materiale, dla niektórych osób tunel pod Ursynowem, będący częścią drogi ekspresowej S2, stanowi idealne miejsce do zrobienia... sesji zdjęciowej. Problem w tym, że aby ją przeprowadzić, domorośli fotografowie potrafią zablokować ruch w tunelu. Zdarzają się również i tacy, którzy np. zatrzymują się na pasie awaryjnym, aby porozmawiać z innym kierowcą lub zdecydować się na postój w związku z potrzebą fizjologiczną dziecka.

A to nie koniec dziwnych i niebezpiecznych zachowań, bo jak dotąd mistrzem absurdu okazał się pasażer, który na jednym z pasów w tunelu pod Ursynowem próbował stanąć na głowie.

GDDKiA przypomina, że kierowcy przejeżdżający przez tunel śledzeni są przez 134 kamery, które przekazują sygnał do Centrum Zarządzania Tunelem (CZT). System monitoringu działa 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu i skonfigurowany jest tak, że każde zatrzymanie pojazdu lub pojawienie się pieszego wzbudza alarm. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad już zapowiedziała, że filmy oraz zdjęcia dokumentujące naruszenie prawa będą przekazywane policji.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji