Auto Świat Wiadomości Aktualności Volkswagen może zamknąć fabrykę w Niemczech. To pierwsza taka sytuacja

Volkswagen może zamknąć fabrykę w Niemczech. To pierwsza taka sytuacja

Przez dziesięciolecia Volkswagen uchodził za jednego z najpewniejszych pracodawców w Niemczech, a pracownicy niemieckich fabryk koncernu mogli liczyć na gwarancje zatrudnienia. Sytuacja ekonomiczna koncernu wymaga jednak poważnych cięć i oszczędności, a zarząd firmy oficjalnie ogłosił, że "nie wyklucza" likwidacji jednego ze swoich niemieckich zakładów. Byłby to pierwszy taki przypadek w 87-letniej historii firmy.

Fabryka w Zwickau miała produkować tylko auta elektryczne. Czy przez to jest bardziej narażona na zamknięcie?
Fabryka w Zwickau miała produkować tylko auta elektryczne. Czy przez to jest bardziej narażona na zamknięcie?Volkswagen
  • Volkswagen rozważa likwidację jednego ze swoich niemieckich zakładów
  • Kurs akcji Volkswagena spadł po aferze z silnikami Diesla
  • Wysokie koszty produkcji w Niemczech oraz brak dopłat ekologicznych wpłynęły na kondycję firmy
  • Volkswagen rozważa wycofanie układów zbiorowych i gwarancji zatrudnienia. Tego niemieccy pracownicy koncernu się nie spodziewali

O tym, że sytuacja finansowa niemieckiego giganta motoryzacyjnego nie jest najlepsza i że firma wymaga pilnej restrukturyzacji, mówi się od dłuższego czasu. Prawdziwe problemy zaczęły się od afery z silnikami Diesla i fałszowaniem wyników pomiarów emisji spalin – a to właśnie diesle przez lata uchodziły za specjalność Volkswagena. Dziewięć lat temu, w 2015 r., kiedy sprawa się wydała, kurs akcji Volkswagena spadł z ok. 240 do ok. 100 euro. To gigantyczny cios dla firmy, po którym sytuacja wydawała się stopniowo wracać do normy – w kwietniu 2021 r. akcje Volkswagena osiągnęły wartość zbliżoną do tej, sprzed afery dieslowskiej, ok. 233 euro. Nie na długo.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Volkswagen ma problemy. Elektryki mu nie pomogły

Spóźnione modele aut elektrycznych z rodziny ID. nie sprzedawały się tak dobrze, jak pierwotnie zakładano, a ich przygotowanie pochłonęło olbrzymie środki, konkurencja – nie tylko w Europie, ale przede wszystkim w Chinach, pod wieloma względami okazuje się skuteczniejsza i tańsza. Volkswagen, żeby utrzymać udziały rynkowe, zmuszony był drastycznie obniżyć ceny swoich aut w Chinach.

O tym, jak zła jest sytuacja, świadczy aktualny kurs akcji Volkswagena – na początku września wyceniano je na nieco ponad 94 euro, czyli jeszcze mniej niż w szczytowym okresie afery, o której mówiono, że może pogrążyć koncern. Eksperci wskazują kilka przyczyn: wysokie koszty produkcji w Niemczech, wynikające m.in. z wysokich kosztów energii i wysokich kosztów pracy w Niemczech, kamyczek do katastrofy dołożyła też zapewne niespodziewana i niezapowiadana wcześniej decyzja o likwidacji dopłat ekologicznych do aut elektrycznych, która gwałtownie obniżyła na lokalnym, niezwykle ważnym rynku popyt na te auta, w których rozwój Volkswagen inwestował najwięcej. Wojna w Ukrainie, w której funkcjonowały zakłady dostarczające m.in. wiązki elektryczne do wielu modeli Volkswagena, wstrzymanie produkcji i eksportu aut w Rosji i do Rosji też musiały odbić się na kondycji firmy.

Problemem przemysłu w Niemczech stały się w ostatnich latach wysokie koszty energii. Koszty pracy od lat należały do najwyższych w Europie. Koncerny inwestują w energetykę odnawialną, ale to wciąż za mało.
Problemem przemysłu w Niemczech stały się w ostatnich latach wysokie koszty energii. Koszty pracy od lat należały do najwyższych w Europie. Koncerny inwestują w energetykę odnawialną, ale to wciąż za mało.Volkswagen

Volkswagen szuka więc nowego pomysłu na siebie i stara się inwestować w przyszłość. Tyle że na to potrzeba gigantycznych pieniędzy – część z nich ma pochodzić z drastycznego programu cięć wydatków.

Te zakłady Volkswagena mogą zniknąć

Na początku września władze koncernu zapowiedziały, że obowiązujące od kilkudziesięciu lat układy zbiorowe i gwarancje zatrudnienia dla ok. 120 tys. niemieckich pracowników Volkswagena mogą zostać wycofane. Z nieoficjalnych informacji wynika, że władze firmy uważają, że co najmniej jeden zakład produkujący auta i jeden z zakładów wytwarzających komponenty, stanowią niepotrzebne obciążenie dla koncernu. O które spośród 11 dużych zakładów produkcyjnych Volkswagena w Niemczech może chodzić? Tego też oficjalnie nie wiadomo, ale niemieccy dziennikarze i eksperci z branży motoryzacyjnej mają swoje przypuszczenia.

Za bezpieczny uchodzi zakład w Wolfsburgu – w końcu to centrala koncernu. Nie dość, że produkowane są tam dobrze sprzedające się modele (m.in. Golf i Tiguan), to jeszcze w ostatnich latach poczyniono tam olbrzymie inwestycje. Szkody wizerunkowe wynikające ze zlikwidowania tego zakładu byłyby dla Volkswagena większe od możliwych oszczędności. Podobnie rzecz ma się z zakładem w Hanowerze, w którym powstają m.in. auta użytkowe marki Volkswagen. Z kolei w najstarszej lokalizacji koncernu, w fabryce w Braunschweigu, działającej od 1938 roku, produkowane są m.in. komponenty zawieszeń, stosowane w wielu modelach Volkswagena. Ryzyko likwidacji tego zakładu też nie wydaje się duże.

Zdaniem dziennikarzy niemieckich serwisów Focus.de i Business Punk, powody do niepokoju mogą mieć pracownicy zakładu w Zwickau, w którym niegdyś produkowano Trabanty, a teraz wytwarzane są wyłącznie auta elektryczne – w zakładach tych w ostatnich latach wielokrotnie wstrzymywano produkcję, nie ma też tam praktycznie żadnych nowych ofert pracy.

Do zagrożonych lokalizacji zaliczany jest też zakład w Salzgitter – m.in. dlatego, że ze względów logistycznych, jego produkcję dałoby się prawdopodobnie łatwo przenieść do nieodległego zakładu w Wolfsburgu. Listę szczególnie narażonych na likwidację zakładów Volkswagena w Niemczech zamyka fabryka układów napędowych w Chemnitz (w latach 1953–1990 Karl-Marx-Stadt) – zakład ten zatrudnia stosunkowo niewiele osób (ok. 1800 na tle np. ponad 60 tys. w Wolfsburgu), a koncern ma też inne zakłady wytwarzające podobne podzespoły.

Oczywiście, nie jest to jeszcze pewne – udziały w zakładach Volkswagena mają też niemieckie kraje związkowe, sporo do powiedzenia mają też tam związki zawodowe. Presja ze strony polityki i organizacji społecznych może być tak duża, że koncern wycofa się z planów redukcji.

Czy produkcja z Niemiec zostanie przeniesiona do Polski?

Po Niemczech i Chinach to właśnie Polska jest trzecim krajem na świecie pod względem ilości zakładów produkcyjnych Volkswagena. Na długo przed ogłoszeniem planów redukcji liczby zakładów w Niemczech, Volkswagen zapowiadał m.in. częściowe przeniesienie produkcji model Golf do Polski – produkcja tego modelu ma ruszyć w 2027 roku w Poznaniu. Nie należy się jednak spodziewać, że wszystkie likwidowane w Niemczech miejsca pracy zostaną przeniesione do naszego kraju, bo również w Polsce problemem są m.in. wysokie koszty energii, a koszty pracy, choć wciąż znacznie niższe niż w Niemczech, nie są wcale najniższe w Europie. Volkswagen zapowiada za to zwiększenie zaangażowania w Chinach, gdzie konkurencja jest olbrzymia, ale też rynek ma wielki potencjał.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków