Zablokowane ulice przez zaparkowane w niedozwolonych miejscach auta stały się prawdziwą plagą w Szczecinie. Problem ten szczególnie odczuwają kierowcy autobusów miejskich, którzy z racji dużych gabarytów prowadzonych przez nich pojazdów, mają duży problem ze swobodną jazdą. Niemal codziennie zgłaszają oni ten problem Straży Miejskiej.
Zobacz: Kierowcy jeżdżą wolniej. W 2022 r. fotoradary zarejestrowały pół mln mniej naruszeń
Tak było także w minioną niedzielę 29 stycznia. Chwilę przed godz. 16 dyżurny Straży Miejskiej odebrał telefon od kierowcy autobusu, który nie mógł przejechać z ul. Edmunda Bałuki w stronę al. Wojska Polskiego. Drogę pojazdowi komunikacji miejskiej zablokował osobowy Volkswagen zaparkowany przy barierze. Stojące auto uniemożliwiało autobusowi przegubowemu tzw. złamanie się.
Sprawdź: Drabina na nowym wozie strażackim złamała się podczas testów
Strażnicy przybyli na miejsce kilka minut później. Wraz z nimi pojawił się także holownik z lawetą, który zabrał Volkswagena na parking strzeżony. Dzięki temu ruch został udrożniony. Kierowca, który zostawił samochód przy barierze, naruszył art. 90. Kodeksu Wykroczeń, za co został surowo ukarany.
Przeczytaj: Śmieją się ze mnie, bo mam prawko, ale nie jeżdżę. Z trzech powodów [LIST]
Nałożono na niego mandat w wysokości pięciu tys. zł, a jego konto obciążono ośmioma punktami karnymi. Ponadto pokryje także dodatkowy koszt związany z odholowaniem pojazdu na parking strzeżony.
Źródło: sm.szczecin.pl
(MĆ)